Topic dla tych, ktorzy chca wracac do PL:-)

Redhand ja sie uczylem swego czasu 70 slow dziennie razem z kontekstem. Na kartke A4 w kratke akurat tyle mi wchodzilo od gory do dolu. Po lewej stronie zdanie, po prawej tlumaczenie. Potem czytalem to raz, drugi, a potem kartke zginalem na pol, wlaczalem stoper i jechalem z pamieci na czas. I tak codziennie rano przy sniadaniu slowa z poprzedniego dnia, a wieczorem nowe. Metoda dla zacietych sk...ynow, ale efekty sa piorunujace po jakims czasie.

Moj matematyk na studiach robil tak, ze jak ktos sie jeabnal w obliczeniach na cwiczeniach to dostawal np. 5000 calek do policzenia na nastepny tydzien. Oczywiscie nikt nie liczyl, tylko sie przepisywalo nocami juz gotowe zrobione, ale kalkulator po takiej intensywnej sesji wyrzucalo sie do kosza. Juz byl niepotrzebny .

Tu macie jak Farage pojechal Tuskowi po jego wazeliniarskim przemowieniu na rozpoczecie polskiej prezydencji. Co mnie rozsmiesza do lez to to, ze taki Buzek juz ile lat siedzi za granica i dalej nie wie, jak sie wymawia poprawnie angielskie slowa. Profesor od siedmiu bolesci.






Zmieniony przez - vit82 w dniu 2011-07-07 02:14:04

jako ze ucze sie oszczedzac i zamiast biegac latac zapyerdalac po menelniach siedze w domu to przeczytalem caly topic i nasuwa mi sie jedno pytanie a mianowicie - JAK TO SIE KVRWA NIBY STALO ZE TEN CO SIEDZI W UK JEST NIEUDACZNIKIEM ?

dla mnie z samego tego stwierdzenia kapie zawiscia

totalnie nie rozumiem

kazdy jest panem swego losu i moze robic co chce dopuki nie krzywdzi innych

takze wogule ocb?

ja pierwszy raz pojechalem do uk poniewaz chcialem poprostu pomieszkac z moja byla dziewczyna i zobaczyc co to bedzie zasmakowac doroslego zycia baaa doroslego do szpiku kosci bo jestes sam z dala od znajomych rodziny etc pracujesz na siebie a to byla najlatwiejsza opcja nikogo o laske nie prosilem jezyk umialem w stopniu porozumiewawczym (matura podst.91% rozszerzenie 76% ustny rozszerzenie 75% ocena z j.ang na swiadectwie maturalnym celujacy, do tego moja stara praca z ang "should businesswoman marry" do dzis jest w bibliotece szkolnej zachowana jako jedna z najlepszych w histori szkoly) i nikt na mnie nie plul od ****face`ow nie wyzywal po 4tyg przeniesli mnie z carvery do ala card restaurant w tym samym hotelu i jakos podle sie nie czulem a wrecz przeciwnie odetchnalem pelna piersi, pamietam jak dzis za pierwsze siano kupilem n95 8gb i ps3 (obie byly nowosciami wtedy) dostalem od o2 500min do wygadania za free i lezalem sobie i gadalem z ziomkiem za darmo jak mi sie chcialo do tego kazdy pt i sobota staff drink i nie uwazam abym sie w jakikolwiek sposob zhanbil czy s****il ..



aha i nauczylem sie od angoli zayebistej rzeczy a mianowice ze szklanka jest do polowy pelna i to cenie sobie najbardziej z rzeczy ktore osiagnalem podczas swojej drugiej i prawdopodobnie juz ostatniej wyprowadzki z ojczyzny

uswiadomilem sobie ze z wyjazdem do uk jest jak z koksowaniem moze pomoc calkiem niezle ale nie musi , a czy mozna bez ? pewnie ze tak ale co mnie to obchodzi? ja juz swojego wyboru dokonalem .. nie pierwszy i nie ostatni raz i teraz odczuwam tego wady jak i zalety i tak jak z koksowaniem z czasem zalet coraz wiecej a czy wyjdzie cos na starosc tego nikt nie wie..

wogule zauwazylem ze w zwiazku z typowa polska zawiscia emigrantow widza polacy tak samo jak koksow bo inaczej by im pekly serca z zazdrosci koks musi byc spoconym wiecznie zasapanym tlustym bandyta stojacym w bramie w splowialej bluzie pumy z znaczkiem od szyji po jaja a nie zdrowym super wygladajacym typem rodem z reklamy bielizny tyle ze z usmiechem od ucha do ucha siedzacym na plazy i wesolo zagadujacym z dziewczynami w przerwie miedzy jedna a druga dobra fala do surfowania tak i emigrant nie moze byc zadowolonym z siebie czlowiekiem w eleganckiej koszuli dobrze skrojonych spodniach jedzacym stejka w pubie (bo jak se policzysz isc do sklepu ugotowac pozmywac to czasem lepiej dozucic pare funa i isc do pubu) w przerwie w pracy lub po pracy wesolo dowcipkujacym z angielkami zywo zainteresowanymi tym zabawnym przystojnym eleganckim obcokrajowcu z dalekiego kraju nieeeee musi on byc wasatym czeskiem z placu broni biegajacym z taczka na czas i robiacym uniki przed melami spadajacymi z wyzszych pieter gdzie angole pija fostersa i spluwaja z politowaniem na dobrze widoczna lysine (to od rwania sobie wlosow podczas proby odpowiedzenia na zadane po angielsku pytanie) albo spocony zmywakowy zawalony talezami na jakims jaskiniopodobnym zmywaku rodem z komiksow kaczora donalda myslacym o tym jak on sie rano wysra w tym zapchanym wieczniesmierdzacym kiblu (bo zyje w studio apartment z 8 murzynami 5pakolami i 3sobie podobnymi spiac pod jedna derka)

a to ze sa i bujakersi i typy co po 2miesiacach wracaja z mina pana wielkiego anglikana to inna sprawa ale z takich rzeczy powinno sie robic dobre dowcipy a nie karteczki napastliwie doklejane na czyjes badz co badz dorosle spracowane i nieraz pelne dobrych mysli plecy

i zeby nie bylo moje 2 ulubione dowcipy na rzeczone tematy:

- jakie ma pan kwalifikacje?
- umiem zayebiscie stac na bramce..

Przychodzi baba do lekarza..

.. a lekarz w irlandii..



ja sam mialem w tym roku zaczac studia kierunek prawo na uniwersytecie w aberyswytch ale w zwiazku z tym ze nie zabezpieczylem sie dostatecznie finansowo (plan byl miec 10-20k na 9%rocznie na lokacie +3k w kieszeni i licencja sas) odkladam to na przyszly rok a moze na jeszcze nastepny jak i chyba uczelnie inna wybiore a od tego filmiku jak biegli po costam w hipermarkecie to mi sie chcialo zwymiotowac ze wstydu i to calkiem powaznie..





i nuta w temacie ..

bue heheheeh a wogule wlasnie koncze piers z kaczki z czosnkowymi ziemniakami i mikro groszkiem w lupinkach z sosem pomaranczowym

to z tej wlasnie pisdy na emigracji bueheheheehe

aha i zeby nie bylo za free z pracy bo mam szame za free i to taka jaka sobie zrobie to wlasnie z tej pisdy ..chyba sie zastrzele z zalu ze nie siedze w pl i nie mieszkam z rodzicami..

dobra ide spac bo jutro trzeba na 14 wstac i cos zjesc przed praca

Zmieniony przez - MICOOOLAI w dniu 2011-07-07 05:31:58

jesteś nieudacznikiem, inaczej byś się tyle nie tłumaczył

Kuhwa co za nieudacznik zmywakowy Marian z tego MICOOOLAIa, naprawdę wzruszyły mnie jego przemyślenia...



NOT!


Pewnie wbił sporo teścia zanim to napisał, spocony koksiol jeden z wydziaranymi 3 paskami od pięty po szyje!
Żryj łabędzie i zagryzaj fasolą!

ehhhhh nasze trolle musialy sie odezwac jak po raz pierwszy ktos w tym dziale cos sensownie napisal :D bo przeciez jak ktos napsize lepiej niz oni to nie moga zdzierzyc bo im sie wtedy dwa razy wiecej talerzy tlucze na zmywaku z nerwow :D

z wiekszoscia sie zgadzam, ale jedne problem jest, od koksowania to kozka nie fika :D iec ja podziekuje "D

blase siedze i Wyje ze śmiechu jak czytam co napisałeś