Ladies rządzą, Ladies radzą, Ladies nigdy Cie nie zdradzą! SPAM vol. 5 %-)

wliczac, oczywiscie awokado to tluszcz

zadzwonił do firmy facet.
jakas tam firma.

mówi, że z właścielem firmy.
na co ja mu w jakiej pan sprawie.
na co on, że chciałby z włascicielem.
na co ja - ale w jakiej sprawie, ze nie połączę jeśli mi nie powie.
na co on na mnie z gębą, że chce z szefowa, czy jesteśmy biurem rachunkowym czy nie i ze jakby chciał oferte prdstawić to by przysłał mailem.
na co ja, że szefowa zajeta, żeby za 15 minut zadzwonił i że go wtedy połączę.

szefowa mówi, że mam z nim gadać jak zadzwoni jeszcze raz.



niech zadzwoni, pretty please with sugar on top

Cortunia, moj szef w tych przypadkach chce zebym odebrala i powiedziala gosciowi ze z chamami szefu nie gada i prosze wiecej nie dzwonic.

Na poczatku bylo mi glupio ale teraz wyglaszam te formulke najslodszym tonem glosu jaki w pracy wypada

Maja - ja spławiam ludziki nałogowo. wszelkie oferty kredytów, jakis dziwnych wpisów gdzies tam, kiedyś dzwonił kolo, że nieeee on nie ma oferty.
no i miał.
i oj jaki był biedny :D szczególnie, że znalazłam jego szefa :D

a jak w tym zdaniu mówisz "cham" po angielsku?

matko jedyna jak juz mi się nie chce rysować..

yosis, ubieram to grzecznie w slowa: someone that rude albo someone with no manners whatsoever

no wlasnie sie zastanawiałam, czy tak obcesowo czy jednak formal

nie no, znizac sie do poziomu nie zamierzam

nie dzwoni. BUUUU

Cortunia, przykro mi

Cholerka, chce jechac na wakacje gdzies, korci mnie Egipt ale troche drogo...