carbon91 / J-NJ / Rozpyerdalam jak atak epilepsji

ja bym na Twoim miejscu bardziej kalorie i wegle obciol bo do wakacji nie zdazysz :P

Ważysz jakies 2,5kg więcej niż ja, a brzuch trochu mniejszy więc widzę kierunek dobrze obrany
Ja już chce czerwiec, bo w tym maju nie moge stwierdzic czy dieta jest ok, bo tyle okazji, ze co chwila cos lipnego wpadnie do michy :<
Do tego tryb życia nie pozwala mi na J/NJ przynajmniej w najbliższym czasie i muszę się zadowalać zwykłą bilansówką

23.05.2011 - PONIEDZIAŁEK
Redukcja J/NJ



MICHA
Start - około 16:00
Finisz - około 22:00
Szama :
22g WPC + marchewka
50g ryżu paraboiled + 300g kuraka + 20g sosu meksykańskiego
65g arachidów
***TABATA***
50g ryżu paraboiled + 300g kuraka + 20g sosu meksykańskiego + warzywa
jajecznica z 8 jajek + 20g sera żółtego + 5g masła + warzywa
200g twarogu + 45g oliwy + warzywa



TRENING
Tabata Squat - niecała. Musiałem przerwać, bo cos mnie bolał brzuch. Taki dziwny ból, chyba mięsień jakiś.
Rozciąganie.

---



BZDETY
Sporo na rowerze jeździłem, w trakcie zajęć musiałem skoczyć na mieszkanie, yebłem sobie przy okazji z 10g BCAA i przebrałem się bo się ze mnie lało dosłownie, potem jak wrocilem na polibudę, to jakos tak zayebiście się czułem, mega skupienie itp. nie wiem czy to przez te BCAA czy co?
Chvjowo z tą tabatą, bo zacząłem się rozkręcać mocno, a tu zonk. Ale kilka serii poszło, więc git w sumie.
Postanowiłem wstawać codziennie o tej samej godzinie i od kilku dni tak robię - efekt? czuję się lepiej i w ogóle jest super
Aha i byłem dziś w realu na małych zakupach - ja perdole - arachidy z 8zł/kg podrożały do 15zł/kg ppoyebało ich chyba, muszę się wybrać do Auchana, mam nadzieję, że tam cena się nie zmieniła, no i jakość tam lepsza bo nie solą tego, tylko nie po drodze mi do Oszołoma.
Ale przynajmniej zayebisty ryż paraboiled se kupiłem - za niecałe 6zł - 1,2kg

Track na dziś:



"Szkieły, psy, mendy, pały,
Koszmarne sny, bójki, przypały.
Wchodzisz do gry, choć zysk czasem mały,
Nie zatańczymy, jak nam kvrwy zagrały!"

---


Beksakus - hehe, no polecam
spoko, czasem wejdę

Shit - właśnie obciąłem, za tydzień chyba też obetnę, powoli
a przed wakacjami to i tak nie zdążę, wiec luz

Xardero - hehe, no mam nadzieję, że idzie to tak jak ma być w tym roku chcę aby to jakos w miarę wyglądało, ale nie spodziewam się niczego specjalnego, później rok masy i za rok może Puma będzie znowu coś organizował, typu E3, a nóż się wtedy załapię, na pewno by było zayebiście, taki mam plan hehe

-----

Zmieniony przez - carbon91 w dniu 2011-05-23 21:04:41

No ja się zastanawiam jak to zrobiłem, ale dziś z ciekawości się zważyłem, i było nagle nie wiadomo skąd z 82kg było ~84kg, przy czym dół pas spadł z 94 na 92cm, (góra dalej lipa jakieś 86...) i pół cm na + w łapie poszło
Anomalia albo recomp mi jakiś wchodzi

Zmieniony przez - Xardero w dniu 2011-05-23 21:13:38

ewentualnie jest taka opcja że popiłeś wczoraj, nie pamiętasz tego i takie odwodnienie
a bicka spompowało od..

Zmieniony przez - shitman_xD w dniu 2011-05-23 21:14:31

Z tym popiciem to owszem na weekendzie byla libacja nie ukrywam, ale wszystko z niej pamietam, ale raczej pijac powinienem wazyc mniej, bo w koncu odwodnienie, a tu ~2kg wiecej, lapa wieksza a brzuch mniejszy... wnioski? Trzeba wiecej pic

Chyba, ze mi masa idzie na 2700kcal...lol :P

Zmieniony przez - Xardero w dniu 2011-05-23 21:22:02

nie wiem coś Ty zmajstrował, ale git oby tylko tak się utrzymało hehe

chociaz nie wiadomo jak tam z wodą, itp.
bo powinieneś się ważyć co tydzień w tych samych warunkach i o tej samej porze, inaczej nie będzie obiektywnie, ale tak czy siak +2kg to całkiem anomalia chyba nie może być no i pas spadł, no dziwne

wnioski? Trzeba wiecej pic
ok ok... spróbuje na weekendzie hehe
ale jak nie wyjdzie to do Ciebie zażalenie wyślę

przeczytałem wczorajszą wpiskę z wymiarami i zmianami...
Czemu masz dietę podzieloną na DNT i DT+potreningowy??
skoro jest DT to już masz wliczone dodatkowe jedzenie a ty jeszcze dajesz potreningowy nie wliczany?
Albo sobie robisz DNT i DT
albo po prostu DNT a w treningowe dodatek to posiłek po treningowy... którego nie wliczasz do bilansu i tyle. (35-40g białka i ok. 1g kgmc węgli)
bo tak to jest dziwnie imo...
Wtedy masz codziennie to samo jedzenie + w treningowe jeden więcej.
rozumiesz o co mi chodzi czy nie bardzo bo trochę chaotycznie? :)

Zmieniony przez - dabadu w dniu 2011-05-24 13:37:44

wierz mi albo nie, ale sam się zacząłem zastanawiać nad tym dziś akurat tzn doszedłem do takiego samego wniosku

wzięło się to stąd, że wcześniej miałem taki rozkład, tylko wliczałem szejka, później przestałęm liczyc potreningowy, a rozkład został

i zrobię tak : póki co ten tydzień pojadę normalnie, tak jak mam rozpisane - jak pójdzie dobrze, to zostawię, jak pójdzie słabo, to się zastanowię i np utnę trochę węgli w DT tylko, dodając z 10g tłuszczy, a jak nie pójdzie wcale, lub nieznacznie, to utnę 50g ryżu z DT, dodam lekko fatu w DT tak zeby bylo tyle co w DNT (lub zrobię jakis "kompromis", że utnę z DNT nieco a dodam w DT, bo mam lekką różnicę) i wtedy będzie rozkład taki sam w kazdy dzien + szejk nieliczony, gdzie być może zwiększę ilośc szybkich węgli do 0,5g kmc, albo zostawię jak jest ilosc carbo, a dodam jakiś owoc, czy coś, sam juz nie wiem