Szacuny
0
Napisanych postów
811
Wiek
37 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
11006
Też zaczynam redukować się, może pora wprowadzić dziennik ponownie w obieg?
Cóż mogę powiedzieć, dobra robota Carbon: motywacji i zapału nie brakuje!
Trening ciekawy, innowacyjny na pewno warty uwagi.
Ja sobie uroniłem w głowie strach przed węglowodanami i muszę się psychicznie odblokować, za mocno ucinam te węgle: patrząc na twoją dietę oraz rozkład btw wygląda na to że wcinasz w DT 3g węgli i 1.8g węglowodanów w DNT ? dobrze odczytałem?
Carbon, co byś mi doradził w sprawie diety bo mamy podobną budowę endo i łatwo nabieramy fatu, tyle że ja ważę 110kg, i masowałem od Listopada 2010r, teraz luźniejsze treningi mam od połowy Kwietnia i teraz myślę obciąć trochę kalorii w diecie, obciąć węgle do wartości 0g w DNT i 1.5g w DT jak mi wciskał do głowy Wuchcior
Co tam u wszystkich słychać bo trochę mnie nie było :D
Sorka za wpis wyżej z mojego pierwszego i zarazem starszego konta, pomyliły mi się zalogowania, dziw bierze że pamiętam oba loginy na pamięć.
''Wino czyni ubogiego bogatym w fantazje, a bogatego biednym w rzeczywistość''
***Platon***
BZDETY Poszły dziś aeroby. Nawet fajnie, nie nudziło się.
Stretching zrobię za chwilę. Teraz kończę jeszcze jeść twaróg.
Ale to nie trening więc chyba bez znaczenia, że nic po nim nie zjem, chociaż też trochę męczy.
Track na dziś:
---
Shit - nie zależy od dnia, ogólnie nie czuję typowego "głodu" wcale, tylko nieraz mam straszną ochotę coś operdolić, bo jestem łasuchem
koxamans - siemano
Dawaj dziennik, zawsze większa motywacja
obecnie rozkład węgli to w DT około 1,8 chyba i 1,3 w DNT nie licząc szejków potreningowych. Tak samo do puli białka nie wliczam szejków potreningowych i w ogóle nie liczę białka roślinnego (tylko staram się oczywiście i tak żeby było go jak najmniej), a patrzę na zwierzęce - dałem sobie 235g białka zwierzęcego za punkt docelowy i staram się codziennie żeby tyle było. A w szejkach po treningu jest 30g carbo i 30g wpc po siłowni albo 20/20 po interwałach, dziś robiłem aero więc sobie dałem 20g wpc i 10g carbo. Kcal jest teraz około 2950 bez tych szejków, waga 85.
Ale to dopiero początek, więc będę ciął, w tym tygodniu poleciało 1,5cm z pasa, zobaczę jak teraz, w piątek szykuje się picie bo są juwenalia oby tylko z łapki nie poleciało
Doradzać Ci nie chcę, bo ja się nie znam, ale wydaje mi się, że powinieneś zacząć od tego BTW co masz teraz i dalej sobie korygować, tj. jak waga leci w dół i obwody/fałdy też to ucinasz węgle, jak czujesz się jak ostatnia pisda i nie masz ochoty podymać, to dodajesz tłuszczy, jak leci waga w dół ale mięso też leci, to dodajesz białka zwierzęcego, jak lecą muskle a fat nie - to najgorzej, dodajesz więcej białka, odejmujesz trochę węgli, fatu możesz lekko dodać też (tak mi się wydaje), ale ta opcja nie powinna się raczej przytrafić, jeśli nie będziesz ciągnął redukcji 4 miechy
Z czasem na pewno będzie tak że zejdziesz do minimum węgli żeby leciało, wiec to co Wuchta Ci pisał jest 100% racją (jak zawsze), on się w końcu lepiej zna, tylko jak od razu tak zrobisz to nie wiem czy sprawnie ciągle będzie fat leciał, bo organizm się adaptuje jednak.
Ja się nauczyłem, że trzeba obserowować i korygować według tego co się zmienia.
A co słychać u reszty - zależy o kogo pytasz
-----
Zmieniony przez - carbon91 w dniu 2011-05-11 19:32:07
Przysiad Tylni / Rampa 10 / Przerwy do 120 sekund 20 25 30 35 40 45 {Komentarz: Nie wiem jak z techniką, bo zapomniałem komy wziąć i nie nagrywałem, dlatego nie dołożyłem nic. Ale myślę, że było całkiem ok.
Martwy Ciąg / Rampa 10 / Przerwy do 120 sekund 20 25 30 35 40 {Komentarz: Obniżyłem znowu poziom - od początku. Czyli dobre 10cm w dół, już jest wyraźnie poniżej kolan, "sporo" nawet - robiło się dobrze, choć to nowy zakres ruchu, nie dawałem 45, bo spieszyłem się, zresztą - nie ma potrzeby - w sobotę zrobię 45-50 jak będzie technika i tempo ok, a później znów obniżam poziom.
Press Stojąc / Rampa 10 / Przerwy do 120 sekund 15 20 25 30 {Komentarz: Tempo pod koniec ciężko utrzymać, w górę coś za wolno chyba szło.
BZDETY Nie miałem czasu na aero po treningu, ale i tak trochę ruchu później było i jeszcze będzie hrhr
Track na dziś:
"But they still want to try
To kill a nigga like me but muthafuking real niggaz don't die!!"
---
Testudos - robię na czczo siłowe zawsze (tzn tylko bcaa wcześniej)
a aeroby/interwały często robię po jedzeniu, ale tylko z wygody/przymusu, na czczo też będzie, jak czas akurat będę miał w dany dzień - w środy będzie na czczo zawsze (kiedy będzie w środe trening), bo zajęcia są od 16, w poniedziałki np jest to niemozliwe, bo mam zajęcia do 18, dziś mi było nie po drodze iśc wczesniej więc też w trakcie jedzenia, dlatego, że zajęć nie miałem
shit - mnie bardziej ciągnie jak mam coś ciekawrgo w lodowce, jak nie mam to luz, bo nie myślę o tym. Ale jestem zaskoczony bo w lodowce leżą placki, sałatka itp a ja nawet nie muszę się ani powsztrymywac, ani nic, po prostu mnie nie ciągnie - dobrze mowilem ze sie na świętach nawpjerdalam syfu i będę miał spokój
-----
Zmieniony przez - carbon91 w dniu 2011-05-12 15:41:48
BZDETY Full białka, reszta ograniczona - według zaleceń Berkhana. Zobaczymy jak to się sprawdzi (chociaż i tak inaczej to wyjdzie, bo piwka pójdą = trochę węgli, ale raczej nie więcej niż te 80g, więc luz).
Track na dziś:
Kubiszew rozperdolił, nie spodziewałem się...
"To hiphop, naturalny w stu procentach,
Mój rap jest jak krzyk ogromnego serca,
To bezmiar wolności, mój świat bez ograniczeń,
Dziś bloki, ulice, ludzie chcą krzyczeć!"
TRENING Tabata Squat.
Rozciąganie.
Nie poszedłem dziś na siłkę, bo nie bardzo byłem w stanie (i nie chciało mi się) około południa, później mi się chciało, ale za to nie mogłem.
---
PIKCZERS A jakieś takie, z zaskoczenia
BZDETY Wczoraj(dziś) "wszystko planowo", poza tym ze zjadłem trochę czipsów, jakieś placki, no i tyle pamiętam.
Coś apetytu dziś nie mam. Szkoda, że na siłownię, nie poszedłem, ale chvj z tym w sumie.
Track na dziś:
"Zawsze mów prawdę, pluj na grę, drogę znów znajdziesz
Zadbaj o to żeby wrogom wciąż lądował chvj w gardle
I nie pozwól, żeby sukces tobą zawładnął
Nie ważne gdzie będziesz, nie daj ściągnąć się na dno"
---
Xardero - wczoraj było grubo w chvj, z tego co pamiętam trza było mówić, że idziesz w czwartek, bo byłem
A trening nie wiem - z 40min pewnie minimum. Ale jakoś nie patrzyłem na to, z ciekawości zobaczę nstępnym razem
-----
Zmieniony przez - carbon91 w dniu 2011-05-14 19:24:59