SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

JaBi - jabolcokk - Relacje z FIBO 2011 str od 24 do 30 / Podsumowanie str 33

temat działu:

Trec

słowa kluczowe: , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 59165

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 7 Napisanych postów 910 Wiek 34 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 25626
Dałeś radę bo stosowałeś bardzo rygorystyczna dietę,takie jest moje zdanie:)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
jabolcokk A.Jabłoński
Ekspert
Szacuny 132 Napisanych postów 23197 Wiek 39 lat Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 224261
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
jabolcokk A.Jabłoński
Ekspert
Szacuny 132 Napisanych postów 23197 Wiek 39 lat Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 224261
ODCZUCIA I RELACJE PO FIBO 2011 :

FIBO 2011 – Niezapomniane przeżycie w gronie przyjaciół


Jeśli chcecie zobaczyć pełną wersję relacji w raz ze zdjęciami
ZAPRASZAM : -- > http://trecteam.pl/blogi/jablonski/?m=20110426


Cześć,

Już jesteśmy po FIBO 2011, było SUPER !!! to wydarzenie zapisało się u mnie w pamięci bardzo mocno choć nie byłem tu po raz pierwszy to pierwszy raz poznałem tak WIELU w porządku ludzi jednocześnie, gdzie każdy mógł liczyć na siebie.
Najważniejszą sprawą jest to, że w końcu poznaliśmy się z chłopkami z TRECA (całego świata) i TREC TEAM -u.

Ale zacznijmy od początku ….
Jest Czwartek 14.04.2010 kończę pracę w sklepie o 18.00, Przemek (Olympia-S) przyjeżdża z swojego sklepu którego zamknął chwile wcześniej.
-Pakujemy się do auta i jedziemy.
Podróż z perspektywy czasu minęła dość, szybko – rozmowy, słuchanie muzyki, opowiadanie totalnie głupich kawałów, zatrzymywanie się na chwile postojach itp.
No i dojeżdżamy do DORTMUNDU jest po 1:00, przed samym wjazdem - nie ten zjazd no i 15 km w plecy ehhe.
Po powrocie na właściwy kurs chwile szukaliśmy hotelu, znaleźliśmy, zaparkowaliśmy, ok wchodzimy .. kod do drzwi pip pip pip … otwieramy, hmmm recepcja pusta nikogo nie ma, na ladzie leży koperta — Szanowni Panowie Przemysławie i Adamie ( jakoś tak tam było) w kopercie klucz, jakieś papiery itp.
Wchodzimy do pokoju – duży pokój, 2 łóżka ( UFFF ehhe ), łazienka itp. całkiem fajnie, ok no to kąpiel rozpakowujemy się no i spać, bo pobudka o 6.00.

ŚPIMY, dzwoni budzik – masakra :
Ja: „Przemek wstawaj bo śniadanie jest o 7:00 ”
Przemek: „Noooo już wstaje”

Akcja kąpiel, ubieranie się szykowanie suplementów Trec -a na cały dzień, wchodzimy, zjeżdżamy windą.
Ok wchodzimy do Kuchni – TAK SIEDZĄ – Tak już Są – ( Generalnie cały hotel TRECA był ) :
Siedzi Dawid (Giszman) z Tomkiem Lechem (Papaj) – Dawid zmęczony dietą jeszcze śpi przy stole, Tomasz – uśmiechnięty coś tam powiedział śmiesznego po czym się przywitaliśmy potem witaliśmy się z załogą TRECA.
Usiedliśmy razem przy stoliku z Mariuszem Cieślińskim (Mario) Mario wcinał śniadanie hehe Cześć – Cześć co tam co tam , w Mariuszu zauważyłem, że jest bardzo skromnym człowiekiem, co się później okazało zna 3 języki z naszym to 4 perfekt, jest bardzo zabawny, inteligentny i bardzo wporządku, a po za tym jest nie zniszczalny, wszyscy zmęczeni spać chcą a On na trening chce iść .

…….Dobra wróćmy do Stołówki, był to mój drugi dzień ładowania węglowodanami więc nie musiałem się martwić, aż tak bardzo o bułki które jadłem MNIAM MNIAM.
Chwile później przyszedł Andrzej Brzeziński (Brzezina)- strasznie duży facet, groźna mina siada, zaczyna jeść – Cześć – Cześć, nie było już czasu rozmawiać więc, ruszamy wsiedliśmy razem z Przemkiem, Andrzejem, Tomaszem i Dawidem do samochodu Przemka i jedziemy do ESSEN.
W Aucie rozmowy, wymienianie doświadczeń, śmieszne teksty Tomasza i Przemka bawiły nas przez całe FIBO .
Co się okazała Andrzej choć jest dużych gabarytów i ma groźny wyraz twarzy jest bardzo sympatycznym człowiekiem.
tym samym bardzo polubiłem Andrzeja.

„Szok – że większość sportowców, kulturystów jest bardziej normalna i spokojniejsza niż ludzie którzy nie uprawiają sportu, pomyślałem wtedy ” Wszyscy mamy jakaś pasję, do czegoś dążymy, poświęcamy dużo ale mamy to coś to coś co poczułem po FIBO – o tym później)”

Jedziemy, korki na drogach ( tak było codziennie) dojeżdżamy pod hale FIBO pokazujemy wejściówki, wjeżdżamy na parking podziemny, wysiadamy z auta i podążamy do wejścia.

Następnie dochodzimy do wyjścia z parkingu tam na naszych identyfikatorach zostaje zaznaczone, że wchodzimy….
Idziemy do góry po schodach, wchodzimy na hale – nie jest jeszcze to nasza hala… idziemy kawałek i ku naszym oczom ukazuje się stoisko TREC NUTRITION ( widziałem je wcześniej na wizualizacji jednak nieporównywalnie na żywo wyglądało o wiele lepiej)
Po wejściu na stoisko przywitaliśmy się, poznaliśmy się z ludźmi których wcześniej nie znaliśmy, wszyscy dostali instrukcje co, jak, gdzie itp.

Następnie Paru Panów z Treca w tym ja i Przemek poszliśmy przejść się po Halach, przy okazji zabraliśmy z sobą hostessy TREC -a które rozdawały ulotki promocyjne. Chodząc tak widzieliśmy prawie wszystkie sławy kulturystyki i przy okazji porobiliśmy sobie parę fotek

Najśmieszniejsza rzeczą jaką widziałem na stanowisku gdzie przesiadywał Ronnie Coleman było to, że gdy Go nie było przy jego stanowisku praktycznie 0 odwiedzających gdy się zjawiał tup tup tup i nagle tłum ludzi hehe.

Postanowiłem, że nie będę robił fotek ze wszystkimi bo co za dużo to nie zdrowo, trzeba zostawić coś na kolejne lata.
Jedyne czego żałuje to, że nie było Kai Green -a lub Go nie spotkałem, a bardzo chciałem zrobić sobie z Nim zdjęcie.


Same Targi FIBO w tym roku były większe, więcej hall więcej wystawców, więcej ludzi.
W czasie trwania targów FIBO parokrotnie byłem zanieść bilety pod różne wejścia na hale FIBO ekipie z TREC -a którzy przylatywali i przyjeżdżali z całego Świata, a najwięcej było ich z Europy.
Poznałem w ten sposób mnóstwu fajnych czasami bardzo zabawnych ludzi.
Wszyscy którzy przybyli na nasze stoisko chcieli pomagać i pomagali, dużo osób pomagało w sprzedaży ponieważ było szokiem nie tyle dla mnie co dla organizatorów całego przedsięwzięcia jak dużo zwiedzających odwiedzało nas i kupowało nasze suplementy.
Czułem się fantastycznie, ciężko to opisać ale współpraca i brak jakiegokolwiek chamstwa motywowało do działania.
Zawsze marzyłem aby móc być częścią dużej firmy, która ma taka politykę, a wszyscy ludzie kochają to co robią są po prostu pasjonatami w swych dziedzinach.
A ja sam w pewnym momencie rozdawałem ulotki i nasz magazyn „REBEL” koo stoiska TREC Nutrition.

Jednak wróćmy znów do zwiedzania, po powrocie na stoisko na naszej scenie odbywały się konkursy, dla wygranych były mega nagrody, Mariusz Cieśliński pokazywał jak wykonać konkurencje, w których brali udział zwiedzający.
Również miałem przyjemność pokazać jak wykonać ćwiczenia gdy Mariusz rozciął sobie rękę ( na następny dzień nogi mnie mega bolały dlatego współczuje tym którzy brali udział w tych konkurencjach ehehhe nawet mieliśmy okazje spotkać na następny dzień jednego z uczestników konkursu – NIE WYGLĄDAŁ za ciekawie i też tak samo chodził AHAH – ale był zadowolony z nagród i to się liczy jak zresztą sam przyznał)


Na scenie odbywały się również pokazy

Mariusza Cieślińskiego (Mario)
Tomasza Lecha (Papaj)
Dawida Gelera (Giszman)
Natalia Kitsenyuk


W między czasie wpadliśmy na pomysł, żebym i ja wyszedł na naszą Trec -owską scenę.

Mówię : OK, ale nie mam żadnych slipów do pozowania,
Usłyszałem: No to na pewno będą gdzieś na targach na którymś ze stoisk - ACHA – EKSTRAaaaa
No dobra:
-wziąłem Przemka, chodzimy chodzimy i nic, wróciliśmy.
-wziąłem Andrzeja chodzimy chodzimy i NIC – …>>#$%#$
-w końcu poszedłem z Dawidem, też nic ( Dawid był już mega zmęczony występami)
- po raz kolejny poszedłem z Przemkiem i znaleźliśmy slipy do pozowania na manekinie, ok to teraz idziemy po Dawida żeby zobaczył czy się nadają – co się okazało – są tylko na wystawę, a jak ktoś chce kupić to musi zamówić przez internet.
OK, no to kiszka
Z Przemkiem pochodziliśmy trochę, znaleźliśmy spodenki na siłownie, ciasne takie do ćwiczenia nóg.
NO i znów po Dawida, Dawid wkurzony, że już zwiedził 2 razy wszystkie HALE na FIBO
ok przymierzam, jest OKI no i 35 euro w plecy to już nie oki bo u nas w Polsce dużo dużo taniej można kupić – ale trudno, sytuacja tego wymagała.
Wracamy na nasze stoisko przebieram się i teraz co ? – Trzeba nauczyć się paru póz, żeby wyjść z chłopkami na scenę, tutaj Andrzej, Tomasz i Dawid pomagali mi chociaż mieli zaraz występy.

Ok czas leci, muzyka gra, nagle zostaje wyczytany, trema, stress, wchodzę na scenę patrze, a w tłumie Andrzej pokazuje, że jest ok,
Zaraz za mną wchodzi Tomasz i Dawid.
Zaczyna się , patrze w tłum widzę Przemka i Andrzeja, Andrzej pokazuje pierwsze pozy jakie mam zrobić i już dalej samo leci, leci.
Nagle po około 90 sekundach nie mam totalnie siły, chłopaki się spinają dalej i u nich jest oki, a mi branie powietrza ( wrócę na chwilę na czas 2-3 tygodni przed FIBO gdy rozmawiałem z Dawidem i mówił, że przestaje już robić CARDIO i ćwiczy tylko pozowanie bo to bardziej męczy, ja myślę kurde jak męczy, przecież ja mam dobrą kondycje, kiedyś dużo biegałem, teraz cały czas robię cardio, ćwiczę).

Czas leci dalej i dalej, ja już nie mam siły ale wtedy sobie powiedziałem, trudno jak zemdleje to zemdleje.
Dobija 3 minuta i Tomek kończy SHOW, ledwo podniosłem ręce w stronę publiczności żeby pozdrowić wszystkich, a było full ludzi.
Po zejściu ze sceny, od razu gleba i picie wody, parę osób pogratulowało tego „Pierwszego Razu”.


Wtedy przekonałem się jak bardzo męczy pozowanie, jeśli nie wierzycie spróbujcie się spinać z spiętymi wszystkimi mięśniami przez taki okres czasu – na prawdę ciężko i trzeba wyćwiczyć całą technikę i czas na zaczerpnięcie tchu.


Po występie zwiedzający zaczęli wchodzisz do nas na scenę i robić sobie z nami fotki


JEDNAK NA FIBO TEMATEM NUMER 1 KTÓRYM WSZYSCY MÓWILI BYŁA NASZA GŁOWNA ATRAKCJA CZYLI WYSTĘP ANDRZEJA, TOMASZA I MARIUSZA W RAZ Z ZAPRZYJAŹNIONĄ GRUPĄ AKROBATYCZNĄ „FLYCUBE”.

Która pozamiatała,

przedstawienie trwało 15 minut,

w połowie przedstawienia ludzie po prostu odpływali i przenosili się w inny świat – jak seans na filmie AVATAR 3d,

to co się działu na scenie ciężko było uchwycić kamerą ponieważ akcja działa się w paru miejscach na raz.
Tomasz Lech i Andrzej Brzeziński byli FILARAMI całego przedstawienia, Mariusz walczył, a FlyCube robił rzeczy których nie widziałem nawet w cyrku.
Ludzi full, gdy nasza grupa wchodziła na scenę i zaczynała pokaz zwiedzający po prostu zatrzymywali się i gromadzili na przeciw sceny.


Dla mnie to przedstawienie było hitem, a znane postacie kulturystyki i sportów gratulowały Trec -owi takiego występu.
Podobno była to najlepsza atrakcja całych FIBO 2011 obok zawodów które również były organizowane na FIBO.

Po powrocie na stoisko trochę się wygłupialiśmy :

Dawid raz uratował sytuacje z jedzeniem, gdzie nie mieliśmy już żadnego mięsa On wyjął pojemnik z gotowaną piersią.
Dodam, że nie wiem jak On gotuje te piersi na wodzie, że są smaczne i nie są suche i tak do do 18.00, później zbieraliśmy się z chłopkami i jechaliśmy do REAL’a po zakupy , piersi z kurczaka, ciemne pieczywo, jajka, wodę itp.

Powrót jak zawsze szybko zlatywał, zgrywaliśmy się z chłopkami co raz bardziej.
Kiedy dojeżdżaliśmy do Hotelu, umawialiśmy się o której wychodzimy wieczorem do chińskiej restauracji gdzie był szwedzki stół.
W Hotelu kąpiel, przebranie się i lecieliśmy do restauracji w między czasie zrobiliśmy sobie fotki koło samochodu Trec -a „DODGE RAM”


W restauracji podchodziło się z talerzem, nakładało się tyle i się chciało – oczywiście my lecieliśmy na piersi z kurczaka, indyka, wołowinę, ja jeszcze krewetki i inne owoce morza.
Kucharze wrzucali przy nas jedzenie na rozgrzany blat, gdy jedzenie było gotowe nakładali na talerz i szliśmy usiąść przy stolikach, restauracja była na prawdę ogromna, wybór potraw też ogromny no i mieliśmy rezerwację tylko dla Trec -a.

Po kolacji powrót do pokojów, szykowanie ciuchów na następny dzień i spać bo pobudka znów około 6:00.

Mniej więcej tak wyglądały dni na FIBO, chłopaki mieli po 3 swoje występy dziennie plus 2-3 występy z grupą FLYCUBE na dużych scenach FIBO.
Ok Wróćmy do momentu gdy pisałem : poświęcamy dużo ale mamy to coś to coś co poczułem po FIBO

Gdy była już Niedziela godzina chwile przed 18:00 zaczęliśmy się wszyscy żegnać, wtedy dopiero wyszło jak bardzo cały Trec się zżył z sobą.
Było ciężko, każdy mówił wpadaj do mnie do miasta, kraju ” jak będziesz daj znać” itp.
Obściskiwanie, słodzenie – No wiecie jak to jest…

W końcu nadszedł ten moment kiedy zaczęliśmy odchodzić od stoiska, w przejściu pomiędzy halami zatrzymałem się obróciłem i spojrzałem na stoisko, zrobiło mi się smutno obok zatrzymał się Dawid i też patrzał na stoisko – oczy mieliśmy szkliste…………. po prostu się zatrzymaliśmy, on sam ja sam …. i tak w zawieszeniu patrzeliśmy w stronę stoiska TRECA i tych którzy tam jeszcze zostali ….
W tym momencie zacząłem sobie przypominać ile poświęceń ile wyrzeczeń kosztowało Dawida, mnie i wszystkich zawodników aby przygotować się do Fibo, i jak na przyspieszonym filmie sceny od początku przygotowań przez całe FIBO, podróż, żarty, występy – jak było fajnie jak przez te parę dni spełniało się to nad czym tyle pracowaliśmy. Dla nas jest to nagrodą za ciężką prace, wspomnienia, coś czego nikt nam nie zabierze, to coś o czym inni mówią i oglądają, a przede wszystkim kolejne spełnione cele które sami sobie ustalaliśmy.

No i oczywiście po chwili słychać z tyłu Przemka : — Dawajcie, bo jeszcze trzeba się spakować i tyle godzin jechać ….. –
Po drodze, zatrzymaliśmy się przy stoisku z pizza, ja zjadłem mały kawałek pizzy, później doszliśmy do auta wyjechaliśmy i zaczęliśmy już opowiadać jak to było, co mogło być zrobione lepiej itp.
Dojechaliśmy pod hotel : Ja, Przemek, Dawid i Tomek idziemy do hotelu, tam się wykąpaliśmy spotkaliśmy się na dole zacząłem się żegnać z Dawidem, wtedy dopiero poczułem smutek, Tomek jechał z nami do Szczecina tam miał zarezerwowany hotel, a rano już miał jechać do siebie do miasta.
Wsiedliśmy do auta i odjechaliśmy Dawid poszedł do hotelu bardzo smutny.
Jechaliśmy, zatrzymaliśmy się parę razy na stacji, zjedliśmy orzeszki, lody, ja jeszcze jadłem BOOSTERy i Triumphy i nowe płatki Whey Protein Crunch, w końcu ja z Tomkiem poszliśmy spać.
Tak dojechaliśmy do Szczecina, Przemek podrzucił mnie do domu tutaj się pożegnałem z Tomkiem.
Natomiast Tomka przemek podrzucił do hotelu po czym pojechał do domu.
Jak wszedłem do domu oczywiście przywitanie, jak było itp. – A ja tylko chciałem się rozpakować i iść spać


No i tak to było, ciężko teraz wracać wspomnieniami do tego czasu bo było SUPER, niestety te chwile nie wrócą, a pozostaną w Pamięci Na Zawsze …..

CHCIAŁBYM POZDROWIĆ W IMIENIU SWOIM, TREC TEAM -u I CAŁEGO TREC -a WAS WSZYSTKICH,
I PODZIĘKOWAĆ Mojej rodzinie, Przemkowi i firmie w sumie nie firmie tylko ludziom z TREC Nutrition dzięki wszystkim Wam moje marzenia powoli zaczęły się spełniać – DZIĘKI !!!!,

POZDRAWIAM
Adam


Zmieniony przez - jabolcokk w dniu 2011-04-26 14:47:03
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 21 Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 87
wszystko się udało, nic do zarzucenia .
Pozdrawiam

ED,Dumny z Polski - Nieuchwytny człowiek

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
MrPapaj T. Lech
Początkujący
Szacuny 19 Napisanych postów 3172 Wiek 46 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 18690
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
MARIO M. Cieśliński
Początkujący
Szacuny 17 Napisanych postów 1733 Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 9689
Jabi opisałeś FIBO Treca z epickim rozmachem :)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
GISZMAN D.Geler
Początkujący
Szacuny 14 Napisanych postów 3624 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 25684
Nic dodać nic ująć Bardzo fajnie wszystko opisane, sama prawda.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 17 Napisanych postów 581 Wiek 37 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 9997
Trzeba przyznać, ze bardzo fajna relacja
Że też chciało Ci się tyle pisać heh

Reżimy treningowe: http://www.sfd.pl/Reżimy_treningowe_-t703169.html
..:: PRACTICE MAKES PERFECT ::..
..:: Life Is Too Short To Be Small ::..

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
jabolcokk A.Jabłoński
Ekspert
Szacuny 132 Napisanych postów 23197 Wiek 39 lat Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 224261
Tęskni się za Wami ;-(


------------------------------------------------------------------

















































Zmieniony przez - jabolcokk w dniu 2011-04-28 02:46:17
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51569 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Hah dobra relacja

No cóż, pogratulować formy i udanego wyjazdu!
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

TREC DIBENCOZIDE FORCE

Następny temat

Potrzebuje pomocy.

WHEY premium