Szacuny
2
Napisanych postów
220
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
4810
Witam
Mam pytanie odnośnie martwego z większym zakresem ruchu. Zacząłem tak ćwiczyć 2 tygodnie temu, jestem dość niski, więc pomyślałem że lepiej będzie w ogóle tak ćwiczyć zamiast normalnie z podłogi. Podstawki mam wysokie na tyle, że gryf jest jakieś 2-3 centymetry od stóp. I teraz pytanie - to nie za wysoko? Zastanawiam się jak to wpływa na obciążenie kręgosłupa a także na pracę prostowników - czy nogi nie przejmą części obciążenia (czyli w efekcie mniejsza praca niż normalnie)? I czy tutaj też mam sztangę odkładać na ziemię po każdym powtórzeniu, czy przytrzymywać (wiem że Wodyn każe kłaść, ale nigdzie indziej tego nie słyszałem, a wszyscy których znam robią z przytrzymaniem.Czy to jest bardzo niekorzystne?).
Pozdrawiam
Szacuny
537
Napisanych postów
15855
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
256574
jak wioslowania po martwych to jednoracz.
Mozesz zrobic np 5 serii progresywnych zwyklego martwego + 3 serie regresywne martwego ze szrugsem od razu, czyli tak to by wygladalo,przykladowo:
Szacuny
122
Napisanych postów
11601
Wiek
36 lat
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
70678
wiekszy zakres ruchu, mocniej obciazasz dwuglowe, chyba ze zejdziesz nizej nogi to wtedy dupa mocniej dostanie...
martwy ciag jak sama nazwa wskazuje powinien zaczynac sie z martwego pkt czyli z podlogi.
Szacuny
4
Napisanych postów
320
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
7452
Odłóż za każdym razem sztangę i znowu ją podnieś , odczujesz różnicę.
Jakiś czas temu gdy rozpoczynałem przygodę z martwym to nie odkładałem i powiem Ci, że tak średnio czułem prostowniki ( siłownia na strychu) , gdy przeniosłem się na normalną siłownię i odkładałem ciężar nagle poczułem dwa grube filary które nie pozwalają mi przeprostować pleców( odchylić się do tyłu)
Zmieniony przez - zigolo12 w dniu 2011-04-15 23:43:14
Szacuny
537
Napisanych postów
15855
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
256574
Moze zacznijmy od tego ze martwy ciag nie nalezy do cw. izolowanych w zaden sposob, wiec nierozumiem niektorych rzekomego izolowania prostownikow...to bujda. Ma byc wyrazny deadstart.
Co do martwego na podstawkach etc - bardzo dobry, jesli ktos ma klopoty z zabraniem z ziemi. Sam aktualnie robie na 3 podstawkach (3 talerze po 25kg) na poczatku bylo bardzo trudno nawet na smiesznym obciazeniu, ale teraz juz jest godnie. Pozniej robiac zwykly martwy ciag czujesz to jak dociag :) u mnie gryf lezy doslownie na stopach wiec musze zabierac cala noga jakby nie patrzec - i nie narzekam. To jest opcja jak juz masz odpowiednio skoordynowany ruch (kazda podstawka potrafi zalamac pozycje techniczna), natomiast mozesz sprobowac martwego ciagu rwaniowego (tak jak robia ciezarowcy) musisz rece rozlozyc szerzej na gryfie to tez automatycznie jest wiekszy ROM - ten rowniez z powodzeniem moge polecic. Pozdrawiam.
Szacuny
386
Napisanych postów
37478
Wiek
4 lata
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
126446
MatiAu
wiele zależy od celu w jakim chcesz ów "wynalazek" użyć, jak masz opanowana technike wykonywania klasycznego[czy wykonywanej najcześciej wersji, ale podstawowej] ciągu; wiaze sie to też z wiekszym ryzykiem w razie nieprawidłowości w wykonaniu...
"Każdy ma w swoim życiu swoje Westerplatte"
Jan Paweł II
"Gorzki to chleb jest polskość"
C. K. Norwid
Szacuny
2
Napisanych postów
220
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
4810
Martwy robię od roku, zawsze w wersji nogi na szerokość barków, ręce nieco szerzej nachwytem lub małpim chwytem.
Z podstawek chcę robić, aby w pełni zaangażować prostowniki - mam 167 cm wzrostu, co przy dużych talerzach na sztandze oznacza dość mały zakres ruchu- dodatkową korzyścią jest wzmocnienie zwykłego ciągu.
Czyli mam rozumieć że ponieważ trdniej utrzymać technikę - przynajmniej na początku - dlatego można złapać kontuzję. Domyślałem się tego i na razie robiłem stosunkowo małymi ciężarami. Samo w sobie nie jest to bardziej kontuzyjne?
Dziękuję za odpowiedzi.
Szacuny
386
Napisanych postów
37478
Wiek
4 lata
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
126446
ale jesli problemem jest tylko owo zmartienie że zakres ruchu ze względu na niski- sredni- wzrost jest za mały to uważam, ze jest to zupełnie bezpodstawne; sam jestem prawie Twojego wzrostu i myslę, ze zakres jest dobry, nawet najcześciej wykonuje bez odkladania, w szerszym jednak odrobinę uchwycie[praca wlaściwych mieśni bez zarzutu- powiedziałbym czasami że za dobra]
ja bym sugerował- jesli chcesz jednak cos zmienić- zastosowac chwyt rwaniowy- choc niekoniecznie az tak szeroki- jak sugerował chyba ktos powyzej[chyba Antos]
to co chciałes przeprowadzic miąłoby wg. mnie sens gdybys dysponował nienaganna techniką i miął propblemy z dolna fazą ruchu- nic o takich problemach nie piszesz w8ięc nie jestem przekonany czy na tym etapie jest sens w ten sposób kombinowac.
"Każdy ma w swoim życiu swoje Westerplatte"
Jan Paweł II
"Gorzki to chleb jest polskość"
C. K. Norwid
Szacuny
2
Napisanych postów
220
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
4810
Właściwie tylko to mnie interesuje- żeby ćwiczenie dawało efekty - widzę że jak mówicie, jeśli się nie ćwiczy wyczynowo, nie ma sensu zwiększać ruchu. Sporą zmianą i tak będzie odkładanie sztangi po każdym powtórzeniu, zobaczę, jak się będzie ćwiczyło. Pozdrawiam
Szacuny
537
Napisanych postów
15855
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
256574
apokalipsa - nie pisalem nic o dokladnym rozstawie rak przy MC rwaniowym:)
Tylko, ze i tak musza byc szerzej niz normalnie - i to juz jest zalezne od dlugosci konczyn. Ja mam 183cm wzrostu dokladnie i kciuk spoczywa idealnie na power ringu a pozostala czesc dloni poza n- i tak jest dla mnie optymalnie.
Napisze ze jak ktos ma maly wzrost to troche bez sensu robic martwy z podstawki - uwazam ze takie cwiczenia sa zarezerwowane dla ludzi z wyzszym wzrostem, dlatego ze: osoba niska przybierajac pozycje wyjsciowa przy martwym ma praktycznie gryf usytuowany bezposrednio pod kolanami - osoba wysoka ten gryf ma na piszczelach (dolnych badz srodkowych) to spora roznica i teraz: W cw. statycznych rozpedzanie sztangi jest nikle...wiec osoba wysoka albo bedzie miala problem zabraniem od gleby albo problem w krytycznym punkcie tj. wysokosc okolicy kolan. Osoba niska ma b. krotki ROM - u niej problem praktycznie moze byc tylko w dociagu - raczej z zabraniem nie bedzie problemow, jesli ktos ma proporcjonalna sile nog w stosunku do grzbietu.
Inaczej ma sie sprawa przy zarzutach : osobie niskiej bedzie ciezej, bo nie wjedzie jeszcze dobrze na odpowiednia wysokosc i juz musi wskakiwac pod sztange, z kolei osoba wysoka ma dluzszy zakres ruchu moze sztange lepiej rozpedzic i dopiero wskoczyc.
Wszedzie sa plusy i minusy, generalnie:
Osoba niska - latwiej przy cw. statycznych
Osoba wysoka - latwiej w cw. dynamicznych