odchudzanie bieganie

Krótko mowiac najwyzsza pora zabarac sie za siebie...waga z przed ok 2 lat to 82, 83 kg...praca siedzaca zrobila swoje a brak jakiegokolwiek ruchu doprowadzilo do aktulanej wagi...jezeli ktos jest w stanie podpowidziec w jakis sposob co moge ze soba zrobic bylbym wdzieczny...dodam jeszcze ze jestem na etapie rzucania palenia petow ale i to da sie obejsc...silna wola i checi popraw samopoczucia fizycznego i psychicznego wziely gore wiec pora sie za siebie zabrac...




Płeć: Mężczyzna

Wiek: 26

Waga: 97

Wzrost: 174

Obwód klatki: 113

Obwód ramienia: 40

Obwód talii: 103

Obwód uda: 88

Obwód łydki: 43

Szacunkowy poziom tkanki tłuszczowej: nie ma pojecia

Aktywność w ciągu dnia: brak, ale chce to zmienic

Uprawiany sport lub inne formy aktywności: od ok 3 lat brak jakiejkolwiek formy aktywnosci

Odżywianie: jadlem wszystko na co mialem ochote i kiedy mialem ochote, przewazalo mieso drobiowe pieczywo biale sporadycznie warzywa,mieso wolowe i wieprzowina ODPADA.Teraz staram sie jesc mniej o nie pozniej niz 18 godz


Cel: szybka redukcja

Ograniczenia żywieniowe: mieso wołowe i wieprzownia NIE!!

Stan zdrowia: stan zdrowia OK, ogolnie alergik ale bardziej "pyłkowiec" ograniczenia BRAK(z mojego punktu widzenia)

Preferowane formy aktywności fizycznej: bieganie wieczorem + drbne cwiczenia do wykonania w warunkach domowych(brzuszki pompki itp bo na silownie i inne formy aktywnosci niestety brak czasu

Stosowane aktualnie i wcześniej preparaty: BRAK

Czy możliwe jest wprowadzenie suplementów: jezeli moga w jakims stopniu pomoc w osiagnieciu celu mysle ze TAK...jezeli nie nie ma co sie truć

Stosowane wcześniej diety: BRAK

no i udalo sie...jakos pogodzilem wszystko i zapisalem sie na silownie...jak narazie staram sie zaklimatyzowac i poznac cwiczenia co i jak robic aby sie nie uszkodzica a do tego dokladam bieznie ok 40min szybkiego chodu...teraz tylko jeszze dieta odpowiednia i obym wytrzymal w tym wszystkim...probem bedzie z rozloeniem posilkow w czasie...niestey w pracy nie moge pozwolic sobie na jedzenie co godzine i tu pytanko co z tym zrobic(jakies sugestie?)

hmmm...eee...no to powodzenia

no to sie podbudowalem...

https://www.sfd.pl/[art]_PIERWSZA_REDUKCJA__PRZYGOTOWANIE_DO_DIETY.-t681908.html 

nikt nie powiedzial ze bedzie latwo...nie mowie ze sie poddam i nie spróbuje...jezeli sie nie uda-trudno próbowałem nie wyszlo... z drugiej strony co mam do stracenia, wkoncu domyslalem sie ze nie bedzie to latwe...sam doprowadzilem do stanu w jakim sie znajduje wiec musze to przyjac na klate i chocby mialo sie to nie udac mimo wszystko spróbuje."wbrew tym ktorzy we nie nie wierzyli..."

Ostatecznie robisz to dla siebie, bo niby kogo obchodzi twoja waga i wyglad ???

zawsze ktos sie znajdzie... co nie zmienia faktu ze robie to dla siebie

Teraz staram sie jesc mniej o nie pozniej niz 18 godz
No bez takich mitów, to ze sie nie je po 18, to nie oznacza ze sie schudnie.

Napewno musisz spalic tkanke tłuszczowa, a same treningi aerobowe ci w tym nie pomoga. Wprowadz trening siłowy przynajmniej 3x w tygodniu, trzeba w koncu zbudowac troche masy by spalic tłuszcz.

tego ze schunde nie jedzac po 18 nie powiedzialem hehe...to bylo raczej w sensie nie opycham sie na noc...a co do silowego treningu to ciezko z czasem dlatego napisalem o biegeniu generalnie...cos wymysle i to na pewno...nie zostawie tego tak jak do tej pory

Jak na bieganie masz czas to bedziesz miał i na siłownie. Wystarczy czas na bieganie poswiecic na siłownie a aeroby zrobic jako dodatek, lepiej na tym wyjdziesz.

postaram sie cos wymyślić i jakos to polaczyc...dzieki za uwage i komentarze