...
Napisał(a)
Dokładnie, polecam ten cykl mięsień piwny (brzuch) rośnie beż większego wysiłku
Ziperon no szło, to co przepiłem w miesiąc to porządną suplementacje by za to kupił No ale młodości nie kupisz ani nie sprzedaż
Ziperon no szło, to co przepiłem w miesiąc to porządną suplementacje by za to kupił No ale młodości nie kupisz ani nie sprzedaż
░░░░░███████ ]▄▄▄▄▄▄▄▄
▂▄▅█████████▅▄▃▂
Il███████████████████
◥⊙▲⊙▲⊙▲⊙▲⊙▲⊙▲⊙◤.
:'-(
...
Napisał(a)
Hemp Beat z zarciem miałem tak ze jak był dostęp, tzn. piłem w knajpach czy coś to zawsze coś zarzucałem, ale jak gdzieś w terenie to jak mnie gastro złapało wypiłem jeszcze 2 i już przechodziło, więc to już bardziej spadkom bardziej służyło.
░░░░░███████ ]▄▄▄▄▄▄▄▄
▂▄▅█████████▅▄▃▂
Il███████████████████
◥⊙▲⊙▲⊙▲⊙▲⊙▲⊙▲⊙◤.
:'-(
...
Napisał(a)
No to koktajl białkowo-piwny z dodatkiem rakiet fjuel dabl blasta i rośniemy
...
Napisał(a)
Sasiad, zalezy od osoby i okolicznosci. zawsze to sa dodatkowe kalorie, do tego niekontrolowane z reguly wiec trudno ocenic jaki efekt. idziesz sie bawic do klubu to nie jesz, pijesz, spalasz i wychodzi wycinka (przy okazji i miesni). masz dostep do zarcia i duzo piwa siedzac w barze/domu to hardkorowa masa :) Ta druga opcja idealna dla poczatkujacych hardgainerow, najwyzej skutkiem ubocznym jest olanie treningu
...
Napisał(a)
Powiem wam Panowie, że od czasu kiedy zacząłem ćwiczyć odzwyczaiłem się od alkoholu do tego stopnia, że nie pije go w ogóle. Nawet jedno piwko, żadne balety ani pierdoły. Nie chodzi o to że zaraz sobie wkręcam że spada, ale nawet mi alko już nie smakuje, jak sie napiję to raz na 2 miesiące, ale i tak są to wtedy drinki, piwa w ogóle nie pijam
Najlepszym dopingiem jest czas.
...
Napisał(a)
Ludzie sa kreatywni, temat o alkoholu, ale jednak inny od wszystkich
Ja jak jest okazja to wypije sobie (ostatnio to tak raz na 3tyg. kilka browarow albo wode jakas - zalezy jaka okazja), raz na pol roku to i nawet nasacze sie jak biszkopt, ale nie do upadlego - zawsze sie jakos dokulam do domu, ale nie wiem jak
Jak dla mnie to raz na tydzien w weekend ze 3-4 browarki nikomu nie zaszkodza.
Ale trzeba miec na uwadze:
szczegolnie 0:22-1:17
Ja jak jest okazja to wypije sobie (ostatnio to tak raz na 3tyg. kilka browarow albo wode jakas - zalezy jaka okazja), raz na pol roku to i nawet nasacze sie jak biszkopt, ale nie do upadlego - zawsze sie jakos dokulam do domu, ale nie wiem jak
Jak dla mnie to raz na tydzien w weekend ze 3-4 browarki nikomu nie zaszkodza.
Ale trzeba miec na uwadze:
szczegolnie 0:22-1:17
...
Napisał(a)
Założyłem ten temat, ponieważ nie raz spotkałem się z obsesyjnym strachem przed spadkami, szczególnie u osób z małym stażem, zaślepionych wizją wielkich przyrostów i trochę mnie to śmieszyło. Sam ćwiczę 3 razy w tygodniu, w weekend wypijam te 2-3 piwa i nie odczuwam żadnych negatywnych skutków.
...
Napisał(a)
Jak się ćwiczy dla siebie bez żadnego konkretnego celu typu zawody, to nie ma sensu sobie odmawiać. Już wystarczy, że musimy trzymać michę 24/7, to chociaż sobie strzelić parę piw raz na tydzień, żeby się odstresować. U mnie piwo to taki cheat meal. Wolę napić się piwa niż zjeść kawałem kebaba, czy innego śmieciowego jedzenia jako cheat meal.
Dziennik treningowy
http://www.sfd.pl/[BLOG]_Ludi__powrót_na_SFD/_IF_+_VLCD_-t989408.html
Poprzedni temat
Słuchafony jak Dzwony na Siłownie :)
Następny temat
WAGA ELEKTRONICZNA
Polecane artykuły