Ag4tha // dziennik // Let's try... =)

boczki na zdjeciach tylem sa wyraznie mniejsze
też tak mi się wydaje

i niestety wrong ma rację - najfajniej się ogląda foty przed i po jak ktoś gubi sporo kilogramów a takie zmiany "kosmetyczne" jak u wrong to kupa pracy a aż tak nie widać różnicy...a przynajmniej nie zauważą jej znajomi

ja teraz się nastawiam że efekty moich treningów to pewnie za kilka miesięcy będę widziała o ile wytrwam:)

Zapomniałam się pożegnać przed wyjazdem, ale za to ładnie się melduję z powrotem
Niestety, obawy o jedzenie na nartach się potwierdziły. Dania były jakościowo totalnie do kitu, a na dodatek w takich ilościach, że nie dało by się przeżyć bez dojadania na własną rękę (przynajmniej tak było w moim przypadku). Cóż, to był na dodatek wyjazd studencko-absolwencki, więc nie będę tutaj ściemniać, że nie było alko Powyższe dwa czynniki spowodowały, że przez cały pobyt czułam jakbym miała balon z brzucha, ale teraz jest już ok, chociaż z pewnością cofnęłam się co nieco... niestety... Mogę zatem uznać tą regenerację jako totalną klapę. Pocieszające jest tylko to, że dużo zjeżdżałam na nartach i je nosiłam, więc było trochę ruchu Dzisiaj jeszcze mam rozwalony dzień i pustki w lodówce, więc jedzenie jako takie, ale od jutra spinam poślady i zabieram się za pracę
To tyle... ewentualne baty dopuszczalne

Witamy, witamy

A jako pokutę zalecam tygodniową dietę:
https://www.sfd.pl/WIOSENNE_PORZADKI__zabawa_-t699593.html

Taka pokuta by była dobra

ŚRODA 16.02.11

DIETA

1. Płatki owsiane, mleko 2%, morele, rodzynki, jajecznica z cebulką, pomidor, ogórek
2. Pierś indycza, warzywa, makaron pełnoziarnisty, trochę sosu Heinz
3. Sałatka -> tuńczyk, kapusta pekińska, pomidor, ogórek, papryka, mozarella
4. Jabłko, migdały
5. Mintaj, warzywa, orzechy włoskie

Razem:
B 173
T 64
W 80
1596 kcal

Łoo, ale pojechałam dzisiaj z białkiem

CZWARTEK 17.02.11

DIETA

1. Jajka, pomidor
2. i 3. 'Kanapka' owsiana z jabłkiem
4. Sałatka -> Łosoś wędzony, kapusta pekińska, pomidor, ogórek, papryka, mozarella
5. Zupa pomidorowa z makaronem pełnoziarnistym i wołowiną

Razem:
B 137
T 70
W 103
1594 kcal

Na siłownię planuję iść jutro i jeszcze nie wiem co będę robić, ale podejrzewam, że to będzie jakaś wesoła twórczość, albo jakiś tren z mojego poprzedniego planu W międzyczasie rozejrzę się za jakimś nowym treningiem
Mam jednak problem. Otóż odkąd wróciłam z nart, pobolewa mnie lekko prawe kolano, a przy konkretnym zginaniu, przeskakuje mi i strzela Mam nadzieję, że to chwilowe Nie przypominam sobie, żebym się w nie uderzyła czy coś podobnego, a zrobiło się to tak nagle

Zmieniony przez - Ag4ThA w dniu 2011-02-17 11:14:34

A wcześniej żadnych problemów z kolanami nie miałaś?

narty nie sa idealne dla kolan

moze rozcieraj sobie

4nn - nie, wszystko z nimi było w jak najlepszym porządku Ale co gorsze... dzisiaj zaczęło pobolewać drugie Może brakuje mi jakiś witamin czy czegoś? W sumie zauważyłam, że inne stawy też tak jakby trochę bardziej 'strzelały'

Obli - wiem, że narty to masakra dla kolan, ale już tyle lat na nich zjeżdżam i jeszcze mi się takie coś nie przydarzyło

Chyba dzisiaj jednak nie wyrobię się z siłką Przyjechałam w końcu po długim czasie do domu i musiałam odespać, a mam masę spraw do załatwienia. No cóż, może uda mi się jutro pójść Już za nią tęsknię, ale takie wypadnięcie z rytmu trochę jednak nie służy

strzelanie to nie problem, ból to gorzej. Jak nie przejdzie za jakis czas to lepiej skontroluj
Na stawy żelatyna

To chyba będę musiała wymyślić sobie jakieś jedzenie z żelatyną
bo problem niestety nie ustał

PIĄTEK 18.02.11

DIETA

1. Omlet, masło orzechowe, pomidor, ogórek
2. Zupa pomidorowa, wołowina, makaron pełnoziarnisty
3. i 4. Śledź solony, jabłko, cebula, ziemniaki, kalafior

+koktajl malinowy i truskawkowy

Razem:
B 96
T 63
W 115
1412 kcal kiepsko...

To chyba będę musiała wymyślić sobie jakieś jedzenie z żelatyną
Galaretki z mięsem i podgrzewać nie trzeba