DZIEŃ 17
PONIEDZIAŁEK
TRENINGOWY- CZAS 1.10 h
Dziś wyjatkowo trening późnym popołudniem
PRZYSIAD
15 x ciezar własnego ciała
15 x 30 kg
15 x 40 kg
12 x 60 kg
szeroko nogi dużo szerzej niż ostatnio, staralem sie wypchnąć biodra do tyłu. siad niepełny,bez odbicia. lopatki spiete...
może ciut za dużo ale 12 powtórzeń poszło... kwestia rozciagniećia m
RMC
15x sztanga (20 kg)
15x 30 kg
15x 35 kg
12x 40 kg
strasznie czułem tylne mieśnie... sa mocno nierozciagniete.. nogi prosto... najpierw biodra póżniej góra z zachowaniem pozycji..
pewnie to blad ale nie odkładałem cieżaru na ziemie... przy mojej roziągliwości to wiazałoby sie z kocim grzbietem
następnym razem podłoże podkładki
Wyciskanie
15x sztanga (20 kg)
15x 40 kg
15x 50 kg
12x 60 kg
ostatnia seria cieżko... wózek za każdym razem, łopatki mocno wbite ławeczke, dupa na ławeczce.. ale pracowały troche nogi...
zmniejsze cieżar następnym razem w ostatniej serii o 5 kg
WIOSŁO
15 x sztanga(20 kg)
15 x 30 kg
15 x 35 kg
15 x 40 kg
jeśli chodzi o cieżar to ok.. brak kociego grzbietu przy ostatniej serii... nie wiem czym to było spowodowane ale jakby prawa strona cieżaru była cięższa..
Jeśli chodzi o to ćwiczenie to najwiekszy problem to mięśnie tylne nóg.. pochylenie jak najbardziej równoległe do podłogi
Wyciskanie żołnierskie
15 x 20kg
15 x 30 kg
15 x 37 kg ( osatnie seriie cieżko)
8 x 40 kg
następnym razem zmniejszam cieżąr, niestety krążki sa co 2,5 kg
technicznie cieżko powiedzieć. teoretycznie najłatwiejsze ćwiczenie
podciaganie
szeroki nachwyt 5 plus 1
negatywy 5x1 z krzesłą
waski podchwyt 3x negatywy szerokie 3x
after burning- 20 minut wokół stadionu
o dziwo tętno dużo wyższe niż na bieżni(150) choć oddech ten sam bądz podobny co na bieżni
na koniec sprint tetno max 180.. cool down
Dieta
pierwsza częśc dnia nietrzymana weszły placki z wczorajszej imprezy
śniadanie jajecznica
przedtreningowy białko
potreningowy- wołowina, makaron durum 60g
kolacja warzywa twaróg
Dzisiaj był dzień kryzysowy.. nie miałem najmniejszej ochoty na siłke... tym bardziej na trzymanie diety.. chciałem sobie zrobić 1-2 tyg przerwe psychiczna...
Na obecna chwile kryzys opanowany...
przez weekand weszlo sporo "nadprogramowego ciasta"
Jeśli tak dalej bedzie (następne 2-3 dni) to odpuszam trzymanie diety i wracam ponownie za 2 tyg jesli opanuje to już musze lecieć ostro rygorystycznie