SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

december - "PROJEKT MASA"/PODSUMOWANIE STR. 32!!

temat działu:

Trening dla początkujących

słowa kluczowe: , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 35468

Nowy temat Temat Zamknięty
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 537 Napisanych postów 15855 Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 256574
december
6.02.2013

Nie byłem wczoraj zbytnio zadowolony z treningu, a wręcz przeciwnie - czułem się upośledzony, bo dalej nie umiem trenować grzbietu.

1. Wiosłowanie podchwytem w opadzie 5x10
10x20/10x30/10x35/10x40/10x45/10x45
10x20/10x30/10x35/10x40/10x45/10x50
10x20/10x30/10x40/10x45/6x50/8x45/10x40
10x20/10x30/10x35/10x40/10x45/8x50

Z tego jestem w miarę zadowolony. Czucie mięśniowe jest w porządku, ale wraz z dokładaniem na sztangę tracę tą eksplozywność w pozytywach.

(45)


(50)



2. Wiosłowanie sztangielką w opadzie 16-12-10-8-6
16x12,5/12x14/10x19,5/8x25/6x27,5
16x16/12x16/10x19,5/8x25/6x25/6x25
16x12/12x16/10x18/8x20/6x22/8x20
16x13/12x16/10x20/8x24/6x27

Najlepiej czułem pierwszą i drugą serię.

(16)


(20)


(24)


(27)



3. Szrugsy Haneya 4x10
10x40/10x45/10x50/10x60/10x65
10x40/10x45/10x50/10x55/10x60
10x30/10x35/10x35/10x35
10x30/10x35/10x35/10x35/10x35

Chyba dalej za nisko, bo wcale tego nie czuję.

(4-ta seria)



4. Dzień dobry 3x12
12x20/12x25/12x30/12x35/12x35
12x30/12x35/12x40
12x30/12x40/12x40/12x40
12x35/12x40/12x42,5/15x45

Z tego jestem zadowolony, ale mogłem jeszcze troszkę dołożyć na sztangę.

5. Unoszenia stojąc bokiem+unoszenia stojąc w opadzie 2x(12+12)
(12+12)x5/(12+12)x5/(12+12)x5
(12+12)4,5/(12+12)x4,5
(12+12)x5/12x6+12x5
(12x6+12x4)/(12x6+12x4)

W pierwszej serii mocniej dostał tył, w drugiej bok.

(pierwsza seria)



Allahy rampa 15
15x6 szt./ 15x7 szt./15x8 szt./ 15x9 szt./ 15x10 szt./15x11 szt.15x12 szt/12x13 szt.

Na szybkości, bez przerw między seriami. Pomysł się sprawdził.

Trening zajął raptem 40 minut, ale po raz kolejny ta intensywność nie została dobrze spożytkowana przez plecy.

+20 min. cardio na stacjonarnym

Zrzut:






Wiosło już wczoraj ustaliliśmy, że będziesz robił w pochyleniu.

Wiosło sztangielką - wiesz dlaczego tracisz na dynamice? bo nie rozciągasz wcale najszerszego. Nie bój się wyprostować tej ręki i wyciągnąć w przód. Dynamikę odzyskasz. Możesz sobie pomagać nogami, jak ciężar będzie wymagający. Byle ciągnąć łopatką, a do tego grzbietu na pewno dotrzesz!

Szrugs - odchylaj głowę jak sztanga wędruje w górę + ściągaj łopatki jak sztanga jest pod tyłkiem. Poczujesz czworoboczne. Więcej ciężaru, a nie się pieścisz.

Wznosy - nie ma tragedii.
_________
Obetnij z tłuszczy w skali 5-dniowej po 5g.
25g do tyłu, czyli -225kcal
W zamian za to dodaj węgla w skali 5-dniowej po 20g (na początek), czyli +400kcal.

Zwiększ cardio do 30min.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51569 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
7.02.2013 – Klatka


1. Wyciskanie sztangielek na skosie 30 st. 6x6+regresja(10,14,18,24)
5x24/6x22/6x22/6x22/6x22/5x22/6x22/10x18(przerwa po ośmiu powt.)/14x13/18x11/24x8

24 kg okazało się za dużym ciężąrem. 22 też strasznie ciężkie; na tyle, że pod koniec już nie mogłem tego eksplozywnie wypchnąć. W regresach klatkę czułem, ale pierwsze padały barki, więc coś musiałem zepsuć.

(ostatnie 6x22)


(trzeci regres)



2. Wyciskanie sztangielek z rotacją zewnętrzną na ławce płaskiej 4x10
10x11/10x13/10x16/10x16
10x16/10x16/10x16/10x16
10x11/10x11/10x11/10x11
10x11/10x11/10x11/10x11

Cyce wykręcone jak należy.

3. Siłowe rozpiętki na ławce płaskiej 6x10
10x8/10x8/10x8/10x6/10x6/10x6

Lało się ze mnie morze potu. Nie jestem pewien, czy dobrze to ćwiczenie załapałem, ale z szóstkami czułem je lepiej niż z ósemkami.

(seria trzecia)


(seria piąta bokiem)


(seria szósta)



Nie jestem zadowolony (w sumie, to ostatnio jestem wiecznie niezadowolony, pora wziąść się w garść) – mogłem dużo lepiej zmęczyć klatkę.

Wieczorem dojdzie przykazane 30 minut aero.

Zrzut (korekty w diecie poczyniłem):


...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 537 Napisanych postów 15855 Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 256574
december
7.02.2013 – Klatka


1. Wyciskanie sztangielek na skosie 30 st. 6x6+regresja(10,14,18,24)
5x24/6x22/6x22/6x22/6x22/5x22/6x22/10x18(przerwa po ośmiu powt.)/14x13/18x11/24x8

24 kg okazało się za dużym ciężąrem. 22 też strasznie ciężkie; na tyle, że pod koniec już nie mogłem tego eksplozywnie wypchnąć. W regresach klatkę czułem, ale pierwsze padały barki, więc coś musiałem zepsuć.

(ostatnie 6x22)


(trzeci regres)



2. Wyciskanie sztangielek z rotacją zewnętrzną na ławce płaskiej 4x10
10x11/10x13/10x16/10x16
10x16/10x16/10x16/10x16
10x11/10x11/10x11/10x11
10x11/10x11/10x11/10x11

Cyce wykręcone jak należy.

3. Siłowe rozpiętki na ławce płaskiej 6x10
10x8/10x8/10x8/10x6/10x6/10x6

Lało się ze mnie morze potu. Nie jestem pewien, czy dobrze to ćwiczenie załapałem, ale z szóstkami czułem je lepiej niż z ósemkami.

(seria trzecia)


(seria piąta bokiem)


(seria szósta)



Nie jestem zadowolony (w sumie, to ostatnio jestem wiecznie niezadowolony, pora wziąść się w garść) – mogłem dużo lepiej zmęczyć klatkę.

Wieczorem dojdzie przykazane 30 minut aero.

Zrzut (korekty w diecie poczyniłem):






Epicko pchasz z barków, wyciągasz te ramiona tak w górę jak chciałbyś dotknąć dłońmi sufitu. Skoncentruj się. Przy negatywie ściągnij te łopatki i eksplozja w górę. Bardziej się wgniataj w ławkę aniżeli się wyginaj. Nie rób z tego rozpiętek, zbyt szeroko łokci też nie prowadź.

Siłowe rozpiętki już Ci posłałem na gg w tej protszej wersji, którą wykonasz do złudzenia przypominając wycisk młotkowy szeroki.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51569 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Niedawno wróciłem z aero, a przed aero przerzuciłem szuflą dużo więcej śniegu niż ciężarów na treningu. Świetnie się biega po takim mięciutkim puchu, a już szczególnie przy akompaniamencie pierwszej płyty Offa:




Swoją drogą, ostatnie zdjęcie szamy wrzucałem z milion lat temu, więc lekko podkoloruję sobie dziennik:

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 7734 Wiek 111 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 220582
dobra muzyka
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51569 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
8.02.2013

Zyebany trening, zyebana większość nagrań (bo za późno się zorientowałem, że mam włączony aparat zamiast kamery). Ch.j mi w
pupę (no homo) - jak na razie mam zdecydowanie najgorszy tydzień treningowy w projekcie... i nawet nie mam na to żadnej, nawet najgłupszej wymówki. Jedyna dobra rzecz to DOMSy na klacie.

1. Uginanie ramion ze sztangą stojąc + dips 5x10+8
10x14+8xcc/10x18+8x2,5/20,5x10+7x5/10x22+6x5/10x24,5+(5+2)xcc
10x14+8xcc/10x16,5+8xcc/10x18+8xcc/10x20,5+6xcc/10x22+6xcc
10x16,5+8xcc/10x18+8xcc/10x20,5+7xcc/10x22+7xcc/(7x24,5+3x22)+8xcc
10x18+8/10x18+8/10x18+8/10x18+9/10x18+5+5 z podparciem nóg
10x15,5+8xcc/10x18+8xcc/10x20,5+8x5/(7x20,5+3x18)+9/10x18+7x5

Może być. 20,5 na sztandze to zdecydowanie za dużo, bo muszę robić przerwy między każdym powtórzeniem i zarzucać ciężarem,
stąd w ostatniej serii powrót do 18.

2. Modlitewnik jednorącz + francuz sztangielką stojąc oburącz 6x6+6
12x8,5+12x12,5/12x8,5+12x14/12x8,5+12x19/12x16(francuz)
10x8,5+12x16/15x4,5+12x16/15x4,5+12x16
12x8,5+12x14/12x8,5+12x16/12x8,5+12x16
12x8+9x18/12x6+12x16/12x6+12x16/12x6+12x16
6x8+6x20/6x10+6x22/6x10+6x25/6x10+6x22/6x10+6x22/6x10+6x22/6x10+3x22/6x10+5x22

Modlitewnik ok (chociaż, nie wiedzieć czemu, w nagranej serii zapomniałem o pełnym wyprostowaniu lewej ręki), francuz tragicznie. Jakiego ustawienia łokci czy dłoni nie dobiorę, barki pieką niemiłosiernie, a triceps ledwo co czuję.

(siódma seria)


(ostatni francuz)



3. Młotki + prostowanie ramion z liną wyc. górnego 1x20+20
(12x3 szt.+12x4 szt.)+20x3 szt.
20x4 szt.+20x3 szt.
8,5x30 (po 15 na rękę)+20x3 szt.
(10x8+10x6)+(12x3 szt.+10x2 szt.)
(20x10+10x8)+(12x4 szt.+10x3 szt.+10x2 szt.)/(10x10+10x8)+(7x4 szt.+5x3 szt.+10x2 szt.)

Po 'planowej' serii okazało się, że wszystko co dotychczas 'nagrałem' okazało się zdjęciami. Wkurviłem się jak sto pięćdziesiąt i zrobiłem jeszcze dwie superserie modlitewnika i francuza oraz jedną młotków i prostowania.

(druga seria)



4. Uginania przedramion nachwytem->uginania nadgarstków nachwytem->podchwytem->ćwiczenie Sandowa->uginanie nadgarstków
ze sztangą z tyłu 1x12-20


Przynajmniej to wyszło dobrze...

+10 minut aero, resztę dokręcę wieczorem

A, zapomniałem jeszcze dodać istotny komentarz: góvno, dvpa, cycki.

Zrzut:




Zmieniony przez - december w dniu 2013-02-08 18:00:39

Zmieniony przez - december w dniu 2013-02-08 18:11:48
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51569 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
11.02.2013 – NÓKIIIIIIIIIIIIIII!!!!!!!11111oneone1fcukone1

Ostatni trening nóg w pierwszym projekcie, a zarazem zwieńczenie najgorszego tygodnia w czasie jego trwania. Wziąłem to sobie do serca i pieczołowicie zmasakrowałem całe nogi, aby choć trochę ostatnie treningi zrekompensować. Przy tej okazji pozwoliłem sobie na dozę inwencji własnej.

1. Przysiady nogi wąsko, stopy równolegle 16-12-10-8
16x40/12x50/10x60/10x70/8x80/8x85
16x50/12x65/10x80/10x90
16x55/12x70/10x80/8x95
20x40/16x60/12x80/10x80(zapomniałem dodać ciężaru :E)/10x90/10x100
20x50/16x65/12x80/10x95/10x105/6x115

Ciężko już od rozgrzewki, nic dziwnego, skoro w prawie każdej serii obciążenie oscylowało w granicach jednej tony. Najbardziej wymagająca, rozrywająca czworogłowe i męcząca psychofizycznie była seria przedostatnia, ostatnia zaś to już dużo mniejsze czucie i walka o to, żeby utrzymać się na nogach. Taki trochę ego squat.

(105)


(115)



Wykroki rampa 10(na nogę)
10x11/10x13/10x16/10x18/8x20+10 z ciężarem własnym
10x11/10x13/10x16/10x18/9x20+10x13+15xcc

Miazga. Podwójny drop na końcu był walką o każde kolejne powtórzenie, aż do upadku.

3. Syzyfki (założenie – nakur.viać objętościowo ile fabryka dała)
12xcc/12xcc/10xcc/10xcc/10xcc/10xcc/10xcc/10xcc/10xcc/9xcc/5xcc

W związku z metodą objętościową nie martwiłem się zbytnio o zwalnianie negatywów – ogólny czas pod napięciem i tak był bardzo długi, a w połączeniu z krótkimi przerwami przyczynił się do gwałtownego wzrostu temperatury czwórek. Pluć sobie w brodę mogę z jednego powodu: w większości serii zapomniałem o pasie, nie pilnowałem też usztywnionego do końca tułowia. No ale kto by się tym przejmował, jak czwórki idą do piachu.

(trzy ostatnie serie)



4. Uginanie leżąc stopy na zewnątrz 4x10
10x3 szt./10x4 szt./10x5 szt./10x6 szt./10x7 szt.
10x3 szt./10x5 szt./10x6 szt./10x7 szt./10x8 szt.
10x4 szt./10x6 szt./10x7 szt./10x8 szt./4x9 szt.+6x8 szt.
10x4 szt./10x6 szt./10x7 szt./10x8 szt./10x8 szt.
10x4 szt.10x5 szt./10x6 szt./10x7 szt./12x8 szt.+6x6 szt.+9x4 szt.+9x3 szt.

Tutaj też poszalałem. Palenie i pompa nie z tej ziemi.

(ostatnia seria+dropy)



5. Uginanie leżąc jednonóż 3x12
12x2 szt./12x2 szt./12x2 szt.
12x2 szt./12x1 szt./12x1 szt.
12x1 szt./12x1 szt./12x1 szt.
12x1 szt./12x1 szt./12x1 szt.
12x1 szt./12x1 szt./12x1 szt.

Kosmetycznie, snajpersko wykończyłem dwójki.

6. Stretching tyłu ud 5x6 sek

Ok.

7. Wypychanie palcami na suwnicy 8x max
max x130/max x130/max x130/max x130/max x90/max x90/max x90/max x90

Różne rozstawy stóp, krótkie przerwy, większość do palenia i jeszcze 10-20 powtórzeń.

Po takim treningu chcę tylko jeść i odpoczywać. Ostatni trening w tej edycji projektu robię w poniedziałek, po nim podsumowanie, krótka przerwa regeneracyjna na podładowanie baterii (a zarazem okazja na rozegranie paru meczów piłki halowej z kumplami ;) i jedziemy dalej.

Zrzut :



...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 456 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 11424
Jaaapiee...e Stary ale walka na syzyfkach . I graty za udział w II edycji
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 195 Napisanych postów 9906 Wiek 31 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 174402
Ło kurde, jaka walka, nie dziwie się, że musiało "palić"
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51569 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
10.01.2013 PODSUMOWANIE

W związku z podsumowaniem wstawionym dzisiaj przez TheBilla i małą presją ze strony Antka sam postanowiłem, ku zwieńczeniu I edycji Projektu Masa, zająć się własnym (szczęśliwie ćwiczyłem i nagrywałem dzisiaj pozowanie, więc nie zostałem wzięty z zaskoczenia, z opuszczonymi majtkami).

Projekt zaczął się dla mnie w dniu 17.11.2012 r. Było to kilka miesięcy po powrocie do masowania po n-tym już pozbawionym jakichkolwiek większych efektów, acz nieustannie powtarzanym przeze mnie cyklu masa tłuszczowa->redukcja. Już przed projektem zacząłem (głównie dzięki prowadzonemu przeze mnie dziennikowi, w którym to mogłem liczyć na pomoc forumowiczów) zmierzać na właściwą ścieżkę rozwoju, ale to właśnie ta inicjatywa okazała się dla mnie rewolucyjną.

Sam początek projektu nie był usłany różami – do poprawy miałem sporo błędów w technice ćwiczeń, a najwięcej problemów sprawiało mi ćwiczenie grzbietu (co dalej po mnie widać, hehe). Jednak, kiedy już, dzięki obopólnym (moim i Antka) staraniom, zaczęliśmy te błędy zwalczać, wkroczyłem do tak utęsknionej, poszukiwanej przez niespełna 2 lata krainy progresu. Efekty przerosły moje najśmielsze oszukiwania - przez kilka tygodni postępy były wprost przytłaczające. Oczywiście wraz z upływem czasu trzeba było ten proces zwolnić (tutaj projekt poszedł bardziej w kierunku rekompu, aniżeli klasycznej masy – patrz ostatnie tygodnie projektu, w których to zmniejszałem masę ciała przy zachowaniu lub lekkim przyroście wymiarów), ażeby zapobiec przyrostom tkanki tłuszczowej, towarzyszącym tym masowym. Jeśli jednak mam wziąć pod uwagę cały czas trwania projektu, mogę szczerze, bez ogródek, przyznać, że poczyniłem życiowy progres. Wystarczy porównać go do moich wcześniejszych, acz nieudokumentowanych na forum dokonań: każdą wcześniejszą masę kończyłem na wadze ~75 kg przy wyraźnym zalaniu – teraz zaś ważę 82,8 kg przy mniej lub bardziej spektakularnych przyrostach poszczególnych wymiarów, a na dodatek dalej mogę zająć się budowaniem masy (oczywiście dalej ukierunkowanym na jakość umięśnienia).

Postępom masowym towarzyszyły również przyrosty siły praktycznie we wszystkich głównych ćwiczeniach, co jest niejako potwierdzeniem tego, że kilogramy, które przybyły nie są jedynie wodą i tłuszczem – w końcu jakieś mięśnie musiały toto dźwigać.

Jeśli chodzi o przerwy/odstępstwa od diety, to z dumą muszę przyznać, że treningowo nie traciłem zapału – w związku z sytuacją losową tylko raz nie miałem dostępu do siłowni, ale zrekompensowałem to treningiem objętościowym w warunkach domowych. Dietę trzymałem przez cały okres projektu z wyjątkiem dwóch dni w święta, kiedy to pozwoliłem sobie na parę czitów (po raz pierwszy od wakacji) i ze zdziwieniem stwierdziłem, że słodycze już mnie tak do siebie nie ciągną.

Hmm, co nieco się rozpisałem, ale, jako że nie zapomniałem też o tych, którym nie chce się powyższego czytać, pora na podsumowanie podsumowania:

Wymiary

Waga: 74,6 kg->82,8 kg
Wzrost: 175 cm
Barki: 113 cm->121,5 cm
Klatka: 96 cm ->103 cm
Biceps prawy: 34 cm->36 cm
Biceps lewy: 33 cm ->35,5 cm
Przedramię prawe: 27,5 cm->30 cm
Przedramię lewe: 27 cm->30 cm
Pas: 83 cm->85,5 cm
Udo prawe: 56,5 cm->64,5 cm
Udo lewe: 57 cm->64,5 cm
Łydka prawa: 39 cm->41,5 cm
Łydka lewa: 39 cm->41,5 cm

Wyniki siłowe

MC
6x100->6x130

Wiosłowanie w pochyleniu podchwytem
6x55->8x80

Wyciskanie nogami na suwnicy (stopy szeroko, na środku platformy, palce na zewnątrz)
10x140->10x220/10x240 (3 samodzielnie)/17x230 (większość powt. z lekką pomocą rąk)

Przysiady ze sztangą na barkach (zanim moim głównym ciężkim ćwiczeniem na nogi stała się suwnica, robiłem je ze stopami na szer. barków, palcami na zewnątrz, zaś po usunięciu suwnicy - ze stopami wąsko, równolegle)
6x95 (szer. barków, przy większości powtórzeń biodro uciekało mi na bok)->6x115/10x105 (nogi wąsko, równolegle, biodro praktycznie straciło tendencję do skręcania)

Wniosek: suwnica przyczyniła się nie tylko do przyrostów masowo/siłowych, ale też pośrednio do wyleczenia mojej dziwnej tendencji przy robieniu przysiadów.

Wyciskanie sztangielkami na ławce skośnej
4x20 (skos 45 st.)->6x24 (skos 30 st.)

Ankieta

1. Jak oceniasz kontakt z prowadzącym? Celująco.
2. Jak oceniasz zaangażowanie prowadzącego? Bardzo dobrze – zapewniał motywację, służył dużą ilością merytorycznych informacji, na bieżąco korygował błędy w diecie/technice, rozwiewał wszelkie wątpliwości, nie omieszkał też wspomnieć parę razy, dlaczego zalewa go krew podczas oglądania mojej techniki wykonywania ćwiczeń. Słowem: dobrze pełnił rolę mózgu projektu.
3. Czy prowadzący potrafił wpłynąć na Twoją motywację? Tak. Wydawało się, że czasem lepiej ode mnie wiedział, co JA jestem w stanie zrobić
4. Czego się nauczyłeś w trakcie projektu? Przede wszystkim techniki oraz właściwego rotowania makroskładnikami/aerobami/objętością treningową/ćwiczeniami w zależności od sytuacji. Uświadomiłem też sobie, że kto chce - ten może (i to z dobrymi efektami).
5. Czy projekt pomógł Ci przełamać Twoje zastoje i niepowodzenia? Skoro lwia część mojego stażu treningowego to zastoje i niepowodzenia, to odpowiedź klaruje się sama.
6. Czy Twoim zdaniem była to efektywna i skuteczna współpraca? Definitywnie.
7. Czy stosowałeś się do rad prowadzącego i wprowadzałeś je w życie? Tak, zawsze. Jeśli przeszkodę stanowił sprzęt/czas/inne względy mnie ograniczające, był on w stanie dopasować się do sytuacji i znaleźć radę zastępczą.
8. Czy projekt pomógł Ci bardziej zrozumieć kulturystykę? Tak. Myślę, że dzięki temu doświadczeniu będę w stanie lepiej rozwijać się w tym właśnie kierunku.
9. Czy były jakieś sytuacje losowe, które opóźniły Twój progres w czasie trwania projektu? Nie. Oczywiście w okresie przed i w trakcie sesji egzaminacyjnej spałem dużo mniej, ale nie odczuwałem jakiegoś strasznego niedoboru snu, dużo gorszej regeneracji.
10. Czy Twoim zdaniem warto brać udział w tego rodzaju przedsięwzięciach? Tak. No chyba, że ktoś nie chce darmowej i efektywnej pomocy.
11. Czy udało Ci się spełnić swoje cele ? Moje cele są zmienne w czasie, staram się podnosić poprzeczkę coraz wyżej, ale na ogół jestem zadowolony (jak można się nie cieszyć z progresu życia, no jak?). Cieszę się, że w końcu zacząłem widzieć poprawę górnej połowy ciała, ale dalej można twierdzić, że nie była ona kiedykolwiek ćwiczona (ostatnio usłyszałem od pewnej osoby, że nie mam klatki i pleców ;). Nogi zawsze były moją mocną stroną, ale teraz stały się jeszcze większym (dosłownie i w przenośni) atutem.
12. Kilka słów od siebie odnośnie oczekiwań i wątpliwości jakie miałeś przed rozpoczęciem projektu? Wątpliwości nie miałem – Antos pomagał mi czasem w moim starym dzienniku oraz innych dziennikach osób początkujących, więc wiedziałem do czego jest zdolny. Pod tym względem dostałem dokładnie to, czego oczekiwałem (jeśli nie więcje).

Filmy (przed/po)

17.11.2012 r.




10.02.2013 r. (daję 2 filmy, bo ciężko mi stwierdzić, który bardziej ch.jowy)







Cóż, do zobaczenia w drugiej edycji!
Nowy temat Temat Zamknięty
Poprzedni temat

Plan na mase ?

Następny temat

TheBill777 - "PROJEKT MASA"/PODSUMOWANIE STR.29!!

WHEY premium