Dieta antyhistaminowa - konieczność czy fanaberia? Co jeść?

Histamina w pokarmach (pochodzenia spożywczego) powoduje nietolerancje pokarmowe i rzadziej zatrucia, a ta składowana w ustroju jest jednym z głównych mediatorów zapalenia.  Zatrucie lub nadwrażliwość na histaminę pokarmową jest klasyfikowane, jako pseudoalergia - daje bardzo podobne objawy, jak alergia, ale nią nie jest.

W klasycznych alergiach histamina endogenna jest jednym z podstawowych mediatorów (fazy natychmiastowej wzrostu przepuszczalności naczyń).

Najwyższe stężenie histaminy mają:

  • pasta z anchois (~3.4 g na 100 g produktu),
  • tuńczyk konserwowy (2 g na 100 g),
  • makrela wędzona (~1.8 g na 100 g),
  • konserwa z anchois (~1.6 g na 100 g).

Ponadto histaminę zawierają ryby, pomidory, liście szpinaku, karagen, wołowina, baranina, kiełbasy fermentowane, sery, mięso, białe i czerwone wino oraz piwo.

Histamina w ustroju człowieka jest magazynowana przez komórki tuczne (mastocyty). Jak się okazało w późniejszych badaniach, histamina pochodzi nie tylko z komórek tucznych, ale także z bazofilów (granulocytów) i płytek krwi. 

Jee Hee Son i wsp. sprawdzali, czy specjalna dieta bez histaminy pomoże 22 dorosłym osobom cierpiącym na pokrzywkę przewlekłą. Charakteryzuje ją obrzęk i bąble. Nawracające objawy komplikują życie 0.5 - 4% osób, a to znaczy, że dieta bez histaminy wcale nie jest fanaberią. Dla niektórych osób to konieczność.

Wyniki:

  • po 4 tygodniach diety stężenie histaminy spadło o 62.7%,
  • normalnie, u zdrowych ludzi histamina jest praktycznie niewykrywalna, jej stężenie wynosi < 1 ng/mL, w badanej grupie przed zastosowaniem diety średnie stężenie wynosiło 44.6 ng/mL, po 4 tygodniach diety ~16.7 ng/mL.

Co zawierała dieta?

  • ryż biały,
  • ryż z sorgo,
  • zupy: z kiełków fasoli, rybną, z mintaja,
  • bulgogi (danie kuchni koreańskiej z cienko krojonej, marynowanej w sosie sojowym, a następnie grillowanej wołowiny),
  • grillowane ryby i tofu,
  • duszone ziemniaki w sosie sojowym,
  • sałatka jajko na parze,
  • sałatki (np. z korzenia kwiatu balonowego, z paproci Bracken itd.),
  • kiełki fasoli,
  • chamnamul (rodzaj rośliny; Pimpinella brachycarpa); z innych badań wiemy, iż działa hipoglikemizująco i antyoksydacyjnie.

Wniosek: dieta antyhistaminowa przynosi szybkie rezultaty u osób cierpiących z powodu pokrzywki. Ograniczeniem jest mała liczba osób biorących udział w badaniu, niemniej wyniki są obiecujące.

Referencje:

Jee Hee Son, Bo Young Chung, Hye One Kim and Chun Wook Park „A Histamine-Free Diet Is Helpful for Treatment of Adult Patients with Chronic Spontaneous Urticaria” https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC5839887

Soo-Jin Lee „Chamnamul [Pimpinella brachycarpa (Kom.) Nakai] ameliorates hyperglycemia and improves antioxidant status in mice fed a high-fat, high-sucrose diet”

Zawarte treści mają charakter wyłącznie edukacyjny i informacyjny. Starannie dbamy o ich merytoryczną poprawność. Niemniej jednak, nie mają one na celu zastępować indywidualnej porady u specjalisty, dostosowanej do konkretnej sytuacji czytelnika.
Spalanie

Warto przeczytać

Komentarze (5)
alexus

przerabiałem temat - u mnie sprawdziła się "dieta aspirynowa" - musiałem wykluczyć salicylany z diety,po dobrych 5 tygodniach+ dawki sterydu doprowadziły mnie do ładu po 5 miesiącach bujania się po lekarzach i szpitalach

rarytas1

Jaki jest sens diety antyhistaminowej przy wszechobecnych lekach antyhistaminowych które pozaniataja histamine dziesięć razy lepiej niż jakąś tam dieta.

anubis84

moze po to by na leki kasy nie wydawać

Anonim

Przerabiałam gdy miałam uciążliwe
objawy astmy i (różnych) alergii - nie stosowałam żadnej udziwnionej antyhistaminowej diety, tylko ograniczałam produkty z listy tych o najwyższej jej zawartości.
Warto zapamiętać, że dużo jest jej w produktach fermentowanych (jest produktem ubocznym pracy bakterii) , a szczególnie długo fermentowanych (mocno ukiszona kapusta, ogórki itp.).
To ułatwia rozpoznawanie takich produktów.

W moim przypadku to było ogromnie wręcz pomocne i znikły uciążliwe objawy skórne (takie specyficzne alergiczne podrażnienia i kłujące swędzenie, nie dające się ukoić drapaniem). Jak i zmalały inne objawy (katar sienny, duszności).
Natomiast antyalergiczne leki mi nie pomagały i nadal czułam się źle.

Założę się, że oprócz skórnych, pomogłoby to także przy innych alergiach tzn. dających objawy ze strony płuc czy układu pokarmowego. Poleciłabym wypróbować KAŻDEMU alergikowi.

No i do tego dieta przeciwzapalna i "przeciwzapalny" tryb życia (zdrowe tłuszcze, warzywa, zioła, unikanie prozapalnych związków z kosmetyków, stresu itp.itd).

Gdy wygasiłam "pożar" w swoim organizmie, produkty z histaminą nie są już wielkim zagrożeniem, aczkolwiek staram się nie jeść tego dużo, żeby nie prowokować nowych problemów.

Skąd wiem, że to też pomagało, a nie np. tylko antyzapalna dieta - bo miałam zwiększone objawy alergii po spożyciu produktów zawierających histaminę, na które nie byłam wcześniej uczulona. Czyli ta histamina nasilała wszystko, a jej ograniczenie łagodziło wszystko...

Anonim

A swoją drogą, wykryli mi tych uczuleń kilka, m.in. na pyłki różnych roślin, a od tamtej pory nie mam żadnych widocznych objawów, chociaż rośliny te pylą co roku i w tamtym okresie wiosną było coraz gorzej... Czyli może i teraz jest jakaś reakcja, ale niezauważalna i dlatego uważam, że liczy się ogólny poziom stanu zapalnego (i histaminy), żeby był jak najniższy, bo to się wszystko nawzajem "nakręca".