Nie wtrącam się w te wasze potyczki słowne, powiem tylko że dopóki ktoś czegoś nie spróbuje to łatwo o czymś mówić że jest : proste, porównywalne, ciężkie, gorsze, lepsze itp.
13-05-2016r. DT
Dzień pokuty
Robił ktoś z was kiedyś interwały przez 41 min?.... zrobiłem to, przetrwałem pierwszy prawdziwy WOD kondycyjny.
Rozpiska, niby trywialna - WOD "friday the 13-th". 13 serie po 13 rep wallball, 13 burpies, 13 box jumps.... dałem radę ale musiałem zamiast box jumps po 3-ej serii robić zwykłe wchodzenie... wstyd? jak cholera ale nagle najnormalniej w świecie w trakcie etj serii odcięło mi moc. już w pewnym momencie mi się burpisy zlewały i chyba w 8 serii chciało mi się rzygać ale pokonałem to i dotrwałem do time cap 45 min, zrobiłem w 41 min a najlepsi w 32 min. nogi mi się uginały po treningu, aż z wrażenia zostawiłem buty w szatni i wyszedłem w treningowych...
wiem że może to groźnie brzmi ale nigdy na siłowni nawet po x pierdylionach seriach MC popartych SQ nie byłem w takim stanie.... to jest trening. oszem wielu z was się nie zgodzi, ja też kiedyś należałem do tego grona.
najlepszy element - ku mojemu zaskoczeniu kettle na rozgrzewkę.... spodobały się durne kuleczki, aż po zapaści poszedłem znowu machnąć parę razy bo jakoś miałem niedosyt na rozgrzewce.
próbowałem też muscel up ale tak jak drazek napisał bez minus 5-10 kg nie ma co marzyć przy obecnym poziomie siły. co najwyżej jestem m w stanie to zrobić do mostka,
dipsy na kółkach nie były za to problemem.
co do odcięcia mocy to podejrzewa że redu przy takim jednak wysiłku sieje zbyt duże spustoszenie. podbijam 200-300 ksal w dni nietreningowe żeby jednak jakaś regeneracja była bo dzisaj tylko uporem to zrobiłem bo nie było w tym za grosz mocy a to praktycznie zwykłe ćwiczenia z własnym ciężarem były . po 3 serii chciałem rezygnować, w 8 zorientowałem się że to już 8 a w 11 że jeszcze tylko dwie. no i byłem ostatni...
zapisałem się na sztangi w poniedziałek i środę
trzeba nadrabiać zaległości.
jestem zipany bardziej niż koń po westernie ale wiem że to było to.