Znów jednodniowy poślizg.Próbuję sobie jakoś czas czas ustawić żeby mieć możliwość uzupełniania dziennika i zaglądania do Waszych ale jak się ma dwoje małych brzdąców pod opieką to nie jest to takie proste Muszę sobie po prostu jakiś schemat działania opracować. No nic, koniec marudzenia i jedziemy z wypiską:
- wyciskanie leżąc 52,5/5x5
- martwy ciąg 40/10, 60/8, 80/6, 100/4, 115/3x3
- biceps 25/5x5
- wiosłowanie półsztangą jednorącz 35/5x5
- pompki na porzeczach 5x8p
Dość długi trening, najdłuższy chyba jaki mam w planie ale nie nudny.Ciężary śmieszne ale to pierwszy tydzień treningów, później dołożę więcej.
Mam pytanie do znawców w kwestii wiosłowania jednorącz.Gdzieś wyczytałem w dziennikach że wiosłowanie powinno robić się tak: prawa ręka – minuta przerwy – lewa ręka – minuta przerwy – prawa ręka – minuta przerwy itd. Chciałem tylko potwierdzić czy dobrze zrobiłem czy może jest inna wersja tego ćwiczenia?
Dziś na raty będę odwiedzał Wasze dzienniki. Znaczy na tyle,na ile pozwolą mi dzieciaki
Pozdrawiam!
"Nie ruszaj gówna póki nie śmierdzi" - mówi staropolskie przysłowie
http://www.sfd.pl/_TEN-SHIN_/_Dziennik_/_Trojboj_Silowy_-_metoda_6x6-t376521.html
ZAPRASZAM!