Ostatnie pomiary robiłem 2 tygodnie temu i wczoraj, jedynie w pasie urosło i mam 93 cm, reszta wymiarów w profilu.
Celem nadal jest masa, ostatnią porządną redukcję zakończyłem rok temu, od tego czasu robiłem jedynie 2 razy mini cut.
Z sylwetki jesrem zadowolony, wiadomo że kraty nie będzie na masie, ale obawiam się czy nie jestem już w tym miejscu że będzie rósł tylko brzuch, no i czy nie czas na jakieś zmiany w celu pobudzenia metabolizmu ?
Pomyślałem że skoro przez 3 tyg nie będę ćwiczył, to bezsensem jest pozostawanie na dodatnim, więc chcę znów zejść na minusowy bilans a do tego dorzucić spalacz tłuszczu.
Oczywiście na urlopie będę pilnował białka i samej diety na ile to możliwe.
Odstawię też kreatnę i beta alaninę - biorę od 7 tygodni.
Jak uważacie czy, minusowy bilans, wiecej białka i spalacz tłuszczu spowoduje że obniże poziom tłuszczu, aby za 3 tyg znów ruszyć z masą ?