Problemy z rodzicami...

Jarek no z tego ryłem od samego początku, a niektórzy mi jadą i twardo twierdzą że to poważna sprawa =>

Tomek wejdź na gadu kurva

reasumując tak na spokojnie bez nerwów to

1.siła perswazji po pierwsze, muszą widzieć że Ci zależy to nie słomiany zapał że jesteś na tyle dojrzały że wiesz co robisz.
2.to drogi sport więc nie wymagaj inwestycji ze strony rodziców, jak Koniu b.słusznie napisał oni powinni Ci tylko zapewnić tyle abyś był najedzony, każdy dodatkowy bonus to tylko i wyłącznie ich dobra wola.
3.skoro jak już powiedziałem że to drogi sport to trzeba mieć flote, a jeśli jesteś dorosły przynajmniej formalnie to próbuj dorabiać, lajf is brutal.
4.jak sam na coś zapracujesz i będziesz sobie radzić to właśnie będziesz mieć ubaw z takich tematów jak ten.

Pozdro i powodzenia, czasem sie zbytnio irytuje

albo przylaz pijany do domu, rzygaj na klatce, jaraj blanty codziennie ,zobaczysz ze zaraz cie tatus bedzie na silke wozil i jeszcze personalnego trenera ci zaplaci, a mama co rano usmiechnieta bedzie cie witala z kubkiem zimnej kreatyny

aha tego krisa czy piździsa czy jak mu tam,dalej mam za błazna

Wartościowa wypowiedź Sport oddałbym głoś na ten post,ale niestety już nie wchodzi-bardzo kulturalna konwersacja)ogólnie to

chodzi Ci o tą wypowiedź nad Twoją?

zgadza sie a i owszem wartościowa ajak!

no to chłopcy z dopingu pozamiatali temat,ale pewnie małolaci z OGROMNYMI PROBLEMAMI siedzą i obgryzają pazury nad napisaniem riposty

niech riposty wsadzą sobie do kieszeni i przestaną być hemoroidami na dupach rodziców

życie to nie bajka...

Do lasu z nimi Na pewno się uspokoją


... Olej to co do Ciebie mówią