Problem z organizacją

Cześć.

Sprawa jest następująca. Chcę przytyć. Nie mam żadnej wiedzy na temat odżywiania i wszystkiego, z czym to forum jest związane, więc postanowiłem poszukać w Internecie informacji na temat tego, co muszę zrobić żeby przytyć. Kupiłem jakiś ebook za 10 zł i tam mam napisane, co mam jeść żeby przytyć i mam tam podaną jakąś przykładową dietę, która wygląda mniej więcej tak (pominąłem nieistotne szczegóły):

Śniadanie - ryż brązowy + olej (suplement diety Calivita),
2 śniadanie - 2 jaja gotowane,
Obiad - kasza gryczana,
Podwieczorek - ryż brązowy,
Kolacja - pierś z kurczaka

Moje obecne posiłki wyglądają mniej więcej tak:
Od 8 do 16 (w pracy) - bułki, owoce które jem jak jestem głodny,
16:30 - idę zjeść obiad do jakiejś knajpy (z reguły schabowy z ziemniakami)
Do końca dnia - bułki, owoce które jem jak jestem głodny

Wiem, że ta przykładowa dieta jest prosta, ale problem w tym, że i tak nie widzę tego, jak mam się przestawić na to pierwsze, bo nie wiem kiedy mam przygotowywać te wszystkie posiłki. Po pierwsze od rana przez 8h jestem w pracy, gdzie nie mogę poświęcać praktycznie żadnego czasu na przygotowywane jedzenia, więc gdzie i kiedy mam ugotować te jajka? Jak przychodzę z pracy i jestem w domu, to też raczej nie chciałbym poświęcać zbyt dużo czasu na przygotowywanie jedzenia.

Zatem pytanie, które mnie nurtuje:

Jak Wy wdrażacie te wszystkie swoje diety? Wy nie chodzicie do pracy czy jak? I czy Wy macie jakieś życie poza jedzeniem, jeżeli przez cały czas musicie jeść i przygotowywać posiłki?

mam idealne rozwiazanie dla ciebie: katering dietetyczny, jak Tobie sie nie chce, inni chetnie zrobia to za ciebie, wystarczy zaplacic

DamianJestZaj**isty - a jaki to problem dzień wcześniej wieczorem przygotować posiłki na następny dzień?

Oprócz tego, że masz dobre jedzenie gotowe na cały dzien to jeszcze wyjdzie tak, że robiąc "hurtem" zaoszczędzisz czas, który przeciętny człowiek przeznacza na przygotowanie kilku posiłków codziennie o różnych porach

Gotujemy na zapas: garnek kotletów i garnek ziemniaków, 3 worki ryżu i już żarcie na 3 dni, śniadanie czy kolacje robi się na bieżąco, chociaż też można na zapas, choćby wiaderko sałatki mięsno-warzywno-makaronowej, idealne do pracy czy tam na kolacje. Nie jesteś prosem że musisz jeść 7 posiłków, obstawiam że jak masz niedowagę to swoje zapotrzebowanie zmieścisz w 3 posiłkach dziennie. Poza tym, wprawa czyni mistrza: jak poczytasz dzienniki zobaczysz, że są typy co żarcie na 6 posiłków robią w godzinę, a tyle czasu to niektórzy tracą wybierając filmiki na Redtube;) Poza tym, posiłki się szybko je: 150 g ryżu z mięchem da się zjeść w 25 min, ot, oglądasz serial i jesz, masz w przerwę w pracy to jesz, nie tracisz czasu na papieroska co 30 min ale wyciągasz z kieszeni kanapkę i szamiesz. Nie ma problemu, trzeba tylko chcieć

Idziesz robić kupkę, a w tym czasie gotują się jajka, najlepiej kilka, żebyś miał na 2 dni. Idziesz pod prysznic, stawiasz gotować w 2-ch garnkach ryż i kaszę, też gotujesz w każdym po kilka worków, żeby mieć na 2, 3 dni. Kiedy kasze się gotują, Ty w tym samym czasie możesz siekać i smażyć mięcho lub wstawić je do piekarnika. Pomyśl, wszystko w tym samym czasie. Ot i cała tajemnica: za jednym zamachem gotujesz sobie źródła węglowodanów, przyrządzasz mięcho jako źródło białka, a nawet czasu Ci zostanie żeby warzywa przyrządzić. Jak się dobrze obrobisz, to w 1,5 godz żarcia na 3 dni zrobisz. Pakujesz do pojemników, dzielisz na porcje, a następnie tylko wyciągasz z lodówki i odgrzewasz. To tylko na początku wydaje się trudne, nabierzesz z czasem wprawy i będziesz rybę faszerowaną robić, nie tylko jajka na twardo;)


Zmieniony przez - Gats 2 w dniu 2015-06-14 23:31:21

Kolega wyzej ladnie wszystko napisal nic dodac. tylko wdrozyc to w zycie