Pompki i podciągnięcia.

Czy po seriach podciągnięć przykładowo 15/20/14/14/20 2 minuty przerwy pomiędzy mogę robić jeszcze pompki na krzesłach np 5 serii po 30.Bo jeżeli ma to np. jakiś zły wpływ na biceps to odpuszczę.Więc jak radzicie ? Jeszcze dodam że podciągnięcia wykonuję nachwytem, więc głównie pracują plecy.

Zmieniony przez - K0f4l w dniu 2012-03-12 17:08:52

Nachwyt nie ma nic wspólnego z "główną" pracą pleców. Natomiast poparwne wykonanie tego ćwiczenia już tak . Odośnie pompek , to jest ćwiczenie przeciwstawne do podciągania na drążku . Ogólnie ten "plan" co robisz , jeżeli tak to można nazwać do niczego "spektakularnego" nie prowadzi. Ale odpowieadając na zadane przez Ciebie pytanie : Po seriach podciągania rób oddzilnie serie tych pompek. I nie będzie to miało złego wpływu na Twój Bajceps , o który jak widać bardzo się martwisz i dbasz :D Pozdro

Zmieniony przez - mrocznyy w dniu 2012-03-12 17:16:33

Podciągam się poprawnie.Co do mojego planu to się nie martw, już go mam.Mam jeszcze jedno pytanie co lepiej robić 100-150 brzuszków dziennie, czy 8 serii po 30-50(30 sek. przerwy pomiędzy seriami) co drugi dzień ?

planem z podciaganie.pl daleko nie zajedziesz(bo to plan sciagniety stamtąd), pompki nie zaszkodzą a moga pomóc, wpływu na bica miec nie będą bo nie na bicu sie skupiają.

Ale wpływ na triceps mogą mieć, a większy triceps to także większa łapa.

jeśli by patrzeć przez pryzmat większej łapy to również

Niby dlaczego daleko nie zajadę ? Wytłumacz mi to.Bo sory ale trenuję już na prawdę długo bo doszedłem do 30 poprawnych podciągnięć nachwytem, i na razie wszystko wskazuję na to że dojdę i do 50.A plecy są już trochę wyrobione.

Ja nic takiego nie mówiłem, chyba że Kuebloś. Najpierw dojdź do tych 50.

KOf4l-chciałbym zobaczyć te Twoje 30 poprawnych podciągnięć.Wpadnij 5-maja do Pabianic na Puchar Polski w podciąganiu,to się pochwalisz szerszej publiczności

ja również chciałbym zobaczyć te 30 poprawnych zobaczyć...

Queblo-jeśli chodzi o filmy,to Ty też obiecałeś swoje zaliczone w6 - i co??- nie ma...