Witam serdecznie, słowem wstępu – kocham ten sport, marzę o startach od 14 lat, od 3,5 trenuję i za 3 tygodnie mam debiuty kulturystyczne
Czwartek , Piątek ładowanie, Sobota zawody
Ilość węglowodanów na koniec diety przed ładowaniem : ok 120, poniżej 1,5g na kg masy ciała.
Ilość węglowodanów na okres około miesiąca przed końcem redukcji: ok 200, powyżej 2g /kg
Tłuszcze około 50g dziennie
Odwzorowanie stałej ilości sodu i potasu, bez kombinacji, Stała podaż płynów, przewidywana waga 83kg
czwartek
08.00
100g Płatki owsiane, 2 jajka, masło orzechowe 30g
kcal 700 / Białko 37 / Węgle 58 / Tłuszcze 32
10.00
50g Ryż jaśminowy, 1/3tj ok 60g Banana, 1 daktyl ok 30g
k 315 / B 5,2 / W 70 / T 0,6
12.00
100g Tost pszenny, 50g Nutella
k 534 / B 12 / W 77 / T 19
14.00
50g Ryż jaśminowy, 1/3tj ok 60g Banana, 1 daktyl ok 30g
k 315 / B 5,2 / W 70 / T 0,6
16.00
100g Tost pszenny, 50g Nutella
k 534 / B 12 / W 77 / T 19
18.00
Ryż jaśminowy 50 g, 100g pierś z kurczaka, 30 g Nutella
k 450 / B 27 W 55 / T 13
20.00
50g Ryż jaśminowy, 1/3tj ok 60g Banana, 1 daktyl ok 30g
k 315 / B 5,2 / W 70 / T 0,6
BILANS
Kcal: 3200 / Białko 100 / Węglowodany 480 / Tłuszcze 85
24.00 Sen
Piątek:
W zależności od efektów i wyglądu ten sam schemat, ewentualnie mniej węgli, wieczorem ok 3 godzin przed snem nie liczony cheat meal, Burger, Frytki, deser
Sobota:
Dzień zawodów. Najpierw na wagę a po ważeniu frytki plus słodycze do wyjścia na scenę
Do tej poru robiłem redukcję dość owocnie 2 razy ale nie do takiego poziomu jak teraz, jest już konkretnie, poziom BF jest bardzo nisko, za 2 tyg będzie wszystko gotowe na ten moment nogi jeszcze nie są takie jak bym chciał ale cała reszta jest mocno docięta. Nogi zmęczone, muszę jezdzic do pracy 40m na rowerze w jedną stronęm do tego cardio na czczo przed pracą godzina no i praca fizyczna. 3 dni przed zawodami biorę urlop.
Po pierwszej redukcji przy wadze 75 kg ładowałem jeden dzień ilości większe niż tutaj rozpisane i ani mnie nie zalało ale też mnie nie wypełniło. Było tam dużo błędów, głownie z solą i wodą. Typowe, nie picie, ładowanie , brak soli podczas ładowania. Ale nie wywaliło mi brzucha,
Za drugim razem ładowałem 2 dni, podobne produkty ale na poziomie 800 węgli w ciągu dnia, dżem, miód, rodzynki, makaron... Nie zauważyłem dużej różnicy, znów były manipulacje sodem, wodą, ale też nie byłem tak docięty jak teraz.Nie wyglądałem po ładowaniu lepiej ale mnie nie zalało i brzuch też mi nie wywalił.
Tydzień temu zrobiłem eksperymentalne ładowanie. Od rana tego samego dnia jadłem normalnie ale zrezygnowałem z ryżu w połowie posiłków, o 20 zacząłem ładować: duże frytki z majonezem, turecka pizza kiełbasiana, słodkie wafle, mix wody, cukru , sól z alkoholem,jak leciało. Do tego 10g argininy i 10 g Citruline Malate. O 23 wyglądałem doskonale, wszystko się nabiło, nogi dostały seperacji, żyły wyszły jeszcze bardziej, czułem się świetnie. Nic mnie nie zalało, brzuch nie wywalił. Na drogi dzień wyglądałem nadal dobrze, nie było pompy ale nie było zalania. Kontynuowałem chamskie ładowanie bez specjalnego liczenia, wypiłem może litr płynów od 8 do 14 i o 14 bylem na treningu pozowania. Było bardzo dobrze ale opuchła mi skóra nad skarpetkami, reszta bez zarzutów.
Czkeam na wasze opinie. Najbardziej mnie interesuje jak widzicie stosunek węgli złożonych do węgli prostych oraz źródła węgli prostych. Zastanawiam się nad tym co niedawno usłyszałem od znajomego kulturysty który uważa że owoce, dżemy, miód itd nie nadaje się do ładowania przez fruktozę, nazywa to "oldschoolem" i trochę mi zrobił mindf***. Oczywiście najważniejsze żeby na samemu sobie wyprobować ale tak jak wcześniej opisałem ja to już robiłem, wiem mniej więcej czego się spodziewać ale jestem bardzo ciekawy waszej opinii,
Pozdro !

Zmieniony przez - masta1000 w dniu 2019-09-15 11:26:07