Zapewna masz racje co do odchudzania ale ...
osiągnąłem te 87 jedząc jak najwięcej i jak najczęciej , żarcia kulturystycznego i stop . Teraz nabieram badzo mało ok 1 kg na miesiąc jedząc tak samo bez ograniczeń ilościowych
lecz z ograniczeniami jakościowymi (ryż , płatki owsiane , pieczywo gruboziar.. , wafle ryżowe , piersi kurczaka , chuda wołowina , tuńczyk we własnym , serki białe 3% tłuszczu , warzywa ,
sok pomidorowy , warzywa oliwa z oliwek lub lniany .
Nie robię szczegółowych obliczeń kalorii.(tu pewnie posypią się głosy krytyki)
Natomiast o kwietniu biorę się za redukcję i zwalam ok 10 kg przez 2,5 do 3 miesięcy (już tak robiłem) ze skutkiem pozytywnym
Masz rację że trzymanie reżimowej dokładnie skomponowanej diety dało by lepsze efekty zarówno w sezonie jak i po nim ale są problemy : nie mogę jeść w wyznaczonych godzinach (utrzymuje jedynie ilość posiłków 5) i nie chce mi się ważyć robię to intuicyjne (czyli to co pod ręką w w/w zakresu menu dbając o to by białka było dużo ale bez ważenia i tabel .
czy w zamian tych aminków lepiej wypić szejka wysokobiałkowego , nie za dużo tego białka ?