Mam 15 lat
168 cm wzrostu i ważę aż 83,5 kg
Częściowo było to spowodowane lekami, lecz przyznaję też, że miałem trochę kompleksów i wolałem siedzieć w domu niż ruszać się z kolegami.
W te wakacje chciałbym przynajmniej zacząć swoje odchudzanie, bo marzę o tym od paru lat.
Rodzice, którzy póki co są moim jedynym ośrodkiem informacyjnym nt. odchudzania (oprócz internetu), mówią, że ja rosnę i nie powinienem stosować jakichś specjalnych diet, a po prostu zaczął się ruszać. Zakładam ten temat, więc wiadomo, że nie jestem ekspertem nt. odchudzania, ale według mnie mają oni rację. Ostatnio zacząłem szukać jakiegoś sposobu ruchu. np. Jazda na rowerze. to lubiłem od dziecka. Od kilku dni staram się jeździć co 1- 2 dni. Razem z kolegą postanowiliśmy też, że zaczniemy organizować jakieś większe, dalsze wypady 20 - 35 km w jedną stronę.
Oprócz roweru znalazłem też takie coś :
Czy to jest dobre?
A czy w ogóle ta jazda rowerem + ten trening domatora starczy mi? Dodam, ze jestem astmatykiem i alergikiem.
Co z dietą? Tak jak mówili rodzice tak robię. Nie jem słodyczy ( zdarza się jakieś słodkie mleczko, czekoladowe czy kokosowe czy tego rodzaju rzeczy, ale nie ciągnie mnie ani do batonow, ani do czekolady. Do chipsów może trochę, ale i tak się nie łamię ;p), ale jem np. Kotlety schabowe z ziemniakami i mizerią, albo jakieś spaghetti, gołąbki, lazanię itp.. Czy to jest do zmiany?
Proszę o porady co do ruchu i diety. Z góry dzięki wszystkim.