Streszczenie:
22.02 DNT– wieczorem dopadło mnie obżarstwo. Zaczyna mnie to martwić, bo to zakrawa o kompulsy. Nie wiem, co ja przez to próbuje osiągnąć – rozładowanie stresu czy frustracji, cholera wie.
Po tym wszystkim chyba wymyśliłam sobie, jak powinna wyglądać moja dieta. Dotychczas za bardzo się „rozpieszczałam”, a nie o to tu chodzi, w końcu to redukcja. Dlatego muszę wobec siebie wprowadzić mały zamordyzm. Zobaczymy, czy pomoże.
23.02 DNT – pomiary odłożone na następny dzień; wzdęcie i ból brzucha (może po niedzielnym obżarstwie, a może przez coś innego, bo prawy jajnik też mnie pobolewał). No i niechcący zjadłam mniej, niż planowałam i się potem człowiek dziwi, że głodno.
Warzywa: papryka żółta, pomidor,
Suple: magnez, Rutinoscorvit x 1
+ strepsils x 1
24.02 DT
Warzywa: kapusta kiszona, kalafior (cały, caluteńki! Od tego się nie tyje, mam nadzieję ), pomidor
Suple: Centrum x 1, Rutinoscorvit x 2
+ cholinex bez cukru x 1
Gdzieś zapodziałam wypiskę z treningu. Postaram się jutro ją znaleźć i wszystko wypisać.
Pomiary:
Opona coś rusza, bo centymetr wskazywał trochę poniżej 91 (ale może to błąd pomiarowy), coś jakby chciała iść w kierunku 90, a nie mogła... W ogóle brzuch się trochę wsysać zaczyna, takie mam wrażenie.
A tak w ogóle to kiedy trzeba wliczać warzywa do miski?
Zmieniony przez - no_idea w dniu 2015-02-24 23:51:16
Zmieniony przez - no_idea w dniu 2015-02-24 23:52:49
Zmieniony przez - no_idea w dniu 2015-02-24 23:54:15