Mleko ukryta trucizna

Co wcale nie znaczy, ze te 10g laktozy z 200ml mleka w szejku proteinowym potreningowym zle wplynie na nasz organizm .

Jeśli tolerujesz te 10g to nie

Naleze do tych szczesciarzy, ktorzy z mlekiem nie maja zadnego problemu :).

Oczywiscie profesorowie medycyny to banda gląbow, setki uniwersytetow/klinik medycznych nie zorientowalo sie w odkryciu zabojczego mleka, ktore jakis dziennikarzyna propaguje jako sensacje w telewizji dla sprzataczek i necie.

Zmieniony przez - seba5700 w dniu 2012-05-03 16:43:53

Witam! Nie oglądałem tego filmu i nawet nie chce tracić czasu na takie głupoty. Jeśli was to mleko "truje" lub zalewa fatem to sobie to dalej wmawiajcie. Mleko pije po 1l dziennie a mam 10% bf(bez specjalnej diety)

masz taka przemiane materii typu szczurek, to sie nie dziw, ze nic Cie nie zaleje

Najbardziej dziwi mnie to, że laktoza jest postrzegana jako ten "magiczny" cukier, który nawet przy małych ilościach ze szkieleta może zrobić grubasa, co nie jest poparte jednoznacznymi badaniami( jeśli są to proszę o podesłanie bo się naszukałem na Internecie). Dla mnie laktoza to dwucukier jak każdy inny, który nie ma "specjalnych" właściwości

Racje, tylko o dziwo czesc ludzitoleruje ja i ma enzymy aby ja trawic, czesc nie ma i dostaje dolegliowsci ukladu pokarmowego, ja jak wypije szklanke mleka to odrazu kibel , tak kilka godzin...

a ja mam mleko prosto od krowy i pije od dziecka i mi nic nie jest

Też pijam regularnie, z reguły dwa kubki, czasem jeden dziennie.Mama pija prosto od krowy (tzn w butelkach koleś sprzedaje), ale mi ono nie podchodzi i pijam sklepowe 2%. Rewolucji żadnych nie mam a takie zimne zayebiste jest.