Wrzucam też zaległe michy i pomiary z soboty.
Trening (wczoraj)
Dołożyłam prawie do wszystkiego, ale nogi z tego najmniej czułam, zarówno w przysiadzie jak i w prostowaniu (dlatego jakoś dużo podniosłam w prostowaniu). Klatkę mogę na więcej (i będzie), plecy góra mi nie idą, na tych 36kg na pewno bardziej ciągnęłam bicepsem niż plecami, nie wiem jak ja mam to robić poprawnie. Tylko się denerwuję na siebie. Reszta tak okej, w planku w końcu poczułam, ze trzyma mnie brzuch, a nie wiszę na nogach i rękach, chyba wiem o co wam chodziło z tym ;)
Zmieniony przez - marikka w dniu 2012-12-04 08:18:27