DT padme

niby mam świadomość, że dokładanie ciężaru nie jest jedynym celem. już w poprzednim planie mnie pare razy olśniło co do dokładania powtórzeń, modyfikowania intensywności, stosowania izometrii etc. tylko jak przychodzi co do czego, to łapie sie niestety po prostu na tym, że powielam tylko stare błędy - czyli próbuję jedynie dokładac ciężaru, czyli gdzieś zamykam się w jednym schemacie tylko i ciężko mi z niego wyleźć. klapki na oczach mam.

z drugiej strony i tak, przynajmniej dla mnie, jest dużym sukcesem "mentalnym", że nie próbuję juz za wszelką cenę i na siłe dokładac tam, gdzie nie ma to uzasadnienia, bo np. technika by za bardzo ucierpiała (np. w wiosłach).

pokombinuję - jak piszecie - z próba uwzględnienia innych elementów niż tylko ten ciężar nieszczęsny.

Ja doskonale wiem o czym piszesz bo też miałem długi czas taką fazę, że muszę być silniejszy od większości koksów na siłowni, żeby im udowodnić że bez towaru też można. I owszem to mi pomogło przełamać takie naturalne bariery organizmu - jednak też wiązało się z pewnymi kosztami - różne mniejsze lub większe urazy.Patrząc z perspektywy - dziś bym poszedł podobną drogą - ale jednak bardziej bym zwracał uwagę na cykliczność w treningu. Czyli siła - jak najbardziej, ale też okresy luźniejsze są bardzo wskazane. Można wtedy popracować bardziej nad sylwetką, wydolnością, szybkością, wytrzymałością, nietypowymi ćwiczeniami - które w dłuższej perspektywie ułatwią budowanie siły.

co do nietypowych ćwiczeń - wczoraj mi wyszedł taki niezamierzony bezsensowny dziwoląg - nie pisałam o tym, bo siara z lekka. mianowicie coś mi się pomieszało, że podkładki pod pięty przy ciagach spowoduja lepsze napięcie dwójek i pośladkowych. no i robiłam wszystkei serie mcnpn z podkładkami (w postaci talerzy) pod pietami. dopiero później doczytałam, że lepsze napięcię jest owszem - ale to w przypadku podkładek pod palce. więc spróbuję następnym razem już własciwie - z podkładkami pod palce.

co do periodyzacji/cykliczności w treningu - to masz wielką rację. jeszcze parę miechów temu jak czytałam o koncepcji periodyzacji to traktowałam to bardziej jako kulturystyczną ciekawostkę, teraz - w kontekście tego co piszesz - trochę mi się to układa bardziej w spójną całość (w sensie że periodyzacja to nie czyjeś widzimisię czy urozmaicenie treningu tylko konieczność, jeśli nie chcemy się zajechać lub zależy nam na zdrowiu). Mnie się takie zluzowanie bez parcia na ciężar przyda też. fajnie, że na to zwróciłeś uwagę.

19/04 - DNT
20/04 - DT

NOGI:
1. Przysiad bułgarski 4x12 +1max
9,5/9,5/9,5/9,5/4,5x19
9,5/9,5/9,5/9,5/4,5x17
9,5/9,5/9,5/9,5/ccx24
7/7/9,5/9,5/ccx23
7/7/7/7/ccx24

2. Przysiad wykroczny 4x12 +1max
13,25/13,25/13,25/13,25/4,5x20
12/12/12/12/4,5x20
10,75/10,75/10,75/10,75/4,5x21
9,5/9,5/9,5/9,5/4,5x20
7/7/7/7/4,5x18

3. barbell glute bridge 6x12 + izometria 30s.
60/60/60/60/60/60
60/60/60/60/60/60
60/60/60/60/60/60
57,5/57,5/57,5/57,5/57,5/57,5
55/55/55/55/55/55

4. RDL 4x10+1x15
(r.30x10 40x10) 55/60/60/60/45
(r.30x10 40x10) 55/57,5/60/60/40
(r.30x10 40x10) 55/55/57,5/57,5/40
(r.30x10 40x10) 55/55/55/55/40
(r.30x10 40x10) 50/50/55/55/40


5. Chodznie z gumą na boki 4xmax
50/48/46/48
46/44/46 (do tej pory 3xmax)
47/44/45
4x20 (do tej pory chodzenie z guma na boki 4x20 (na stronę) + odwodzenie /przywodzenie nogi (guma) 4x20 (na nogę)
4x20


6. wspięcia na palce stojąc 3x30
40kg/40kg/40kg
40kg/40kg/40kg
40kg/40kg/40kg
40kg/40kg/40kg
40kg/40kg/40kg

#
zaczełam poglądowo wrzucać sobie co zjadłam danego dnia, przynajmniej w DT, żeby mieć orientacyjną kontrolę ile pochałaniam. 2 dni wrzucania jedzenia do tablelek - wnioski: kalorycznie wychodzi podobnie - dziś 2 485 kcal (B 162,5 g, W 250, T 93), przedwczoraj - 2 530 kcal (B 131,0 W 255,8 T 109,2 g). makroskładniki nie wychodzą pod linijkę, są wahania rzędu 30 gram, ale nie przeszkadza mi to (chyba). nie mierzę, tylko intuicyjnie/orientacyjnie.

treningowo - dodałam jedną serię w chodzeniu z gumą na boki. guma to czarna by Lidl oplątana nad kolanami 3 razy dookoła, więc mocna konkretnie. trening udany.



Zmieniony przez - Padme w dniu 4/20/2017 9:38:39 PM

Jeśli dieta jaką masz jest dla Ciebie ok i dla sylwetki i dla samopoczucia tzn, że intuicja sama Cię poprowadziła. Bardzo fajnie

ogólnie taka dieta mi pasuje. tzn. nie chodzę głodna i to jest dla mnie wazne. (parę razy próbowałam w ramach testu obciąć węgli na noc, to budzilam się głodna po prostu, więc zrezygnowałam) samopoczucie spoko, i żadnych sensacji czy uczucia przepełnienia, wzdęć etc.

sylwetkowo - cóź - miałam krótkoterminowo dream, żeby się dociąć do wakacji, bo jednak trochę tkanki tłuszczowej też się uzbierało (ale w granicy, którą toleruję i można z tym żyć). plany te zupełnie wybiłam sobie z głowy po tym jak od dwóch miesięcy (w zasadzie w tym tygodniu mam potwierdzenie że to sie zdarzyło drugi raz pod rząd) mój okres zupełnie się rozregulował/zaczał być nieregularny/zaczął zanikać. doszłam do wniosku, że jakieś ograniczenia miski w tym wypadku są nie na miejscu i dodatkowo by mnie stresowały. w przyszłym tygodniu zaczynam jakaś diagnostykę w tym kierunku, mam wizyte u lekarza umówioną.

21/04 - DNT
22/04 - DT

Push


1. przysiad klasyczny (odwrócona piramida)
10(gryf)x15/35x9/40x7/45x5/50x3/55x6/57,5x6/60x4/55x6/50x10/45x12/40x14
10(gryf)x15/35x9/40x7/45x5/50x3/52,5x8/57,5x7/60x2/52,5x8/50x8/45x12/40x14
10(gryf)x15/35x9/40x7/45x5/50x3/52,5x8/57,5x6/52,5x8/50x8/45x12/40x14
10(gryf)x15/35x9/40x7/45x5/50x3/52,5x7/57,5x5/52,5x7/50x8/45x12/40x14
10(gryf)x15/35x9/40x7/45x5/50x3/52,5x6/57,5x5/52,5x6/50x8/45x12/40x13
10(gryf)x15/30x9/35x7/40x5/45x3/50x6/55x5/50x6/45x8/40x16/35x15

2. hip thrust 5x12 + izometria 25s.
55/55/55/55/55
55/55/55/55/55
55/55/55/55/55
55/55/55/55/55
55/55/55/55/55
55/55/55/55/55

3. wyciskanie sztangielek na skosie 15/12/8/6/max
8,25/9,5/13,25/13,25/8,25x20
7/9,5/13,25/13,25/8,25x20
9,5/10,75/12x10/13,25/8,25x18
9,5/10,75/12/13,25/7x24
8,25/9,5/10,75/12/7x26
7/8,25/9,5/12/7x28

4. neutralne wyciskanie sztangielek 15/12/8/6/max
4,5/7/10,75/12x4/7x14
7/8,25/9,5/10,75/7x17
7/8,25/9,5/10,75/7x15
7/8,25/9,5/10,75/7x15
7/8,25/9,5/10,75/7x16
7/8,25/9,5/10,75/7x15

5. francuz ze sztanga w leżeniu 15/10/8/8/max
12/15/17,5/17,5/12x20
12/15/17,5/17,5/12x21
12/15/17,5/17,5/12x18
12/15/15/17,5/12x18
12/15/15/15/12x22
12/15/15/15/12x17

6. brzuch
wznosy nóg na ławce skośnej 4x20
wznosy nóg na ławce skośnej 4x20
pike 4x10
pike 4x10
pike 4x10
pike 4x10

# #

23/04 - DNT
24/04 - DT

pull

1. MCnPN ze sztangielkami 5x12+1max + podkładki pod palce
17/19,5/22/22/22/17x22
17/19,5/19,5/22/22/14,5x24 (do tej pory bez podkładek)
14,5/17/19,5/22/14,5x26 (do tej pory 4x12+1max)
15x10/17,5/22,5x10/22,5x10/15x16
12/14,5/17/17/14,5x23
(r. 40x10) 50/55/60x8/60x8 (ostatnio: mc classic 4x10)


2. wiosło sztangą 12/12/10/8/max
(r.30x10) 35/35/37,5/40/30x17
(r.30x10) 35/35/37,5/40/30x17
(r.30x10) 35/35/37,5/40/30x18
30/30/30/30/30 20x13
(r.30x10) 35/35/37,5/40/30x17
(r.30x10) 35/35/37,5/37,5/25x20

3. wiosło sztangielką 15/12/8/6/max
12/14,5/19,5/19,5/12x23
12/14,5/19,5/19,5/12x21
12/14,5/17/19,5/12x23
10x10/15x12/15x12/17,5x8/22,5x6/15x15
12/14,5/17/19,5/12x21
9,5/12/14,5/17/12x20

4. zbieranie grzybków 4x15
17/17/17/17
17/17/17/17
17/17/17/17
16/16/16/16 (z kettlem)
12/12/12/12
9,5/9,5/9,5/9,5

5. uginanie ramion supinacja 12/10/8/max
5,75/5,75/5,75/4,5x17
7/7/7/4,5x22 (do tej pory młotki)
7/7/7/4,5x20
6/8x8/6x8/5x11
7/7/7/4,5x26
7/7/7/4,5x26

6. brzuch:
pike 4x10
pike 4x10
pike 4x10
pike 4x10
wznosy nóg na ławce skośnej 4x30
pike 4x10

#
jak napomknęłam tydz. temu przy okazji tego zestawu, nie będzie już w nim raczej dokładania ciężarów. nie chcę się szarpać w wiosłach z ciężarem z kupra (jak dla mnie przynajmniej) a w ćwiczeniach na dwójki (mcnpn + grzybki) myślę że wystarczy to co jest. z kosmetycznych zmian: do mcnpn dołożyłam podkładki pod palce, dla lepszego napięcia mięśni natomiast na biceps zamiast młotków dałam supinację. próbowałam skracać przerwy międzyseryjne też.

Nightingal - miałabym jedno pytanie - czy w ramach urozmaicenia pasiłoby zamiast zwykłego wiosłowania sztangą dać wiosłowanie Pendlaya i robić je w serii łączonej z wiosłowaniem sztangielką? miałoby to sens?

z ciekawostek - zamawiałam dziś suple, bo mi sie kończą niektóre no i z ciekawości wziełam pierwszy raz przedtrenigówkę (takie małe opakowanie na dwa razy). celowałam w skład bez kreatyny, ale nie wiem do końca czy ucelowałam, bo jest w składzie jabłczan cytruliny i nie jestem pewna czy to kreatyna czy nie.

Padme

Nightingal - miałabym jedno pytanie - czy w ramach urozmaicenia pasiłoby zamiast zwykłego wiosłowania sztangą dać wiosłowanie Pendlaya i robić je w serii łączonej z wiosłowaniem sztangielką? miałoby to sens?

z ciekawostek - zamawiałam dziś suple, bo mi sie kończą niektóre no i z ciekawości wziełam pierwszy raz przedtrenigówkę (takie małe opakowanie na dwa razy). celowałam w skład bez kreatyny, ale nie wiem do końca czy ucelowałam, bo jest w składzie jabłczan cytruliny i nie jestem pewna czy to kreatyna czy nie.

Dwa wiosła wielostawowe = będzie ciężko. Raczej wiosło plus jakiś wyciąg/maszyna - wtedy jest to łatwiej wykonalne i nie grozi przeciążeniem czegoś z powodu padającej techniki.

Cytrulina to nie kreatyna - więc wybrałaś ok.

Kontynuacja mojego dziennika znajduje sie tutaj: https://www.sfd.pl/[BLOG]_padme-t1147043.html