DT Struc - rower, bieganie, kalistenika, ruch, zdrowie

Wczoraj zrobiłem bieganie ale tylko niecałe 4 km, gdyż deszcz wygonił mnie do domu.

Dzisiaj rower 2x30 min + trening: pull ups 3x / dips 3x / 10 rund / 1 min rest między rundami.

Codziennie w dni powszednie tradycyjnie rowerek ok. 1h na dwa razy. Niby żaden trening ale jak troszkę pocisnę, to można się zgrzać.

Dwa dni temu było bieganie połączone z treningiem siłowym - trwało to 1:10h. Uwielbiam takie treningi. Nie są nudne i czas szybko leci a poza tym są kompletne. Samo bieganie mi nie wystarcza.

Trening wyglądał tak. Ciągły bieg i 5 stopów w między czasie (co kilkanaście minut), na których robiłem 1 obwód, z czego każdy składał się z jednego ruchu pull, jednego push oraz jednego ruchu na nogi.

1 obwód lekki, rozgrzewkowy
- podciągi w podporze
- pompki
- przysiady zwykłe

2 obwód
podciągi klasyczne
dipy na poręczach
pistolety z asystą

3 obwód
podciągi neutralnym chwytem
wchodzenie nogami na ścianę
pistolety z nogą z tyłu

4 obwód
podciągi podchwytem
dipy na drążku
wskoki na ławkę

5 obwód
chód pająka - 20m w przód i w tył na maxa

Wszystkie serie na max powtórzeń z zapasem 1-2. Z zegarkiem w ręku dbałem aby przerwy między biegiem a wykonaniem obwodu i rozpoczęcia ponownego biegu, nie były większe niż 1 min. Ćwiczenia w obwodzie od razu po sobie.

Jutro podobny trening - już się nie mogę doczekać :)

Coś dla inspiracji:

nie myślałeś nad zmianą nazwy dziennika na kalistenika samą górę lecisz non toper.

a jakie to ma znaczenie? chyba żadne

A jednak posłuchałem cię i zmieniłem temat :) Rzeczywiście tego typowego crossfitu jest prawie nic.

Dzisiaj 10k biegania a w między czasie trening na placyku SW. Założyłem sobie, że przerwy będą sztywne i będzie to 10 oddechów. Wszystkie przerwy, zarówno między ćwiczeniami jaki biegiem a rozpoczęciem obwodu. Więc organizmowi przez całość treningu (1:38 godz) nie miał za wiele odpoczynku, a puls skakał mocno po cięższych ćwiczeniach :)

1 obwód
podciągi w podporze 10x / pompki 10x / przysiady 10x

2 obwód
podciągi klasyczne 8x / dipy na drążku 10x / pistolety 10x

3 obwód
podciągi podchwytem 8x / dipy na poręczach 10x / pistolety 10x

4 obwód
podciągi chwytem jednostronnym 8x / pompki w staniu na rękach przy drabinkach 10x / pistolety 10x

5 obwód
chód pająka 50 metrów (25m w przód i 25m w tył)

Wczoraj rowerek ok 1h.
Dzisiaj rowerek ok 1 h.
Wieczorkiem 15min biegu na plac sw, następnie 6 obwodów różnych ćwiczeń, w każdym obwodzie 3 ćwiczenia: ruch pchający, ciągnący i ruch na nogi. następnie 15 min biegu do domu. Trochę mnie podlało deszczem ale było ciepło więc luzik.

Jaram się sprawnością zapaśników. Coś do pooglądania.

Też mi to imponuje.
Najgorsze jest to (w sportach walki), że upadek na plecy oznacza przegraną, czy stratę punktów - dlatego oni wolą polecieć na twarz, czy coś - meganiebezpieczne to jest, a normalnie przetoczyłby się przez plecy i nic by mu nie było. Tak pod kątem zdrowotnym piszę.
Była olimpiada - mogłeś oglądać

Zgadza się, te ich upadki szczególnie z dużej wysokości na głowę, kark, barki nie wyglądają miło. No ale jak widać, są na tyle elastyczni i silni, że nie robią sobie krzywdy. Co do olimpiady to oglądałem trochę zapasów ale też kolarstwo i lekkoatletykę, chyba te dyscypliny oraz pokrewne, najbardziej lubię oglądać.

Dzisiaj 1h na kole oraz wieczorne flow (mobilność, resety, itp.)

Dzisiaj wieczorem wyszedlem zrobic mocny trening na 5 km. Udalo sie, zrobilem rekord :) Zalozeniem bylo pobiec tempem ponizej 5min/km. Oprocz tego ok 16 km rowerem.





Zmieniony przez - Struc w dniu 2016-08-31 22:52:23

Wczoraj rowerek 15 km i wieczorny freestyle trening :)

Najpierw ruchy push, ok 15 serii różnych ćwiczeń wykonywanych zaraz po sobie - przysiady z hantlami, wykroki, pistolety, pompki w różnych wersjach, dipy, floor presy hantlem, wyciski w górę, do momentu kiedy nie mogłem w ostatniej serii zrobić 10 zwykłych pompek :)

Potem serie pull, analogiczny freestyle - mix różnych ćwiczeń od mc i swingów przez mostki aż do podciągania w różnych chwytach.

Dzisiaj 80% ciała boli :)