DT Struc - rower, bieganie, kalistenika, ruch, zdrowie

Spie jak dziecko po wieczornym treningu. Ale tez nie chodze spoac od razu po. Jest jeszcze odpoczynek, kolacja i prysznic.

Faktem jest, ze spie za malo, ok 6h, ale nie mam problemow ze snem.

To śpisz tak jak ja.. Ja też około 6 godzin dziennie i jednak czuję że to za mało dla mnie.

Wczoraj rower 1h, ale z godziny na godzinę czułem się coraz gorzej i wieczorem wyglądałem jak g****. Kolczatka w gardle, boli głowa, zmęczony jak pies. Od popołudnia zacząłem pić witaminy C, herbaty z imbirem, miód, cytrynę. Już byłem na stawiony na wolne i lekarza w dzisiejszym dniu, ale po cichu liczyłem, że wygram. I wygrałem. Wit. C i napary pomogły. Rano prawie jak nowy, zmęczony poprzednim dniem ale w gardle luz i witalność wróciła.

Dzisiaj rower odpuściłem, żeby się nie przemęczać. Poza tym wypiłem przez cały dzień w pracy, 1,5 litra wody z dwoma kopiatymi łyżkami vit C. Powiem wam, że jest git. Wygląda na to, że niedomaganie odeszło. Więc może zaplanowany na weekend basen i bieg zrobię. Może chociaż jedno z nich.

Testuję Endomondo bo Strawa nie pokazuje mi wszystkich aktywności w kalendarzu,a chciałbym wiedzieć ile godz. przetrenowałem i mieć czarno na białym co w danym tygodniu/miesiącu robiłem i ile czasu.

Link do profilu: https://www.endomondo.com/users/22026306/workouts/latest

A tu obrazek. Można to ładnie posortować wg różnych kategorii:

Wczoraj juz sie czulem dobrze wiec zrobilem sobie wieczorem kompleksa z hantlem zeby sie troche zmeczyc.

Hantel 15 kg. Rund 4. Po 5 powtorzen.

Dlift P L
Uprow P L
Press P L
Squat P L
Pullup
Dips

Heja!

Już krok do zakupu kettla...

Zastanawiam się od dawna co mi jest potrzebne aby poprawiać sprawność ogólną, gibkość i być relatywnie silnym? Jaki trening będzie dla mnie najciekawszy? Wychodzi mi, że kettle to jest to, czego potrzebuję, plus oczywiście trening z masą ciała, który uwielbiam, czyli drążek, poręcze i wszelkiego rodzaju ruch na ziemi.

Zrobiłem ciekawy trening: 1 godz. biegu i co 10 min. 10 burpees. Trening w parku, trochę po asfalcie, trochę po trawie, trochę po ziemi. Bardzo dobrze się czuję i powiem wam, że fajnie tętno skakało do góry. Swoją drogą fajny trening do biegów z przeszkodami, gdzie jest dużo biegania, sporo burpees i zmienna praca układu wydolnościowego. Lubię takie treningi terenowe, przede wszystkim nie są nudne :)

Zrobiłem wczoraj 12 km rowerem oraz trening na placyku z drążkami. Podciągania i pompki w różnych konfiguracjach i wersjach.

Dzisiaj również 12 km na kole oraz trening na siłowni. Przysiady przednie, martwy rumuński, wyciskanie nad głowę i hi pull. sporo mobilności i rozciągania. Kurde treningi na siłowni mnie nudzą. Wolę zdecydowanie trenować w terenie, i łączyć różne typy aktywności. No ale min 1 raz w tyg pasuje złapać za ciężary. Jak kupię kettla to czuję że się skończy przygoda z siłownią i będę machał w domu.

Nie zależy mi na masie ale na sprawności, mobilności i względnie małym poziomie tłuszczu. Miałem kiedyś spory brzuch (95 kg) i już do tego nie wrócę :)


Zmieniony przez - Struc w dniu 2016-08-09 20:10:10

Struc

Zrobiłem wczoraj 12 km rowerem oraz trening na placyku z drążkami. Podciągania i pompki w różnych konfiguracjach i wersjach.

Dzisiaj również 12 km na kole oraz trening na siłowni. Przysiady przednie, martwy rumuński, wyciskanie nad głowę i hi pull. sporo mobilności i rozciągania. Kurde treningi na siłowni mnie nudzą. Wolę zdecydowanie trenować w terenie, i łączyć różne typy aktywności. No ale min 1 raz w tyg pasuje złapać za ciężary. Jak kupię kettla to czuję że się skończy przygoda z siłownią i będę machał w domu.

Nie zależy mi na masie ale na sprawności, mobilności i względnie małym poziomie tłuszczu. Miałem kiedyś spory brzuch (95 kg) i już do tego nie wrócę :)



Zmieniony przez - Struc w dniu 2016-08-09 20:10:10

Uczciwie i nie że chce tutaj jakiś atak przeprowadzać czy znieważać bo wiekszosc myśli że jak pisze prawdę to ich znieważam ale jak nie trenujesz na sztangach to ten CF to taka bez obrazy popierdółka wyjdzie CF bez sztangi i siły to , to, to..... aeorobik

może mimowolnie znosi ciebie w stronę kettli i nie ma co z tym walczyć? to też jest ciekawa alternatywa czytając kilka dzienników w tym dziale

masy nie zrobisz w 5 sec wiec się nie martw o brzuch 95 kg to wcale nie jest spory brzuch, uwierz mi

Luzik. Dla mnie kwintesencją crossfitu jest "Murph". Nie ma tam sztangi ani maszyn. Jest tylko ziemia i drążek. Ale nie ważne - dla każdego crossfit jest zapewne czymś innym. Kiedyś to się nazywało - trening obwodowy :) Więc dla mnie nazewnictwo jest mało istotne. Ważne jest to, aby trenować tak jak się lubi :)