Mój blog o treningu i diecie: http://silawilczegoapetytu.pl/
Aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Paula_pociążowa_redukcja-t1159434.html
Dziennik konkursowy: http://www.sfd.pl/Paula_NOWE_CIAŁO_W_BUDOWIE-t1103547.html
Też się zdziwiłam, ale po waflach i czereśniach jest 90cm, więc chyba mi się rano nie przewidziało o.0
Na oko laika wyniki wyglądają na IO: mam glukozę w normie, ale insulina po obciążeniu wydaje mi się za wysoko. Przerostu nadnerczy nie ma, bo 17-OH progesteron w normie. Jutro mam endo
Zmieniony przez - bellafiore w dniu 2018-06-25 16:19:36
Szukam swojej optymalnej formy! :)
http://www.sfd.pl/DT__Bellafiore_na_tropie_-t1172955.html
Śniadanie: 2 kanapki z pastą z zielonego groszku
II: kawałek ciasta dyniowego, które dostałam wczoraj w prezencie
W pracy: 3 parówki i paczka wafli ... fuj
Obiad: kalafior z polędwiczkami drobiowymi w chili z ziemniakami gotowanymi
Podwieczorek w sam raz pod IO: banan, 2 nektarynki i garść czereśni
Kolacja: to samo, co na obiad tyle, że odgrzewane
Trzeba wrócić do ładnego jedzenia :)
W pracy jutro będzie coooś pysznego!
Na siłownię nie dotarłam, bo szukałam godzinę karnetu aż mnie noc zastała. Głupia wymówka, ale usypiam na siedząco. Jutro nie wiem czy zdążę na siłkę, ale od środy już wracam.
Za to zaliczyłam 6,73 km na rowerze w sumie w 30 minut w drodze z i do pracy :).
Jutro jak pojadę na praktyki to powinno wpaść 15 km :)
O ile nie będzie lało :D.
Zmierzona do sukni. Chyba odliczanie czas zacząć .
Szukam swojej optymalnej formy! :)
http://www.sfd.pl/DT__Bellafiore_na_tropie_-t1172955.html
Niema nic gorszego niż bycie więźniem własnej głowy, pędzić za ideałem którego nie istnieje kosztem wszystkiego: zdrowia, relacji przyjacielskich/rodzinnych, kosztem bezcennych minut życia, które nigdy nie wrócą..
aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Kebula_w_remoncie_part_2-t1142515.html
podsumowanie 1,5 roku: http://www.sfd.pl/Redukcja_Teapot-t1137476-s83.html
Dzisiaj jedzonko nie wyglądało tak ładnie jak miało. Spowodowane to było złym samopoczuciem, brakiem przygotowania i wewnętrznym rozbiciem.
Ćwiczeń też nie było.
Endokrynolog stwierdziła IO i dostałam glucophage, ale nawet gdyby nie było IO to bym dostała ze względu na pcosa.
Także dzisiaj już ją mam.
Mam nadzieję, że jutrzejszy dzień będzie lepszy :)
Bez wafli, parówek, z porządnym obiadem.
Pozdrawiam!
Szukam swojej optymalnej formy! :)
http://www.sfd.pl/DT__Bellafiore_na_tropie_-t1172955.html
Była tragiczna micha i siłka, ale od początku.
Od soboty czuję się jak wrak samej siebie. Bóle głowy, zmęczenie, znużenie, osłabienie... cały czas śpię albo ziewam. Na początku zrzuciłam na sobotnie badanie i wyrzut insuliny, ale teraz to chyba jednak pogoda i ciśnienie mi robią taką krzywdę. Od dwóch dni biorę metforminę w dawce jednorazowej 750mg. Dzisiaj odczułam delikatną różnicę w samopoczuciu, ale jak wiadomo po dwóch dniach ciężko cokolwiek zaobserwować, żeby wykluczyć skutki innych okoliczności.
Micha była dyktowana tym, że przez ból głowy miałam mdłości. Co się skończyło przegryzaniem wafli, potem spadkiem cukru, potem rzuceniem się na owoce, bo trzeba było szybko cukier podnieść, potem się okazało, że jest mecz, a ja dalej nic nie zjadłam i na myśl o białku mnie mdliło (węgle w takich chwilach jakoś łatwiej wchodzą). Na meczu jadłam orzeszki solone, bo nic innego nie mogłam (no okej były jeszcze winogrona... wolałam orzeszki). Tak minął dzień aż mnie po orzeszkach zemdliło. Przed treningiem wypiłam koktajl z kaszy jaglanej, jogurtu sojowego, banana i borówek amerykańskich. Koktajl nie zdążył się strawić i poszłam na trening. Zaraz sobie wrzucę delikatną sałatkę z odrobiną kurczaczka i oliwą z oliwek. Na jutro już mam piękne zaplecze na ładną miskę.
Siłka (mam obklejone czworogłowe i lędźwia tejpami po ostatnich perypetiach)
MC 20 kg 12 powt. + wykroki z sztangą 10 kg x3 serie
Pompka damska 3x5
Wiosło w opadzie 20 kg !!!!! 3x12powt. + wyciskanie na ławce dodatniej 17,5kg!!!! 2x12 powt. (nie dałabym rady więcej)
Uginanie przedramion 5kg 2x12 + francuz sztangielką 4kg 2x12
Dead bug 3x10
Plank 2x10s
Rosyjski skręt z 5kg 3x10
Rozciąganie
Jak widzicie zwiększyłam mocno ciężar.
1. Czemu wiosło ma tyle samo co MC?
Zestawienie MC z wykrokami jest mega obciążające dla mojego organizmu i jak dokładam za duży ciężar w MC to: kręci mi się w głowie, boli mnie kark, bolą mnie lędźwia. Wolę powoli zwiększać jak już będzie ok.
1a. Odbiegłam w ćwiczeniach z serii nr 1 od założenia super serii, że ćwiczenia muszą być dokładnie jedno po drugim i miałam momencik odpoczynku, bo bym tam padła i nawet poweride by mi nie pomógł
2. Jestem dumna z ciężaru w wiośle. Robiłam troszkę za szybko, ale myślę, że to do dopracowania.
3. W wyciskaniu nie byłam w stanie utrzymać już ciężaru, bo miałam tak zmęczone przedramiona. Stwierdziłam, że wolę odpuścić niż spuścić sobie 17,5 kg na biust - szkoda by go było.
4. Przy uginaniu przedramion zepsuła mi się ręka, z której była pobierana krew w sobotę. Dalej jest tam siniak, więc może to ta kwestia. Bolało przy zginaniu.
Mam nadzieję, że już ładnie wrócę na siłkę :) ****
**** i do ładnej michy of kors. Zgodnej z bezglutenem, bezkrowością, IO, tendencją do gromadzie kw. moczowego. Niedługo to będę musiała się żywić energią słoneczną
Zmieniony przez - bellafiore w dniu 2018-06-28 21:45:24
Zmieniony przez - bellafiore w dniu 2018-06-28 21:47:29
Szukam swojej optymalnej formy! :)
http://www.sfd.pl/DT__Bellafiore_na_tropie_-t1172955.html
bellafioreNiedługo to będę musiała się żywić energią słoneczną
Ekologicznie!
podsumowanie 1,5 roku: http://www.sfd.pl/Redukcja_Teapot-t1137476-s83.html
Miłego dnia!
Szukam swojej optymalnej formy! :)
http://www.sfd.pl/DT__Bellafiore_na_tropie_-t1172955.html
Zawsze rzucaj siebie na głęboką wodę - tam dalej jest do dna...
https://www.sfd.pl/[BLOG]_zdrowo_i_sportowo__Nene87-t1159713-s420.html