Alkohol może wywierać pozytywny wpływ na organizm pod warunkiem, że nie jest nadużywany. Każde lekarstwo podane w nadmiarze staje się trucizną. Alkohol w niedużych ilościach może polepszyć trawienie, poprawić krążenie i wywołać uczucie relaksu. Należy go jednak całkowicie unikać w dni treningowe.
Spożywanie alkoholu w okresie budowania masy mięśniowej w większych ilościach jest natomiast dużym błędem. Wypłukuje on nie tylko glikogen niszcząc zapasy energetyczne na wiele godzin, ale także duże ilości i minerałów. Trzeba pamiętać, że etanol jest dla organizmu toksyczny. Ma działanie moczopędne, a organizm, aby pozbyć się musi dodatkowo zużyć wiele wody. Dochodzi więc do odwodnienia organizmu. Działa podwójnie niekorzystnie jeśli chodzi o estrogeny. Po pierwsze podnosi ich poziom. Po drugie zwiększa ilość i wrażliwość receptorów, które estrogen pobudza. Obniża poziom . Organizm wywołuje nacisk na jądra hormonem LH, aby pobudzić produkcję testosteronu i wyrównać braki. Przy większych dawkach etanolu podnosi się poziom kortyzolu, prolaktyny i endorfin, co powoduje zablokowanie wydzielania LH, a tym samym testosteronu.
Mimo że jeden gram alkoholu dostarcza 7,1 kcal, są to tzw.
puste kalorie, gdyż, poza energią, nie dostarczają żadnych innych składników pokarmowych. Stąd u osób pijących często występują niedobory pokarmowe, niedobory witamin (kwasy foliowego, tiaminy - wit. B1 i witaminy A) i ogólne niedożywienie. Z niedoborem witaminy A związana jest większa zapadalność alkoholików na pewne typy nowotworów.
Alkohol ponadto zaburza oksydację kwasów tłuszczowych i prowadzi do stłuszczenia wątroby, co może stać się przyczyną jej niewydolności. Ponieważ kalorie dostarczone przez alkohol zostają w pierwszej kolejności zamienione w tłuszcz, usposabia to do rozwoju tzw. otyłości brzusznej (typowy " brzuch piwosza").
Z punktu widzenia kulturystyki alkohol ma bezpośrednie działanie toksyczne na mięśnie i tkankę nerwową. Najbardziej wrażliwe na uszkodzenie alkoholowe są włókna mięśniowe typu II (czyli te, w których dochodzi do najbardziej aktywnej hipertrofii wskutek obciążonego treningu).
Ponadto alkohol zaburza zachodzący w wątrobie proces syntezy glukozy z aminokwasami lub mleczanów, zwany glukoneogenezą. Uwidacznia sie to zwłaszcza podczas dłuższych sesji treningowych, zwłaszcza jeśli ćwiczący jest dodatkowo na diecie niskowęglowodanowej - łatwo może wtedy dojść do wystąpienia nagłej hipoglikemii. Alkohol także pogłębia męczliwość podczas treningu poprzez zmniejszenie klirensu kwasu mlekowego we krwi.
Alkohol, ze względu na swe depresyjne działanie na mózg, blokuje uwalnianie acetylocholiny - jednego z neuroprzekaźników, i zaburza jej syntezę. To z kolei zmniejsza koncentrację. Sprawę pogarsza jeszcze upośledzone wykorzystanie glukozy przez mózg, a przecież właśnie glukoza jest najlepszym "paliwem" dla komórek nerwowych.
Miłej lektury.
Ja nie pije i jakoś mnie nie ciągnie.
Zmieniony przez - volvo93 w dniu 2010-07-31 16:03:24