[BLOG]. kulinarny Grekusia

Pracowałem w największym C w Polsce, większość mrożona, wszystko dowalane chemią, tona wegety i si, nie lubiłem tej pracy, ale dobrze zarabiałem tutaj mam to co chciałem robić i to co lubię robić i trochę mniej zarabiam, ale raz ze nie jadę godzinę w jedna stronę, a dwa ze łącznie z powrotem mam dwie h w kieszeni na dobę+ nie muszę karty miejskiej kupować to tez mam stówkę w kieszeni więcej. Zawsze jakieś plusy sie znajdą


Zmieniony przez - grekar9 w dniu 2015-08-09 19:48:11

Otóż to! Fajnie, że masz tą robotę. A z czasem wiesz - może jakaś premia, te sprawy

Oj tam. Jest git;)

Widzę

Przynieś Im następnym razem (czyli chyba jutro) pankejki. Albo zrób.
Podwyżka od razu będzie

PS - weź mnie ze sobą
Popracowałbym razem z Tobą (serio!)

Na obiad możesz wpaść, może Ci nic nie dosypie...albo jednak coś sypnę, Znaj moje dobre serce

Sypaj Panie, sypaj!

To ruszam do pracy :)

Gulasz na początek

anubis84

Elegancko jak jest świeże a nie odgrzewane z zamrażańców jakichś

Z tym żurkiem u Wojtka Amaro to żart, prawda?