24.09
DT
Dziś
trening obwodowy, czyli bardziej interwał. Nie wzięłam pulsometru więc nie wiem ile mi to wszystko zajęło. Starałam się robić przerwy tylko na złapanie oddechu. Pod koniec już było ciężko, a do domu wróciłam czerwona jak burak.
Kontrolnie wrzuciłam jadłospis do kalkulatora. Nie jest najgorzej z kalorycznością i makrosami.
-------------------------------------
Z innej beczki
Dieta to nie wszystko
Mój program naprawczy ma nieco większe pole rażenia. Zwracam uwagę na wiele rzeczy, które mogą wpłynąć na moje zdrowie i samopoczucie, zainteresowanie nie kończy się na aktywności i talerzu. Od jakiegoś czasu staram się wyeliminować ze swojego najbliższego środowiska wszelkie substancje, które mogą mieć negatywny wpływ na mój organizm. Zrezygnowałam z drażniących detergentów i większości gotowych kosmetyków (kilka podstawowych zostało, ale wtedy zwracam uwagę na skład i jakość).
I właśnie o
kosmetykach słów kilka.
Może uda mi się częściej wstawiać sposoby na naturalną pielęgnacje, jeżeli są tu osoby zainteresowane tematem oczywiście
Dzisiaj podsuwam pomysł na
oczyszczanie skóry twarzy.
Mam bardzo wrażliwą cerę, skłonną do różnych zmian trądzikowych, przetestowałam wszelkie marki nawet bardzo drogich kosmetyków, które obiecywały dogłębne oczyszczenie i skórę gładką jak pupcia niemowlęcia… niestety kończyło się to w najlepszym razie Saharą na policzkach i kolejnym wysypem zmian.
Okazało się, że najskuteczniejsza jest najprostsza pielęgnacja… Aktualnie moja cera nie ma niemal w ogóle kontaktu z wodą, mydłem, jakimkolwiek żelem, itp.
Stosuję wyłącznie tonik różany (rano), tonik (oczarowy) wieczorem, oraz mydło aleppo (2 razy w tygodniu).
Raz w tygodniu robię 15-sto minutowy zabieg: "parówkę" z rumianku i peeling z zielonej glinki, która służy mi również jako maseczka.
Cera o niebo lepsza niż po "garnierach" i innych bajerach.
Może nie będę się rozpisywać o zaletach róży i oczaru żeby nie przynudzać
Zapewniam jednak, że to samo dobro - m.in. obydwie rośliny mają silne działanie antybakteryjne i odświeżające.
TONIK RÓŻANY
1 garść płatków róży pachnącej
80 ml wody destylowanej (lub filtrowanej)
20 ml octu winnego / jabłkowego (koniecznie dobrej jakości! najlepiej ekologicznego)
Płatki róży zalewamy octem i zostawiamy na kilka dni aż ocet nabierze mocnego, kwiatowego zapachu. Odcedzamy płatki i łączymy ocet z wodą, a następnie przelewamy do szklanej buteleczki.
UWAGA! ocet musi przykrywać płatki aby nie zapleśniały
* Łatwiejszym i szybszym rozwiązaniem jest zakup wody różanej, którą w czystej postaci można stosować właśnie jak tonik. W tym wypadku jest bardzo ważne aby woda różana była wysokiej jakości i nie była to zwykła woda z aromatem róży
TONIK OCZAROWY
90 ml hydrolatu oczarowego
łyżka octu jabłkowego (ekologiczny, niefiltrowany)
ulubiony olejek eteryczny (u mnie piwonia)
Wszystkie składniki łączymy dokładnie i przelewamy do butelki.
Trzymamy tonik w chłodnym i zacienionym miejscu. Przed użyciem należy wstrząsnąć opakowaniem.
Jeżeli kogoś drażni zapach octu, to najlepiej wybrać dość zdecydowany zapach olejku.
Zmieniony przez - Hetavel w dniu 2015-09-24 18:50:26