Na czym mozna zarobic w UK/najlepszy bizness

Ciekawe ilu ludzi moze szczerze powiedziec, ze 600 f to jest malo To jest bardzo przyzwoita tygodniowka.I wielu Polakow i Anglikow moze tylko pomarzyc. Dzieki ktorej mam rowniez calkiem niezla zdolnosc kredytowa. Ty leyus jestes menelem i pasozytem, przynoszacym wstyd. Mieszkasz co oczywiste w domu z councilu, posrod angielskich nizin spolecznych. Z zasilkow ledwo zipiesz, jesli nie masz gromadki dzieci. Chyba jakos cie na duchu podtrzymuje to fantazjowanie na forum. Inwestuje... Chyba w cidery najtansze i tyton z bibulkami. Tak zyja menele zasilkowi. I leczysz tutaj kompleksy , kreujac sie z nieudacznika i ofiary losu (zerujacej na systemie opieki socjalnej) na inwestora Biedota zasilkowa inwestorem Spojrz parwdzie w oczy - jesli ktos cie nie wysmiewa wprost to smieje sie czytajac twoje fantazje.

Amade wkoncu napisales mu prawde, ja juz dawno zrozumialem ze z leyusem nie warto wchodzic w dyskusje, wszystko i tak sie u niego konczy ze lepiej isc na benefity itd.

Dobra jatka, dawajcie dalej
To jest bardzo przyzwoita tygodniowka.I wielu Polakow i Anglikow moze tylko pomarzyc
600 funtow? Ok za 40h pracy jawohl jest to spoko wyplata, ale nie na yebanie po 7 dni w tygodniu.
Ale fantazja ponosi cie z marzeniami anglikow, ja siedza na forach british expats, czyli ludzi majacych skilles pozwalajacym im pracowac w swoich sektorach poza uk. Jest to bardzo szerokie spektrum zawodow od it, po inzynierie. I uwierz mi ze ktos za te 30k sallary jakie wychodzi z tej tygodniowki palem by nie ruszyl
Anglik moze "marzyc" o 60k, majac np 40k, a predzej 80k. Za 30 robi moze jakis zoltodziob przez pierwsze 2-3 lata.
Przykald z mojego kraju (Australii) pospolity tradie nie wychodzi z chaty jak nie bedzie mial $300 dniowki, bo mu sie nie chce. Sallary 80-100k jako subcontractor, wiec jakos 600 funtow w moich oczach absolutnie szalu nie robi

Czemu Polacy oceniaja sie po tym ile kto zarabia?

PS. Wasal Leyus ma akurat racje ze ktos kto pracuje za tyle samo co by mial z benefitow, albo 100 na tydizen wiecej jest frajerem. System ktory pozwala na cos takiego jest aberacja, a nie ktos kto po prostu bierze to co mu daja. Nie znlazlem do tej pory tych zmian w benefitach, co maja wprowadzic, ma ktos linka? Ale moze byc juz za pozno na obudzenie sie, za dlugo zylo sie na kredyt.
Michu myslisz ze tak robia tylko polacy? Zdziwilibys sie Niestety nie zyjemy w rajskim ogrodzie i to ile zarabiamy warunkuje nasz standard zycia, a przez to cala nasza swiadomosc. "Biedny i szczesliwy" to mozna sobie byc siedzac po palma w swojej chalupie, chocby nedznej patrzac jak koksy spadaja, a zarcie samo pojawia sie na talerzu Jak ma sie mortgage / rodzine / cokolwiek innego na glowie, to pieniadze sa wazne i nie ma chvja zeby bylo inaczej.
W Australii kazdy pyta cie "gdzie pracujesz", nie pyta "za ile", ale od razu masz wyobraznie bo wiesz jakie sa place w danych zawodach...zeby miec cos z zycia (przynajmniej tu) musisz zarabiac sporo wiecej niz srednia krajowa.

Zmieniony przez - Scorpio93 w dniu 2010-06-27 04:07:42

Scorpio to zrob sobie 5tke dzieci i siedz na benefitach, bo frajer z ciebie jest.

Bez odbioru.

Spoko, jescze troche i system socjalny yebnie na ryja Wiec "im gorzej tym lepiej" niech go doja z kazdej strony, zawali sie predzej jak sie okaze ze krol jest nagi

Amade:

Ciekawe ilu ludzi moze szczerze powiedziec, ze 600 f to jest malo

to jest malo, chyba ze zes sobie chlopcze przeliczyl na zlotowki, zobacz dane ktore podaj scorpio, to sa realistyczne dane. Nie wierzysz? odloz pedzel, booknij holiday, idz zrob ankiete wsrod anglikow:
jaka pensje uwazasz za zadowlajaca, tylko najpierw bys musial zatrudnic tlumacza zebys takie zdanie napisal

I wielu Polakow i Anglikow moze tylko pomarzyc.

Poprawnie skonstruwane to zdanie brzmi:
"I wielu Polakow moze tylko pomarzyc."
Znam takich co jak robilem 48 h za 7 funtow to im sie geba otwierala ze ja tyle zarbiam, zastanawialem sie czy mnie nie zaczna bic, gadka sie od razu uciela. Tacy ci imponuja? :D

"Dzieki ktorej mam rowniez calkiem niezla zdolnosc kredytowa.

buehehehehe, spadlem z krzesla, reki se nie dam uciac 5 rano moge ise mylic ale banki daja 3 x twoje pensji brutto mortage, nawet jezeli caly rok zasuawasz 7 dniw tygodniu (w co nie wierze) to masz 30 k rocznie. To co ty za to bys chcial kupic chlopcze? Przyczepe kempingowa? Bo na mojej ulicy chaty kosztuja od 200 k za 1 bedroom flat. A moze se na councilowskim osiedlu kupisz? No jak odlozysz 40 k to ci dadza mortage na 90 k i masz w sam raz na rudere w councilowskim bloku. Well done.

Ty leyus jestes menelem i pasozytem, przynoszacym wstyd.

Ty jestes polaczek pleczacek, z wasem umazanym farba, co jedyne co sie nauczyl w zyciu to machac pedzlem. Do edukacji ci nie spieszno bo przeciez ty juz "zarabiasz" a kazdy angol ktoremus ie chwalisz ile amsz tygodniowki mowi "wow. thats not bad money" i puszcza oko do kolegow, cieszac sie ze z towich podatkow ma zasilki albo mial educkacje, bo jedno albo drugie mu taki robol jak ty oplacil.

"Mieszkasz co oczywiste w domu z councilu, posrod angielskich nizin spolecznych."

oo jak mnie swietnie znasz :D machnij mi przez okno :D Mieszkam chlopcze w 1 bedroom flat (wczesniej mialem 2 bedroom to glupi uznalem ze za duze, znwou bede musial 5 tygodni pracowac zeby agnecja zobaczywszy payslipy wynajela mi wieksze bez marudzenia, ehhh miales racje zycie to nie bajka), w bialej dzielnicy, gdzie loklana szkola jest w pierwszej 10-tce w Brighton.

Z zasilkow ledwo zipiesz, jesli nie masz gromadki dzieci.

Mam dwojke, mzoe to dla ciebie juz gromadka. Mam z tego 25 k rocznie (po odliczeniu pdoatku, bo zasilki nie sa opodatkowane)i mozna powiedziec ze nie robie (10 h tyg zwykle). Ty pracujesz 7 dni w tyh, prawdopwodbnie okolo 70 h i masz 30 k. 30k minus 25 k = 5 k. 70 h -10 h = 60 h. 5000 dzielone na 52 tyg w roku 96 funtow tygodniow. 96 dzielone rpzez 60 h = 1,6 funta na godzine. Co zoancza ze wszytsko powyzej 10 h pracy robisz za 1,6 funta za godzine, po czym siadasz z kolegami przy piwie psomiac sie ze angole sa glupi.

Inwestuje... Chyba w cidery najtansze i tyton z bibulkami. Tak zyja menele zasilkowi. I leczysz tutaj kompleksy , kreujac sie z nieudacznika i ofiary losu (zerujacej na systemie opieki socjalnej) na inwestora Biedota zasilkowa inwestorem Spojrz parwdzie w oczy - jesli ktos cie nie wysmiewa wprost to smieje sie czytajac twoje fantazje.

alku nie pije (2-3 piwa w miesiacu, tyton rzucilem przeszlo 4 lata temu. Spojrz na swoje roczne rozliczenie podatkowe i pomysl, to mi ta kase oddales( dzieki tak wogole, dzieki takim jak ty scorpio sie myli, ten system nie padnie nigdy poki ma takich tepakow, widzisz scorpio, zacytowal bym einstaina, ale wszyscy znacie cytat co jest nieskonczone nie?), i jeszcze 5-ciu takich nie wyksztalconcyh Marianow jak ty, ktorzy msyla ze malujac za 600 tyg, dni w tyg podbili swiat biznesu. A ze 600 tyg to zarbaisz wiecej niz manager? Chyba hotelowy i to jak pokazuje przypadek wareza, tez niekoniecznie, bo ten chlopak zarabia przyzwoite pieniadze, a nie chodzi taki podniecony tym jak ty, mimo iz ty masz jalumuzne ktora angole rzuli takim jak ty co mysla ze deszcz na nich pada jak ktos na nich pluje.

Ale tka generalnie to ci dziekuje, TO TY sfiansowales mi 8 miesiecy zycia, TO TY sfiansowales mi moja wycieczke do Amsterdamu miesiac temu, TO TY sfiansujesz mi jutrzejsze zarcie w restauracji, TO TY sfiansowales mi 1,5 roku collegu (tak tka edukacje mam za darmo) oraz rok collegu mojej zony, TO TY sfiansujesz mi studia (conditional offer na Sussex university, 10 lipca IELTS test, musze zdac na 6.0 mierze w 7.5) i TO TY sfiansujesz mojej zonie AAT NVQ LVL2 Acountant. Wiec nie wiem czmeu cie zniechecam, machaj chlopie pedzlem 8 dniw tygodniu 26 h na dobe jak ci sie uda i dziekuje ponownie.

Wasal - ty to mi przypominasz w tym temacie takiego przedszkolaka co to chowa sie po katach i nie umie powiedziec wlasnego zdania a jak przyjdzie jego starszy brat z zerowki to ma sowje 5 min zeby postrugac kozaka :D

nocnymnichu - pieniadze nie sa celem w samym sobie, pieniadze pozwalaj ci roziwjac sie i robic to co chcesz, bez nich nie amsz mozliwosci. Polecam:




scorpio -szanuje twoje zdanie bo masz odwage je glosno wypowiadzeic, jednoczesnie nie ublizajac, nawet jak nie zgadzasz sie z moim pasozytniczym podejsciem do zycia :D Ale jak widzisz system socjalny nie padnie bo mamy Amade i setki tysiecy takich jak on. Wpadaj do UK naprawde warto :D Jutro wrzuce ci pobieznie co zmieniaja w zasilakch, zaufaj mi, utna bogatym, nic nie utna biednym, plebs sie ucieszy ze jest oszczednosc w budzecie i sprawa zalatwiona :D

Leyus, jak sie nie zawali system socjalny to sie zawala UK'e i system padnie razem z nimi Macie 2-gi co do wielkosci deficyt budzetowy w EU (bodajze ), tu nie chodzi jak juz ci kiedys pisalem o to ze ktos placi podatki, zeby ktos mogl brac benefity, na benefity tez musi byc budzet, a on sie bieze z gross domestic product, ktory obecnie spada a nie maleje Wiec ty jeszcze swoj plan wykonac zdarzysz zapewne, ale dlugo to juz tak nie pociagnie.
Mozna sie bawic w socjalizm jak sie siedzi na beczce zlota, ale przyszlo 7 lat chudych i europa bedzie innym glosem spiewac, zobaczysz
ps. a z Twoim pasozytniczym tybem zycia sie zgadzam - inaczej mowiac to jest ok na poziomie jednostki, bo to czy bedziesz bral benefity czy nie systemu nei zmieni, jestem krytykiem socjalizmu poziomie systemu

Zmieniony przez - Scorpio93 w dniu 2010-06-27 07:39:16

Chyba nie macie pojecia, ile milionow Anglikow zyje za mniej niz 30 tys
Leyus - to moze napisz jaka kwote dostajesz i jakie benefity. Korzystasz z niewiedzy innych fantazjujac o luksusie zycia na zasilku. Panstwo uznalo, ze znajdujesz sie w tragicznej sytuacji zyciowej i przyznane benefity maja jeden cel - umozliwic takim leyusom przezycie. Nic ponadto.
Ale rozpracujmy cwaniaczka- bajkopisarza
Mozesz otrzymywac pelna kwote housing benefit oraz jobseekers allowance.Jesli nie masz dzieci nie masz zadnego tax credits w tej sytuacji. Nie ma wiec zbytnio co liczyc. Co prawda dom masz oplacony jak rowniez podatek od niego council tax, ale rachunki , zywnosc i koszty inne zycia musisz pokryc z zasilku dla bezrobotnych jobseekers allowance. Ktory wynosi nieco ponad 60 funtow. Nie ma innych benefitow jakie moglbys otrzymac. Zyjac za 60 funtow tygodniowo jestes w rynsztoku, leyus. A teraz rozpaczliwie szukaj wyjscia , sam sie w to wplatales. Nie istnieja inne benefity dla bezrobotnych. Wiec obudziles sie z reka w nocniku
System wyrownuje zasilkami do kwoty uznanej za minimum niezbedne do pzrezycia. Zakladajac ze leyus mialby zone i dziecko bylaby to kwota ok. 15 000 funtow rocznie. I nic ponadto.
Jako bezrobotny pasozyt masz tez jedna ceche - nie masz co szukac w banku. Zaden nie dalby ci nawet 100f.

I sprobuj teraz zakwestionowac to, co napisalem o benefitach
Nie asz szans, wiec jest oczywiste, ze za nic nie podasz ile i jakich benefitow otrzymujesz. Bo bedzie bardzo latwo wykazac klamstwo. A chwalic sie nie ma czym... I nie ma nic smiesznego w tym, ze znalazles sie w tragicznej sytuacji zyciowej. Ale w twoim obledzie kreowania sie na tygrysa finansjery z pozycji nedzarza jest.
Poza tym najwazniejsze. Sprowadziles dyskusje do poziomu licytacji na zarobki. Nieistotne, ze zadnych nie masz. Jak i niewazne ile kto zarabia. Jest w tym cos obrzydliwego i na poziomie ciemnego chlopa z czworakow. Kto ile zarabia, co ma i gdzie pracuje - to sa pytania nizin spolecznych nowej emigracji w UK. O ile mozna sie wymienic informacjami i porozmawiac o finansach na pewnym poziomie, to nie do zaakceptowania jest twoje emocjonalne podejscie rywalizacji rodem z walki chlopow o miedze. Tak juz jest leyus - moglbys otrzymac najleepsza edukacje,mozna cie nauczyc obslugi sztuccow i ladnie ubrac, mozesz (cudem , ale jednak) byc bogaty - ale nie zmieni sie nigdy twoja mentalnosc. To kwestia dziedziczenia genow i niegdy tego nie zmienisz. Pozostaniesz uosobieniem negatywnych cech wlasciwych stanowi chlopskiemu.