[BLOG] Banan i Renia RESTART, 42 str foto

Jak widać po Tobie , żaden plan nie przynosi większych rezultatów więc lepiej zacznij w końcu dobrze jeść i popraw technikę

I to by było na tyle w to lato.
Ostatnie tygodnie troszkę przyciąłem kcal, dodałem trochę aerobów i z efektu jestem nawet zadowolony. Waga i główne pomiary (poniżej zestawienie) na podobnym poziomie, a 2 cm mniej w pasie to zawsze bliżej tych 80 kilku które powinny być niż 90 cm... Na żywo widzę sporą różnicę , wody też sporo zeszło.

Teraz rozpoczynam okres lżejszych treningów, druga połowa sierpnia to 2 tyg urlopu i raczej nie będę trenował siłowo - za to będzie sporo innej aktywności fizycznej.

Wszystkie poniższe zdjęcia robione rano po wstaniu , by było jak najbardziej obiektywnie. Jestem zadowolony ale wiem też, że trzymanie michy na 100% w okresie letnim jest trudnym zadaniem, dużo lepszy apetyt i łatwość pilnowania żarcia mam jesienią i przede wszystkim zimą.
Najważniejsze dla mnie, że nie miałem żadnych problemów ze zdrowiem. Od momentu powrotu na siłownię po naderwaniu półścięgnistego uda ,czyli od połowy lutego 2015 do dziś dnia - trenuję bez żadnej dłuższej przerwy średnio 4 x w tygodniu. Odpuściłem inne aktywności , jak ukochana siatkówka plażowa, aby znowu sobie czegoś nie nabroić.
Udało się i to mnie najbardziej cieszy.

Od września wracam do systematycznego prowadzenia bloga - tego lub nowego, z nowo rozpisanym planem treningowym, dobrą michą i rozłożeniem wszystkiego na odpowiednie makro-cykle treningowe. Koniec treningów bez jasno określonego czasowo celu. Będzie masa - to będzie masa, a nie przeplatanki z jakimiś redukcyjnymi wstawkami, bo tak robiłem , bez sensu ale to dlatego, że sam do końca nie widziałem czego chcę ;)

Ostatnie pomiary z 02.07.2015 -> Aktualnie z 03.08.2015
waga 87,2kg -> 87,5 kg (+0,3 kg)
pas 89,5 cm -> 87,5 cm (-2,0 cm)
udo 65 cm -> 64,5 cm (-0,5 cm)
ramię 41,5 cm -> 41,0 cm (-0,5 cm)
klatka 113 cm -> 112,5 cm (-0,5 cm)


Małe porównanie 28.03 -> 02.07 -> 03.08 , mimo słabego światła w domu , coś tam widać. Na żywo jest lepiej i to mnie cieszy, bo zdjęć nie lubię robić i nie potrafię jak niektórzy ukazać swoich atutów. Za rok jak będzie konkretna forma to po prostu poproszę jakiegoś ogarniętego człowieka do zrobienia odpowiednich zdjęć %)
Rok temu o tej porze ważyłem 5-6 kg mniej.
Na przyszły rok cel mam prosty: waga około 90 kg , w pasie jak najbliżej 80 cm.




pozowanych nie chciało mi sie robić, bo za bardzo nie miałem miejsca (co widać , że ledwo sie tutaj mieszczę na fotce i zdjęcie jest zrobione za nisko) ale tak bonusowo dorzucę


Z piatkowego treningu - rozmazane jak zawsze bo łapy drżą po przerzuceniu ton żelastwa ale nieśmiało brzuch się odsłania



No i łapka poprawiona również ale nadal brakuje wielu centymetrów przy tych długich witach Powalczymy z nimi na przyszły rok , ale głównym priorytetem będą plecy i obręcz barkowa - w te miejsca muszę dorzucić jak najwięcej masy. Niebawem przemyślę jak to wszystko porozkładać na najbliższe miesiące




Bloga oczywiście nie zamykam i będę starał się systematycznie odzywać




Zmieniony przez - Banan w dniu 2015-08-03 21:46:43

Ostatnie dni trochę folgowania z kiepskim żarciem, trenować w te upały też mi się do końca nie chce. Wczoraj byłem rano około 10 -tej i fajnie poszło ale już dziś rano nie mogłem jechać - szykuje się ciężki trening po południu
Rano zamierzam ,do urlopu (jeszcze 2 tyg) robić codziennie aeroby - idealnie do tego nadaje sie ,fajny serial , jak już pisałem : ja wznowiłem oglądanie breaking bad , odcinek pojedynczy to akurat lekko ponad 40min wiec w sam raz

Co do seriali - polecam Wikingów
też akurat 40 min z haczykiem

Może na zimę się nada obecnie lecę starocie po raz drugi lub trzeci ;) dzisiaj kolejne 40min aerobów z rana, wczoraj cały dzień w trasie - jedzenie srednio, wiec trzeba dzisiaj krecic i nadrabiać ;) jedna sesja aerobów zrobiona, druga po treningu siłowym - który będzie trwał około 45-50min na wysokiej intensywności (łapy same) , odpuszczam w tym tyg nogi, zrobię je jeen raz solidnie w przyszłym tygodniu i potem przerwa do września.
W górach będę blisko 2 tyg to nogi i tak dostaną mega w kość ;)

Jak robisz aeroby w taki kur... skwar?

Niestety klimy w domu jeszcze się nie dorobiłem ale jak wstaję około 7.30 to jeszcze nie jest najgorzej - np. dzisiaj jedyne 29 st w pokoju
na rowerek stacjonarny, odpalam serial i jakos to mija

Na siłce pewnie już klima zrobi swoje - na razie w okresie lzejszych treningów, eksperymentuje odwiedzam rozne łodzkie kluby, dzisiaj sprawdzam jakas nową 24h siec - pewnie szału pod katem siłowego sprzetu nie bedzie,ale na bank duzo maszyn do cardio i pewnei schludnie, ladnie wiec i o klimę się nie boję - to jakos dam rade

Muszę coś krecic bo nie ukrywam,ze troche popuscilem lejce z szamą wiec chociaz tak sie ratuje ;D

Co to za problem aero pokrecic, ja obecnie na dworzu od 5 do 15 w pełnym słońcu a potem na tirze z godzinke pod plandeką tam dopiero jest gorąc.

jak już tak się żalicie to przyjdźcie do mnie na lakiernię proszkową, 40 stopni na hali (w kabinie 4-5 więcej) do tego 2 duże piece, na których non stop jest ponad 150 stopni, maska na pysk i heja 8 godzin - sama przyjemność

nie ma lekko - trzeba jakoś dawać radę
też nie lubię takich upałów, szczególnie jak pracuję obecnie w domu i w pokoju mam 30-35 stopni ,a powietrza tyle co z wiatraka ;) ale z drugiej strony jak pomysle sobie o sniegu i mrozie to od razu mi sie poprawia ;)

Nie ma lata to kazdy chce by było cieplo, a jak jest juz gorąco - to znowu narzekamy, trzeba sie cieszyc z tego co jest Mam nadzieje,ze troche temp zluzuje w drugiej polowie sierpnia, bo akurat 30-35 st w cieniu to nie są najlepsze warunki by łazić po górach ;) ale jakoś damy radę

ASNF to masz aeroby przez pol dnia, w takiej temp nie problem byłoby utrzymać z 10% bf nie robiąc nic poza pracą
Wczoraj za pozno zebrałem sie na trening i w koncu w Łodzi nie znalazlem fajnej silki po 22 gdzie moglbym zrobic trening , dlatego wrocilem do domu - pokrecilem aero, a trening łap jade zrobic po sniadaniu dzis