Możesz wzorować się na tym co u mnie czy w innych dziennikach, ale musisz sama powpisywać sobie ilości, tak by wyszło zgodnie z Twoim zapotrzebowaniem, bo u każdego może ono inaczej wyglądać Po pierwsze, jaki ustaliłaś albo dziewczyny Ci podały rozkład B/T/W ?
Jak już masz ustalony rozkład to starasz się by w każdym posiłku było białko, węglowodany i tłuszcz i rozkładasz równomiernie na cały dzień, tak by ostatecznie zgadzał się bilans. I codziennie układasz sobie jedzenie tak by nie jeść ani mniej ani więcej, a ładnie, zgodnie z bilansem. Trochę z tym zabawy,ale tylko na początku.
Ja byłam już na dalszym etapie redukcji, gdzie tych kalorii miałam mniej, niż na początku. Potem ucinane z węgli, na koniec z tłuszczu, dlatego u Ciebie jedzenie będzie wyglądało nieco inaczej. Ty na razie powinnaś zaczynać spokojnie. Z jak największej kaloryczności, na której uda się redukować. Po to,żeby powolutku móc potem ucinać np. z węgli, kiedy przestaniesz chudnąć. Dlatego nie mogłabyś tak całkiem ode mnie skopiować . Po to układamy sobie diety, żeby nie tylko pasowały do naszych upodobań smakowych ale i do bilansu,który u każdego jest inny i który będzie też Ci się zmieniał w czasie odchudzania. Musisz pobawić się trochę z dziennikiem dietetycznym. Wrzucaj potem to co ułożyłaś, aż w końcu na pewno stworzysz coś, co będzie poprawne
Dzień, który dodałaś nie jest tragiczny jeśli dodasz w 2 i 3 posiłku źródło białka, np. jajka lub warzywa strączkowe. Tylko, jeśli dodasz warzywa strączkowe to najprawdopodobniej będziesz musiała się pozbyć czegoś z owoców/kaszy, bo strączkowe oprócz białka, mają sporo węglowodanów. Poza tym, wyrzuć ze śniadania otręby pszenne, nie jadamy ich. No i jedz więcej warzyw,ale ich nie wliczaj do bilansu. Jak zrobisz poprawki to znowu zobaczysz,gdzie ewentualnie czego dodać/odjąć żeby bilans się zgadzał. Stąd, znowu pytanie, jaki masz rozkład?
Plan jest taki, w tym tygodniu będę się przygotowywać kulinarnie(zakupy, pieczenie itd), i za kilka dni, myslę,że od czwartku już dam radę zacząć na poważnie
Super.Układaj samodzielnie jedzenie to szybko załapiesz o co chodzi. Zobaczysz, że minie kilka dni a już będzie łatwiej,a po miesiącu będziesz specem
Zajrzyj sobie tu: https://www.sfd.pl/Lady_w_kuchni,_czyli_nasze_babskie_przepisy_;_-t696301.html
i tu: https://www.sfd.pl/Kuchnia_SFD-f356.html
Skarbnica pomysłów na jedzenie
A co do treningu. Na początku każda forma ruchu jest ok. ale najlepiej żebyś szybko zaczęła coś sensowniejszego Będziesz ćwiczyć na siłowni czy w domu?
"Jeśli spędzasz zbyt wiele czasu myśląc o czymś, nigdy tego nie dokonasz" (Bruce Lee)