MODERATOR DZIAŁU "INNE DYSCYPLINY"
http://www.sfd.pl/[blog]_Brudna_miska_by_georgu-t1156013.html
Prowadzenie, plany treningowe, plany żywieniowe: [email protected]
Nie wiem czemu ciagi bez opuszczania ciezaru i odlozenia na podloze mialby byc mniej ryzykowny niz bez tak niskiego pochylania tulowia skoro w tym wlasnie niskim odcinku sila rzeczy kregoslup jest narazony na wielkie przeciazenia- bardzo niekorzestny jest wtenczas uklad dzwigni.
Nie daje to takze wiele od strony efektywnosci pracy miesni podczas pokonywania tego odcinka.
Samo unoszenie z podloza mogloby sie wydawac korzystne, ma oczywiscie i swoje zalety, jednakze nie przewyzsza ryzyka...
no ale ja tak robie z ciezarem ponad dwie stowy.
probowalem takze wielu zakresow i technik- do dwoch raczej nie powroce/przynajmniej na dluzej/- do tej o ktorej rozmawialem i do techniki sumo/zdrowego kregoslupa i czasu nie wygryea sie bowiem na loterii/...
"Każdy ma w swoim życiu swoje Westerplatte"
Jan Paweł II
"Gorzki to chleb jest polskość"
C. K. Norwid
https://www.facebook.com/FilmyKtoreZmieniajaZycie/photos/a.1433936366899118.1073741828.1433433930282695/1434660943493327/?type=1&theater
https://www.facebook.com/photo.php?fbid=845830128789824&set=a.163427777030066.27088.100000885337703&type=1&theater
Nawet podczas unoszenia ciala daje sie zauwazyc roznica w ulozenie ciala- dzieje sie tak poniewaz niezwykle trudny jest przwidlowy ruch powrotny podczas ciagow/szczegolnie prze duzych ciezarach lub gdy wykonuje sie juz ostatnie powtorzenia w serii/.
Zaladuj duzy ciezar na sztange i sprobuj go opuscic tak jak opisales, recze, ze bedzie ci niezwykle trudno utrzymac prawidlowa postawe -albi cie pociagnie do przodu, albo utrzymasz sztange w odpowiedniej plaszczyznie lecz kosztem niebezpiecznego wygiecia kregoslupa- wtedy juz tylko jeden krok ku ciezkiej kontuzji w czesci ledzwiowej lub krzyzowej.
"Każdy ma w swoim życiu swoje Westerplatte"
Jan Paweł II
"Gorzki to chleb jest polskość"
C. K. Norwid
https://www.facebook.com/FilmyKtoreZmieniajaZycie/photos/a.1433936366899118.1073741828.1433433930282695/1434660943493327/?type=1&theater
https://www.facebook.com/photo.php?fbid=845830128789824&set=a.163427777030066.27088.100000885337703&type=1&theater
powoli bo sie roz....doli, no chyba ze to jest faza negatywna mc, a raczej jej brak
Uosz kurva apok! Cos Ty nawpisywal w tym profilu?!
SOG poszedl, nie chce sobie nawet wyobrazac jak Ty poteznie wygladasz! Masakra- gratuluje rezultatow.
Ale co do ciagow mam dalej inne zdanie.
Ile trzeba wlozyc pracy by najlepszym byc? Tysiace godzin, 300 poza domem dni...
Moj dziennik crossfit:
http://www.sfd.pl/Dziennik__Z_crossfitem_po_formę-t857818.html
Swoją drogą przez jakiś okres wróce do starej techniki MC (tak jak robi Apok) i napisze co i jak.
Ja swoje poglądy mam, ale teraz czasy takie, że na wszelki wypadek się z nimi nie zgadzam.
Ja zwracam uwage na pewne zagrozenia w stosunku do ew. Pozytywow.
Ktos wspomnial o krotkim zakresie z odkladaniem- tu bardziej sie mozna zgodzic- wystarczy sztanga nawet lekko "spoczac" na podstawkach, jednakze przy normalnym zakresie trzeba niejako zaczynac jakby sie robilo od poczatku- jezeli ktos ma duze problemy z poczatkowa faza ruchu to moznaby zastosowac taki "styl"- i to raczej puszczajac sztanga przy koncu powrotnego ruchu/ogolnie mozna nawet powiedziec ze gdy pilnuje sie caly czas ciezaru a zakres jest calkowity to traci sie duzo sil potrzebnych do uniesienia ciezaru w nastepnych powtorzeniach- traci sie takze na wielkosci obciazen- szczegolnie przy wiekszej ilosci powtorzen
jak wiec wspomnialem- przy duzej dozie wzorcowej techniki i dozie szczescia mozna takim sposobem wykonac np piec serii po piec powtorzen- do juz dwanascie powtorzen bym nie polecal.
ja tam nie wpadam w zachwyty nad soba- wprost przeciwnie... Proszono wiec uzupelnilem niektore dane
Rothen- liczy sie i teoria i praktyka, ze tak powiem powinny te dwa elementy sie zazebiac- wspolpracowac niejako ze soba...
Przede wszystkim nalezy poszukiwac czego co najlepsze bedzie dla kazdego z osobna- zaczynajac jednak od wspolnych regul- dlatego poczytkujacych sie gani za to i owo, a zaawansowanym moze uchodzic to "na sucho"- a czesto z wielkim nawet pozytkiem...
w sumie gdyby mi nie szkoda bylo kregoslupa to sprobowalbym/powrocil bo i tak robilem/ na jakis czas do takich ciagow- zobaczy sie...
pozdr.
Zmieniony przez - apokalipsa w dniu 2007-07-20 14:28:28
"Każdy ma w swoim życiu swoje Westerplatte"
Jan Paweł II
"Gorzki to chleb jest polskość"
C. K. Norwid
https://www.facebook.com/FilmyKtoreZmieniajaZycie/photos/a.1433936366899118.1073741828.1433433930282695/1434660943493327/?type=1&theater
https://www.facebook.com/photo.php?fbid=845830128789824&set=a.163427777030066.27088.100000885337703&type=1&theater
Przede wszystkim nalezy poszukiwac czego co najlepsze bedzie dla kazdego z osobna- zaczynajac jednak od wspolnych regul- dlatego poczytkujacych sie gani za to i owo, a zaawansowanym moze uchodzic to "na sucho"- a czesto z wielkim nawet pozytkiem...
zgadzam się rzecz jasna
w sumie gdyby mi nie szkoda bylo kregoslupa to sprobowalbym/powrocil bo i tak robilem/ na jakis czas do takich ciagow- zobaczy sie...
pisałem o tym na początku lecz niestety zdaniem wielu osoby nie ćwiczące MC są ciotami, pseudopakerami... więc dalszego pisania o zdrowotnych zagrożeniach z powodu wykonywania mc zrezygnowałem.
Zmieniony przez - Rothen w dniu 2007-07-21 01:19:41
Ja swoje poglądy mam, ale teraz czasy takie, że na wszelki wypadek się z nimi nie zgadzam.