TRENING +30 LAT-ków

SWIĘTA-SMUTNA PRAWDA...

Pozdrawiam wszystkich ambitnych-"Wszystko,co Cię nie zabije czyni Cię mocniejszym"
Michail-Czytaj i pytaj:
http://www.kulturystyka.pl/atlas/
Albo oglądaj i ucz się http://www.kulturystyka.pl/atlas_cwiczen-michail/ 

ojj chyba ktos mial zly dzien,jakos krytycznie, NATURA zawsze idzie na skroty :)

Pozdro

Jestem Byku - Pozdrawiam
Adam

Heh, bully, moze jeszcze jestem mlody (stosunkowo), ale pozwole sobie rozpoczac polemike z toba i odniesc sie do twojej wypowiedzi. Nie wiem na jakiej silowni takie rzeczy widziales, ale ja chodzac na silownie (a bylem juz na kilku) nie widzialem takich zjawisk o ktorych tutaj wspominasz ( perspiranty, pasemka, dresiki, adidaski), wiem oczywiscie ze po czesci byla to przenosnia, jednak dalej jakos nie moge sobie przypasowac tych obrazow do mojej "rzeczywistosci" fitnessowej i "silowniowej". Ja u mnie widuje normalnych facetow, ktorzy chodza w wygodnych rzeczach, szerokich spodniach, koszulkach najprzerozniejszego kroju i fasonu i bynajmniej nie lataja co 10 minut do szatni. Co do solarium to juz inna sprawa...
Natomiast co do gazet, to hmmm.... nie kupuje prawie wcale, bo gdy widze np. jak Lee Priest poleca treningi na bica dla poczatkujacych skladajace sie z 15 serii to mnie skreca. Jakos nigdy nie moglem zawierzyc gazetom kulturystycznym na tyle by brac stamtad metody, przyklady (diet i treningow) i inne wskazowki. Wole sie opierac na w miare sprawdzonych zrodlach (teraz rowniez i SFD) a takze na publikacjach bardziej naukowych niz komercyjnych (bo jak inaczej nazwac te gazety). Co do SFD, to przyczyna tych pytan itd. lezy w lenistwie a to jak wiadomo jedna z wiekszych "cech" naszego narodu... i wyplenic sie jej nie da tak latwo, wiec moze lepiej sie przyzwyczaic...

Pozdrawiam - Leniwy SiWy
Doradca w dziale: "TRENING"
----------------------------
"Oddycham głęboko, stawiam piedestały. Jutro będe duży, dzisiaj jestem mały..."

Witam, jest to temat również i dla mnie i napewno będę tu zaglądał.
Należy chyba jednak zaznaczyć różnice pomiędzy kulturystą +30, który zaczął swoją przygodę z ciężarami w wieku np. 15 lat i robi to przez ponad połowę swojego życia i kimś (nie przejdzie mi przez gardło słowo "kulturysta") kto zaczyna dopiero zabawę. Ja niestety zaliczam się do tej drugiej grupy. Jutro skończę 37 lat a pierwsze ćwiczenie wykonałem 20 pażdziernika 2002r.
Mam za sobą 3 miesiące ACT (na rozgrzewkę), później trening na masę a obecnie rozpoczynam na masę bardziej zaawansowany. Więc bardziej jestem nastawiony na korzystanie z doświadczeń innych niż dzielenie się swoimi.
Chciałem jeszcze tylko dodać, że wszystko co robię w tym temacie zawdzięczam sfd, począwszy od samego pomysłu, poprzez dobór programów ćwiczeń, suplementów, wyposażenia "mojej siłowni" pochodzi z tego forum.

Pozdrawiam wszystkich ambitnych-"Wszystko,co Cię nie zabije czyni Cię mocniejszym"
Michail-Czytaj i pytaj:
http://www.kulturystyka.pl/atlas/
Albo oglądaj i ucz się http://www.kulturystyka.pl/atlas_cwiczen-michail/ 

sam mam36 lat ćwiczę już ładnych parę lat na czysto kiedyś po to by schudnąć z 95 kg doszedłem do68 teraz od dwóch lat aby nabrać masy 79kg obecnie zastanawiam się nad ph w moim wieku podobno to tak bardzo nie zaszkodzi popieram wypowiedzi autora tematu to co dzieje się u gówniarzy na siłowniach to śmieszne nie znają podstawowych ćwiczeń ale wymienią wszystkie sterydy choć nie zawsze wiedzą jak je brać ajak ktoś starszy stażem ćwiczeń brał to oni biorą 2 3 razy większ dawki i myślą że od tego będą 2 3 razy więksi i wszystko to w wieku 15 ,16 lat ładnie wtedy się tylko wygląda w łóżku szpitalnym lub w dębowej jesionce

więcej dodać niż ująć

Chciałam zaznaczyc swoja obecność czytam Was bardzo wnikliwie bully ten sog to tez ode mnie ,nawet nie wyobrażasz sobie jak Twoje wypowiedzi mnie ucieszyły w sensie tego że były bardzo rzeczowo napisane chociaz nie było się z czego śmiac -tak w sumie. Siedze niezadługo na sfd i co zauwazyłam panuje tu przekonanie typu ...każdy pisze moim zdaniem zrób to lub to, bardzo grzecznie i przeważnie fachowo..ale są osoby których pytania normalnie rozkładaja mnie na łopatki i czasami trzeba powiedzieć człowieku qqq-urwa powaliło Cie tak sie nie robi, a nasi fachowcy wyjasniaja na przykład jak stracic wage na T3 lub innych wynalazkach,moim zdaniem powinny byc tematy tabu na które się nie rozmawia z których niedoświadczeni moga wyciagnąć fałszywe wnioski,jak ja szukałam cudownego srodka na odchudzanie ,od razu po przeczytaniu porad chciałam zakupic clenbuterol..na szczescie lektura na tyle mnie wciagneła że zastanowiłam sie chwile..Sa osoby które zagladają tylko raz tu po konkretne nazwy specyfików a że jest dostep nieograniczony więc nawet możemy niepoznac skotków, na takim forum powinna dominowac humanitarność,czasami zagladam na forum informatyczne na win-online i jak ktos zada pytanie typu jak sciagnąć łatke do nielegalnego systemu lub komus zaszkodzić(to tylko przykład) odpowiedz jest prosta my sie tym nie zajmujemy..trzeba propagować zdrowe legalne sposoby bo wychowujemy sobie katów, nawet z naszych dzieci..Kiedys mamuska siedzaca w piaskownicy (za moich czasów) zerkała na wszystkie bawiące się szkrabki,wzglednie dzieliła sie z rodzicami o niepokojących zachowaniach nieswoich dzieci, a teraz patrzy tylko na swoje czy go nie bija i łopatki nie zabieraja. Jak to pogodzic z dzisiejszym nieograniczonym dostepem do informacji? No dobra nie marudze bo zrobie z tego posta dowód ze +30 to juz im tylko narzekać pozostało,a ja chce zyc bo przeciez młoda jezdemm
Pozdrawiam

...ale w sumie nie jestem pewna do końca bom w końcu blomdina

100 punktów dla Blomdiny-to jest właśnie to z czym usiłuję walczyc-robienie na siłe wody z mózgów ludziom. Nauka strzelania do muchy z armaty.
"Chemia uber alles"-ludziska opamiętajcie się!!!!
Wystaczy systematyczny ruch i właściwa dieta, by utrzymywać nasze ciało w dobrej kondycji i szczupłej sylwetce

Pozdrawiam wszystkich ambitnych-"Wszystko,co Cię nie zabije czyni Cię mocniejszym"
Michail-Czytaj i pytaj:
http://www.kulturystyka.pl/atlas/
Albo oglądaj i ucz się http://www.kulturystyka.pl/atlas_cwiczen-michail/ 

co do chemi i przesadzania z dopalaniem to zgadzam sie się z wami wpełni. ale nie zgadzam sie ze ukrywanie tematu jest rozwiązaniem dobrym. przemilczanie niewygodnych i niebezpiecznych tematów jest najgorszą możliwym rozwiązaniem. niemożna narobić większych szkód niż udając ze tematu nie ma. łamanie prawa autorskiego to jedna a szkodzenie sobie to drugie. jedyną drogą unikania błędów jest informacja informacja i informacja. trzeba uświadamiać te "głąby" ze droga w kulutrystyce na skróty prowadzi donikąd.
uważam ze do obowiązków starszyzny forumowej należy dbanie o wysoki poziom. z władzy jakiej im udzielono wynika odpowiedzalność zeby prostować 16 którzy piszą ze kupił sobie odżywe ma tez kreatyne i pyta co teraz ma zrobić zeby urosnąć. łzy sie do oczy cisną.
im dłużej siedze na forum coraz bardziej przeraża mnie ilość nieporozumien i przesondów, pierdół jakie krążą na temat żelaznego sportu. pomysły jakie mają niektórzy zieloni przerażąją.
ale są one winikiem niewiedzy większości ćwiczących.
sam przestałem juz reagować na mądrości mojej rodzinki na temat tego ze macham, diety i całej reszty związanej z blachami. nie ma sensu reformować ludzi dla których placki z śmietaną i drzemem to pożywny posiłek , to jak walka z wiatrakami. spisuje ich na straty. ale młokosy trafiające na forum mają jeszcze szanse. i to jest zadanie dla starszyzny - pomagać ale i oświecac. tłumaczyć jak wygląda np gigaseria i tłumaczyć ze to jeszcze nie ten etap.
ten proces juz sie dzieje. przykładem są podwieszane posty w działach treningu czy odżywiania. gdy trafiłem na forum niebyło ich tak wiele.
moze nie mam wielkiej wiedzy o trenigach czy odżywianiu ale już troche widziałem zeby wiedzieć jak łatwo jest zdepnoć w g**** gdy jest się młodszym mniej dosiwadczonym i doinformowanym. ja miałem fart nie zrobiłem sobie kuku ale wiem ze trzeba pomagać. tłumaczyć tłumaczyć tłumaczyć tak uparcie jak uparcie trzeba machać zeby coś wyrosło. jeśli forum ma służyć edukacji tak musimy robić innej drogi nie ma.

Siła Sugestii -- Sugestia Siły
--------------------------------------------------------------------------------------
Mój brat: "Ciężary na mase??!! Na masę najlepsze są wafelki i ptasie mleczko."
--------------------------------------------------------------------------------------
Samozwańczy archiwista w dziale Archiwum Kulturystyki:
- Panteon nazwisk Archiwum kulturystyki: https://www.sfd.pl/topic.asp?topic_id=68857
- Polacy w Archiwum kulturystyki: https://www.sfd.pl/topic.asp?topic_id=68924

Zyjemy obecnie w innej epoce. Kulturystyka kiedys sluzyla do budowania sily wlasnych miesni ogolnej sprawnosci, propagowala zdrowe odzywianie i higieniczny tryb zycia. Kazdy z nas mial za cel podciagnac sie na drazku jak najwiecej razy, zrobienie 100 pompek nikogo nie przyprawialo o zawal serca, stojka, stanie na rekach, wymyk - bez problemu, ladne proporcje, zdrabna sylwetka. Wtedy to nie byl sport to byla religia. Obecnie trendy sie zmienily a ogladane w gazetach i w necie brojlery wzbudzily zachwyt - nie powiem poniewaz i ja uleglem tej fobii. Ale czy to teraz to sport dla wszystkich? Czy w ten sposob zmutowana wersje kulturystyki nalezy propagowac, o niej mowic? Ogromna wiekszosc krepych i dobrze zbudowanych mlodych mezczyzn to chuligani druzyn pilkarskich albo watarzki roznych drobnych zorganizowanych grup przestepczych. Ktory z tych cielakow czy "karkow" i ile razy podciagnie sie na drazku, ile zrobi pompek, jaka posiada wiedze na temat odzywiania. Szczyci sie tym ze na lawie bierze 160 jego ostatnia rozpiska skladala sie z ok. 12 chemicznych specyfikow a jego wiedza o odzywianiu ogranicza sie do rozpoznawania bialka jako czegos bialego w produktach spozywczych a weglowodany to zapewne w jego mnie maniu cos pochodnego od wegla. I tutaj nalezy sie zastanowic po co mu ta wiedza? skoro zmutowany przyklad "kulturysty" ktory podalem zaliczyl lepsze wyniki w rok lub dwa, niz ja w swojej kilkunastoletniej przygodzie z zelaznym sportem. I pieniedzy mu nie brakuje bo wystarczy ze przejdzie wieczorem obok jakies pijaka a ten sam mu pieniadze odda. Nie chce tutaj uogolniac ale martwie sie ze takich zmutowanych kulturystow jest duzo i zaden z eksperto czy +30 latkow nie przekona go i nie odwiedzie od juz zalozonych przez niego celow. Cale szczescie ze ja z tak przemyslowym podejsciem do kulturystyki spotkalem sie dopiero po skonczeniu 20 i czale szczescie ze dopiero po przyjsciu na swiat mojego pieknego i zdrowego syna ktory ma obecnie 9 lat zetknalem sie z wieloscia sterydow i tak latwym do nich dostepem oraz atrakcyja cena. Nie mieli tyle szczescia moi mlodsi koledzy lub rowiesnicy ktorym jeszcze nie poczely sie dzieci. Teraz odwiedzam niektorych z nich ale zaden nie ma cywilnej odwagi przyznac sie ze to jego wina ze male dzieciatko ma wade serca, przykrotka nozke czy problemy z bioderkami i kregoslupem. Wedlug nich to wina zanieczyszczenia atmosferycznego i zlego ukladu planet w chwili poczecia. Ale ktory z "karkow" to przeczyta nie mowiac juz o wyciagnieciu wnioskow.

kozik