To mój pierwszy post na forum. Czytając Was stwierdzam że wesoło tutaj macie, a poza tym można tu wyczytac masę przydatnych rad i wskazówek. Tak więc, dołaczam się i mam nadzieje ze uda mi się dzięki temu forum wyprostowac moje skrzywione podejscie do tematu odchudzania i nabrac zdrowych kształtów.
Cel 1 - nabranie zdrowych nawyków żywieniowych.
Uroczyście ogłaszam że nigdy więcej nie będę stosowac diet 0 kcal :]
Właśnie walcze ze skutkami kolejnego kryzysu jo-jo :/ diagnozuje że jest to skutek wakacyjnej głodówki :/ Nie chce więcej takich kryzysów, mam nadzieje ze prowadzenie zbilansowanej dietki pomoże mi się przed tym ustrzec. Niestety u mnie kwestia problemów z odzywanien powiązana jest z problemami emocjonalnymi...Podobaja mi się patykowate, wychodzone sylwetki... Nie mam predyspozyji do takiej figury i staram się sama siebie przeknonac zeby nie dążyc do takiej figury. Coz, jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma ;] Wiec skoro nie moge byc chuda, chce miec chociac ladnie wyrzezbione miesnie a nie tluszcz.
Proszę o rzucenie okiem na moją diete, wiem, ze jest daleka od ideału, wiem że na sniadanie powinnam jesc platki owsiane z jajkiem, ale nie chce z dnia na dziej zmienic radykalnie sposobu odżywiania. Czy tak jest bardzo zle? :
ŚNIADANIE 7.00 (jednoczesnie posilek przedtreningowy)
musli z jogurtem
II ŚNIADANIE 11.00 (posiłek potreningowy)
kanapka z razowego z kawałkiem kurczaka /tuńczyka i warzywem
OBIAD 13.00
filet z kurczaka i surówka
OBIAD PART TWO 16 .00
makrela/kurczak/tuńczyk z surówka
KOLACJA 19 .00
twaróg albo jajecznica
W międzyczasie 1,5 l wody i ok 3 kaw rozpuszczalnych z mlekiem i słodzikiem.
Nie lubie mięsa. Uwielbiam słodycze i wszytki co na słodko. Zamiast tunczyka czy kurczaka z warzywami wolalabym np kurczana z ananasem czy pomaranczem, a do kanapki twaróg z miodem, czy dżemem, albo masło orzechowe... ale cóż, starałam siue dostosowac do Waszych rad zywieniowych... Nie chce sobie zarzucac zbyt rygorystycznych zasad bo wiem ze predzej czy pozniej „pękne" i nadrobie wszystko podwójnie :/ Czy tak jest OK?
Nie wyliczyłam BT i W ale zamierzam zmiescic się w odpowiedniej liczbie kcal dla mnie. Chce swoje podstawowe zapotrzebowanie kalorii pomniejszyc o jakieś 300 kcal tak zeby w koncu schudnac zdrowo.
Trenig:
Nie mam jeszcze kokretnego ustalonego, niedługo przycisne instruktora to mi coz ulozy pasującego do warunkow na naszej silowni, na razie się na nowo rozkręcam po miesiecznej przerwie w siłce.
Ogolnie - zaczynam od rozgrzewki - 15-30 min orbitrek, potem cw. Silowe na maszynach jak leci po kolei everything i na koniec ok 40 min aerobów. W miare możwliwoscic codzinnie, wiadomo czasem w ktorys dzien trenig wyleci (mam czas tylko rano).
Czekam na komentarz co sadzicie o mojej nowej taktyce:)Co zostawiamy co zmieniamy?