Szkoda, ze nie podales jakie sa roznice w paliwie dla wlokien szybko i wolnokurczliwych - rozumiem, ze szukasz, bo niewiele wiecej czasu by zajelo dopisanie tego do wypoweidzi, ktorej i tak udzieliles. Juz zdrowy rozsadek podpowiada, ze kazdy rodzaj wlokna energie pobiera z tego samego zrodla. Podzial na 2, czy 3 typy wlokien jest tylko uproszczeniem. W rzeczywistosci jest ich wiecej i chyba dla kazdego czlowieka liczba ta jest inna. I co - rozumiem, ze Twoim zdaniem jeden korzysta z ATP, drugi z PC, tzeci z WW, czwarty z glikogenu, piąty chyba już z energii słonecznej, itd. :-]] Kloci sie to z podst. zasadami ekonomicznosci - dla kazdego urzadzenia skladowac inny rodzaj paliwa. To troche tak jakbys w swoim domu zarowki 15W zasilal pradem 24V, 30W - 110V, 60W - 220V, a 100W - weglem. Baardzo logiczne.
Podobnie ma sie sprawa z roznymi rodzajami T. T moze spelniac rozne funkcje (nie wiem czy i jakie, ale jest to prawdopodobne), ale KAZDY sluzy jako zrodlo energii.
"To ze tluszcz sapala sioe nie tylko w wysilku tlenowym jest jasne i ogolnie powszechne, ale pisalem Ci juz kilka razy ze opisuje metody najefektywniejsze."
A ja pisalem, ze owszem, ale w krotim okresie czasu. Efektywnosc jest to porownanie efektow (E) do nakladow (N) - im wyzszy wynik E/N, tym wyzsza efektywnosc. Tyle, ze mozna ja mierzyc w roznym czasie - przy redukcji tk. T wazny jest okres dluzszy: co z tego, ze efektywnosc bedzie bedzie b. wysoka przez 40min jazdy na rowerku, jesli w rozliczeniu dziennym, czy tygodniowym bedzie mala, albo nawet ujemna? E - ilosc spalonego w danym okresie tluszczu, N - np. czas i $$ dodatkowo poswiecone na osiagniecie wyniku E.
To o czym ja mowie pozwala osiagnac wyzsza efektywnosc w dlugim okresie czasu. Inaczej mowiac - mniej "kosztuje" Cie osiagniecie celu. Natomiast jesli chodziloby np. o wyscigi pt.: "kto wiecej spali T w ciagu godziny" Twoje podejscie wygrywa bezapelacyjnie.
Wesolych Swiat :-]
pozdr,
mbik