Dyskusja po walce Lesnar vs Velasquez

Teraz niektórzy chyba zrozumieli ,że za szybko uważali go za niezniszczalnego mistrza.Po 4-5 walkach nie mozna kogoś uznać za największego kozaka na świecie tak jak niektórzy to zrobili

Teraz linkacz powinien śmigać

Lesnarowi brakuje dobrej stójki,nie może sie tak gubić jak dostanie na ryj i musi się nauczyć walczyc z pleców bo teraz daje się strasznie obijać.W tej chwili to leży na plecach i prawie nic nie robi.Carwin zrobił bład bo walił go w garde a Cain ładnie obchodził i obijał z każdej strony.Lesnarowi brakuje w tym doświadczenia bo prawie zawsze to on tłucze z góry i pewnie nie przewidział że sam może się znaleść w takiej sytuacji

Lesnar jest moim ulubionym zawodnikiem MMA więc szkoda mi że przegrał - ale z drugiej strony, jakoś mu nie wychodzi po chorobie. Z Carwinem wygrał ale szło mu "tak sobie", z Cainem przerypał ostro - być może po prostu nie te lata i nie ten staż, by Brock został niepokonanym mistrzem mimo swojej fantastycznej genetyki, ale wciąż uważam że Lesnar po chorobie to już nie to samo, mimo lepszej techniki. Brak mu tej zabójczej wytrzymałości którą dominował nad rywalami - nie zgadzam się że spuchł po minucie, ale rewelacja to też nie była.

Liczę na to że Brock wróci do formy (kondycyjnie), obije paru kelnerów, potem dokopie paru pretendentom i wróci za rok-dwa by wgnieść Caina w podłogę ;)

Go Brock :)

Lesnar jak Pudzi, Pudzi jak Overeem.. no no.. internet ma chyba to do siebie, ze jest zbieranina doskonalych krytykow, gdybaczy i wszystko wiedzacych ekspertow, ktorym wysnuwanie absurdalnych wnioskow przychodzi z latwoscia pierdniecia
Juz przed walka mowilo sie o tym, ze Velasquez ma bardzo dobre cardio jak na HW i jest bardzo wszechstronnym zawodnikiem. Narzucil Lesnarowi swoje tempo, ktore jak widac okazalo sie dla tego drugiego ciut za szybkie Mimo wszystko zdziwilem sie, ze Brock tak szybko opadl z sil - zdaje sobie sprawe, ze proby obalenia kosztuja naprawde sporo ( a jeszcze gdy widzi sie jak przeciwnik momentalnie wstaje to odbieraja checi do zycia ) ale myslalem, ze pierwsza runde da rade kondycyjnie wytrzymac - dlatego postawilem na tko w rundzie drugiej
Druga sprawa to to, ze kilka sztuk przyjetych na glowe momentalnie odbiera Lesnarowi animuszu i momentalnie spycha do defensywy gdzie zaczyna on chyba tracic glowe.
Nie bylem jego jakims szczegolnie wielkim fanem, ale skreslanie go po tej walce i robienie z niego slamazary to lekkie przegiecie.

No cóż ja sie baaaardzo ciesze:)Lepiej tego nie mogłem sobie wyobrazić niż było:)Sztucznie napompowany mit Lesnara padł wreszcie definitywnie (bo dla mnie to Carwin pokazał że Brock jest po prostu przeciętny bo zlał go jak psa)Dostał mega lanie i NIC nie mógł zrobić, został zatłuczony jak amator...Wreszcie skończy sie paplanie o tym jaki to jest niezwykły:)Teraz zobaczycie że Carwin pojedzie Caina i wszyscy sie zdziwią:) Od zawsze wiedziałem że ta postać to nic niezwykłego..A co do tekstów o Overeemie na początku to chyba jakies nieporozumienie totalne i herezje,Serious1 to chyba od tygodnia MMA sie interesuje , pewien jestem że Ali by dużo lepiej sobie radził z Cainem a Brocka też by pojechał jak młodego (czego jestem pewien od dawna)

Ja liczylem na caina i jestem zadowolony jak i z walki jak i z wyniku. A myslalem ze na samym poczatku bedzie koniec z cainem a bardzo ladnie sie zaprezentowal troche jestem zdziwiony ze jak mial plecy to nie probowal poddawac tylko walil ciosy ktore nie dochodzily.

Co do brocka to mi sie wydaje ze zabardzo urwal na poczatku potem byl zmroczony i nie wiedzial co sie dzieje, polprzytomny biegal po ringu i sie wywracal ale caly czas sie bronil.

****a jestem tak szcześliwy i nei wiem od czego zacząć.
po pierwsze Serious skończ *******ić jak nie ten sam Lesnar próba usprawiedliwienia? Lesnar po swojemu na poczatku taranem a Cain spokojnie ale i tak trochę się wystraszyłem że o ****a będzie nim rzucał a tu niespodzianka Cain zapasy lepsze dawał rade chyba Lesnar zobaczył że nie tym razem. Nie wiem dlaczego Lesnar tak sieprzewracał w tmy jednym momencie nie widziałem tam jakiejś super bomby po tym to już gwałt a i ci co ghadali że Cain nie bije a głaszcze no geba Brocka gorzej wygladała niż po tych niby kowadłach Carwina.Walke obejrzałem 2 razy bo ten moment jak Lesnar sie potyka o swoje nogi mnie strasznie dziwi zaraz przeczytam wasze komentarze moze ktos to wyjasnia niby jakiś high kick posłał Cain ale chyba nawet nie musnął.****a przed wlaka dziwnie wielke emocje czułem chociaż to nie są moi ulubieńcy ogólnie Cain pokazał klase pewnie Carwin popełnił błąd że tak masował Cain obnażył dosłownie słabosci Lesnara a nawet okazało się że zapasów nei ma cudownych (ja wiedziałem po walce z Randym)Sorry za jakieś błedy czy cos bo jak pisałem wyżej wielke emocje jeszczenie opadły.

p.s. Czyli napewno mamy 2 gosci zdolnych obić Brocka napewno Cain i Shane tylko ten drugi powiennien tak madrze podchodzić do walk jak Cain
p.s.2 Ignatus też mysle że w stójce Ali by miażdzył tylko nie wiem jak by wyglądała jego obrona przed zapasami tamtych

Zmieniony przez - Sc0rp0w w dniu 2010-10-24 11:59:21

Zdjęcie mówi wszystko.

Myśle że tych kolesi jest więcej nawet:) Shane jakby uderzał tylko troche wolniej i celował przy GnP to by tak samo sie skonczylo..Podobny scenariusz bylby z Overeemem, podejrzewam że JDS tez by go spunktował a Fedor cepem mu urwał głowe:) Wygrana z Carwinem to przypadek, Mir to cienias a o innych wygranych Brocka nie ma co mówic..Upadł "mistrz" ;) Ja świętuje :D:D

Zmieniony przez - Ignatus w dniu 2010-10-24 12:03:17