- 2 jajka (gdy czas pozwala)
- 60 gram płatków (gdy czas pozwala)
- 25 gram orzechów (gdy czas pozwala)
- 15 ml oliwy z oliwek (gdy czas pozwala)
- 250 gram twarożku chudego
- 100 gram wędliny (np. krakowska)
- 400 ml jugurtu naturalnego
- pomidor lub ogórek
- czasem banan
- 1,5-2,5 l wody.
- jakieś 300 gram chleba pełnoziarnistego.
Po powrocie do domu raczej apetytu brak , ale zawsze jest jakaś zupa + mięso(obiad mamy ). Później już tylko wypijam z pół litry soku (potrzebuję witaminy A z racji lekkich problemów ze skórą ) , a na kolację piję jugurt naturalny.
Jak do tej pory , a jest to juz 3 tygodnie, zrzuciłem 3 cm z pasa, dosyć niezła poprawa wizualna pleców , całkiem nieźle z siłą, spadek masy o jakieś 1,5 kg, ale też uczucie ciągłego zmęczenia...
Myślałem cały czas przed wakacjami o diecie low carb , ale podejrzewam, że na niej bym po prostu umarł . Proszę o jakieś wskazówki, może ktoś był w podobnej sytuacji i dał sobie radę ? Zależy mi na tym żeby nie wyniszczyć doszczętnie organizmu :)Nie proszę o gotową dietę , wszystko sobie przeliczę, proszę tylko o główne wskazówki jak to wszystko wpakować w max 4 posiłkach. (chociaż ostatnio korzystam z tego jak inni palą i jem i wychodzi 5 Od weekendu dorzucam bieganie , może to pomoże , postaram się to robić 3 x w tygodniu po 25 minut. Brak apetytu przy ciągłej pracy na słońcu jest chyba jasny. Mam jeszcze około 3 kg białka, więc może zacząć robić jakieś szejki ? Na noc łykam ZMA, przed treningiem Xpand, po Alri Regeneration X. Ale to chyba niepotrzebne info w tym dziale. Proszę o każdą sugestię i z góry liczę na wyrozumiałość. Idę się wykąpać i "padam na ryj" Pozdrawiam
"Co Cię nie zabije to Cię rozk****... " ^^