Redukcja przez wakacje z 86 na 70/75 czy to możliwe?

Cześć czy według was jest możliwa redukcja przez wakacje z 86 do 70 ew. w okolice 75.Chodzi mi oczywiście przy treningu przez równe 2 miesiące.Tak to by wyglądało:
*Basen praktycznie codziennie nie będę miał ograniczenia.
*Siłka tez nie będę miał ograniczę bo mam karnet.
*Treningi boks i zapasy.(Zapasy podobno rzeźnia i zapiernicz na treningach nie byłem jeszcze.)
Chce jeść normalnie.Wiadomo bez przesady ale żeby jeść normalnie.W miarę gdy będę miał możliwość to będę starał się jeść lekkie jedzenie.Sądzicie ze jest to do osiągnięcia?W tym czasie będę chciał realizować plan ogólnie rozwojowy.Moze jakiś mam mieć specjalny plan redukcyjny?Czy muszę trzymać dietę czy inaczej jest to nie do osiągnięcia?No i od września będę chciał rosnąc w siłę i rzeźbę bo teraz to jestem troszkę lekkim grubaskiem mam 182cm i ważę 86kg.Pozdrawiam i z góry dzięki za wszystkie odpowiedzi.

przy 182cm ważąc 70kg to będziesz chudzinką :P

Dieta to podstawa, nie ma że "chcę jeść normalnie", niestety nie ma lekko.

Ja tam specem nie jestem ale sam jestem po zrzuceniu kilkunastu kg, więc napisze tyle: dieta low carb z ujemnym bilansem, chcesz schudnąć dość szybko więc będziesz musiał z 500kcal obiciąć...

Zmieniony przez - anoxic w dniu 2010-06-05 00:41:39

A ja ostatnio doszedłem do wniosku, że normalne jedzenie (ważne, żeby było białko w każdym posiłku) + ćwiczenia wystarczą. Nie oszukujmy się, przez 2 miesiące będę na diecie (piersi + ryż - aż się pożygać idzie), a potem wrócę do w miarę normalnego jedzenia... no chyba, że ktoś do końca życia chce jeść ryż i kuraka,

Ja ostatnio odkryłem risotto.Mama wcześniej mi proponowała ale nie!raz spróbowałem i mi smakuje bardzo a przecież to jest ryż+pierś z kurczaka+papryka i smakuje mi dość.A ja pisząc jeść normalnie nie miałem na myśli tak jak jem teraz na to co mi przyjdzie smak i jak jest 23 i jestem głodny to sobie tosta robię.Chodziło mi o normalne obiady śniadania,wiadomo z umiarem zero kebabów i fast foodów oraz słodyczy.Tylko teraz jakiś plan muszę mieć czy jak co?

dodam ze narazie mam ogólnorozwojowy plan.Ale jeszcze go nie realizuje bo nie mam chwilo czasu...:( niestety ale już za tydzień do dwóch wracam i chce zacząć już a od wakacji lecę z redukcją.

Kamil_R: a kto mówi że trzeba jeść tylko piersi z kurczaka i ryż? :O
Można będąc na diecie z ujemnym bilansem śmiało wcinać wołowinkę, wieprzowinkę, ryby, ryż, odpowiedni makaron, pieczywo odpowiednie... Grunt by zmieścić się w danej ilości kcal które sobie wyliczyliśmy, no i nie jeść przetworzonych produktów, unikać fruktozy (sacharozy też), niezdrowych tłuszczów (masła, oleju) itd.

kabelUSB: zacznij od wyliczenia dziennego zapotrzebowania kalorycznego, utnij 400-500kcal i za pomocą podwieszonych tematów w tym dziale ułóż sobie dietę

skorzystaj z programu "dziennik posiłków" to będziesz miał z 80% roboty z głowy, on sam Ci wszystko policzy.

http://www.darkthorn.republika.pl/dp.htm

Zmieniony przez - anoxic w dniu 2010-06-05 01:43:23

ok spróbuje.

Kamil, co to jest Twoim zdaniem normalne jedzenie? To po pierwsze. Po drugie nie ma czegoś takiego jak 2 miesiące jestem na diecie, schudnę 5kg - wystarcza mi i dalej to pi*****e. Robienie przez cały rok niczego, a później formy na lato mija się z celem nie tylko ze względów praktycznych, ale również zdrowotnych, więc uważnie dobieraj rady, których udzielasz ludziom.

pozdr.

//kabel, powiedz mi jak odżywiałeś się wcześniej?

Zmieniony przez - kieszko89 w dniu 2010-06-05 09:27:52

No wiec ja jadałem rożnie wyglądało to tak ze na tygodniu rano jak nie zasapałem i mi się chciało to robiłem sobie śniadanie np. jakaś kanapka z serem wędliną tosta ew.parówki+herbata jak mama była w domu to robiła jak sam to najczęściej woda z sokiem ew.sok lub oranzada:/.W szkole to bułka słodka ew.pizze czy zapiekankę i czasami jakiś baton.A obiad to naprawde rożnie co mama zrobi czasami zupa,głownie 2 danie ziemniaki+kotlet/+sałatka,pizza,spaghetti no rożnie naprawdę no i często sobie coś dojadam jakieś batony,coca cola kebab pizza.No i kolacja najczęściej to co na śniadanie lub tosty ew.kanapki w jajku itp.dodam ze jadam nie regularnie no i miedzy czasem jakieś serki,jogurty itp.

Czyli istnieje duże prawdopodobieństwo, że Twój metabolizm spowolnił. Policz więc swoje zapotrzebowanie w linku od anoxic, ale wylicz na 0, czyli bez masy, ani redukcji. Ułóż dietę na podstawie artykułu Moralesa (fajnie opisane po kolei. Przydatne dla początkujących w układaniu jadlospisów) i rozkład b/t/w niech będzie 2-2,2/1,3/reszta. Obserwuj obwody, głównie pasa, klatki, ud /zwykle najbardziej otłuszczone miejsca/ co tydzień-dwa. W razie braku efektów obcinaj stopniowo kalorie po 100 na tydzień z węgli.

pozdr.

Wszystko jest możliwe :)
Pozostaje pytanie czy wytrzymasz takie tempo ?