Chyba nie bardzo wiecie, o co mi chodzi. Otóż jadę treningiem pod rekord w wyciskaniu (planuję 100 kg do września), system treningowy ma trwać dopóki nie osiągnę satysfakcjonującego dla mnie wyniku (90 + dopiero mnie satysfakcjonuje), jeżeli osiągnę zamierzony cel, obiorę sobie inny a WL pójdzie w cholere! Kto powiedział że mam zaniedbywać plecy czy inne partie mięśniowe? To tylko zmieniony split 2x, gdzie trening "klatka,triceps,barki,brzuch" zostaje ukierunkowany pod siłę w wyciskaniu, mój plan prezentuje się tak:
PON:
WL 10,8,8,6,6,6,6,6
Pompki z nogami na podwyższeniu 10,10,10
Rozpiętki na płaskiej 10,10,10
Wyciskanie wąsko 8,6,6,6
Wyciskanie francuskie hantli w leżeniu 8,8,8
brzuch - tak jak teraz w treningu na potrzymanie formy
WT:
Przysiady ze sztangą na barkach 4s
Żuraw 2s x max
Wspięcia na palce na jednej nodze z hantlem 3s x max
Wiosłowanie sztangielką 3s
MC na prostych nogach 3s
Uginanie ramienia z sztangielką w podporze o kolano 3s
Uginanie nadgarstków podchwytem ze sztangą w staniu 4s
CZW:
WL wszystkie serie 10% mniej niż w poniedziałek
Wyciskanie na barki z przodu w siadzie 10,8,8,6
Unoszenie na boki 8,8,8
Wymachy sztangielkami w przód 10,10,10
PT:
Tak samo jak we wtorek
Jak widzicie, barki i tric będą trenowane tylko raz w tygodniu, ale wiadomo dlaczego(obciążenie przy treningu klatki).