Szacuny
8
Napisanych postów
529
Wiek
41 lat
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
5360
Nachodzi was kiedys takie uczucie ze w sumie nie wiecie po co chodzicie na te treningi. Ja mam ostatnio okres zniechecenia jak se pomysle ze znowu mam isc na ta sale robic to rozgrzewke i powtarzac te sam techniki
nie piszcie mi ze wlasnie na tym to polega zeby te wszystkie techniki weslzy w nawyk i byky wykonywane w walce bez zastanowienia sie bo to doskonale wiem ale jestem ciekaw czy takie uczucie zniechecenia nawiedzalo tez was
Szacuny
11152
Napisanych postów
51607
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Kurde a co ja mam powiedziec, chodze do klubu 5 miechów a poznalem 3 osoby :(,chyba zmienie sekcje na taka gdzie mam 5 kumpli bo nie gadanie na treningach mnie dobija. Przeje.... jest być niesmialym :((( Doradzcie cos bo trace nerwy !
Szacuny
11152
Napisanych postów
51607
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
hmm widze, że macie bardzo monotonne treningi ... moim zdaniem powinno sie wprowadzac zawsze troche innowacji, jakies gry, techniki z zupelnie innego stylu co jakis czas, przede wszystkim trzeba sie bawic swoim stylem walki aby chęc i motywacja do trenowania wciąż rosła.
Szacuny
40
Napisanych postów
997
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
5493
Momenty kryzysowe nachodzą każdego.Po prostu nalezy dalej konsekwentnie robić swoje dzień po dniu,tydzień po tygodniu.Systematyczność i konsekwencja pomagają przełamywać zastoje i kryzysy.
Czasami jednak jest tak,że należy zrobić sobie tydzień przerwy to równiez pomaga,gdyż po odpoczynku tymbardziej chętnie powraca się na salę treningową.
" certum est,quia impossible est"
" certum est,quia impossible est"
doradca w dziale Combat/Samoobrona,
SFD FIGHT CLUB
Szacuny
1
Napisanych postów
223
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
10877
ja mam nieraz niechęć przed treningiem zanim wyjde z chaty. Pozniej jak juz wchodze na sale zapał wraca. A po treningu jest duza satysfakcja i duza chęć na kolejny trening.
Szacuny
0
Napisanych postów
375
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
2217
Jeski, co Wy macie za problemy?
Mi jest zawsze za malo treningow.
Ale niechec moim zdaniem przychodzi glownie wtedy, gdy podczas treningu panuje niemila, dretwa atmosfera. A jak jest smiesznie, mozna z kims pogadac przed, po albo w trakcie cwiczen ,
to zawsze chetniej sie idzie powalczyc.