No ja Technologie żywności i zywnienie człowieka studiuje na SGGW.
Na dietetyke się nie udało, zbyt elitarny kierunek.
Ale po moim wybiore specjalizacje dietetyke i wyjdzie na to samo.
Ale to bardzo ciężkie kierunki.
Nie będzie tak jak na studiach kolegów. Ja mam średnio 3 kolokwia na tydzien.
Wszystkie ćwiczenia z wejściówkami, kolokwiami np. z chemii ogranicznej 10 ćwiczen- 7 kolokwiów
A na sesji pozatym średnio 10 egzaminów.
Nie dość że na sesji to w ciągu roku też trzeba ostro zapie.rdalać.
Więc jak słucham jak koledzy studiują np. psychologię i raz w tyg chodzą na uczelnie na ćwiczenia, na których tylko obecność sprawdzają to aż żal dupe ściska...
A najgorsze to że ćwiczeń tak dużo że z poczatkiem semestru codziennie trzeba przychodzić na zajęcia;/
Pozdr.
Zmieniony przez - Rybas w dniu 2010-05-02 23:50:11