Szacuny
0
Napisanych postów
28
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
208
Witam. Trenuję jakieś połtora miesiąca na własnej siłowni i wcześniej chodziłem 2 razy w tygodniu na szkolną siłownię (ale to było takie wszystko po trochu, bez planu itp...). Przez te półtora miesiąca ćwiczyłem fbw, splita no i teraz ćwiczę splita 2x w tygodniu... znaczy każda część ciała 2 razy w tygodniu. Postanowiłem jednak wrócić do tradycyjnego splita gdyż czuje się lekko przetrenowany... ( na kolejnych treningach mam mniej siły.. co prawda ćwiczę w godzinach wieczornych, zazwyczaj 18+, a często po 21... ale niestety innej możliwości nie mam Sad
Ale do sedna... bica robiłe tak: modlitewnik, uginanie ze sztanga, uginanie z spuinacją, 3.3, 2 serie. Zwiększałem obciążenie z treningu na trening, z serii na serie, ale 2 treningi temu nie dałem rady dokończyć żadnego ćwiczenia... bolą mnie przedramiona, w okolicy kości promieniowej, troche przed nadgarstkiem... boli tylko przy wykonywaniu ćwiczeń takich jak uginanie ze sztangą...
dalej, na wczorajszym basenie płynę sobie spokojnie kraulem i nagle zaczęło mnie jakby kłóć w klatce piersiowej... bałem się ze to serce albo coś, ale wyraźnie czuje, że to nie to... boli podczas na przykłąd obracania tułowia w boki, czułem też przy płynięciu kraulem, gdy ręka jest najwyżej w górze. Ból nie jest mocny, ale jednak chciałbym się dowiedzieć co może być jego przyczyną... przetrenowanie? Aha, dokładnie czuje go w okolicach mostka, czyli tam gdzie czuje że mięśnie dopiero zaczynają rosnąć... (przed treningami siłowymi nie było tam grama mięśnia...)
aha, no i co do pleców, a dokładnie martwego ciągu... maxymalnie wziąłem 90kg, może nawet dałbym rade więcej, ale bałem się o plecy... MC ćwiczę tak, 12powtorzeń z 42 kg, 10 z 50, 8 z 56kg. No i nie wiem jaki jest taki "bezpieczny" ciężar na mc przy mojej wadze 75kg?
Szacuny
0
Napisanych postów
28
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
208
powinno dać radę, tylko że boje się co do pleców... niby plecy mam prosto itp, ale dziś jak musiałem trochę pracować fizycznie, to czułem lekki ból w plecach.. w sumie plecy były przy tym dość obciążone, więc to pewnie dlatego...
no i dalej pytam o przedramiona, trening ich + zmniejszenie ilośći treningów na biceps powinno pomoc?
No i tak zeby nowego tematu nie zakladac... pamiętacie może jakie były wasze przyrosty po pierwszym miesiącu ćwiczeń? Po sobie widzę, że z 50kg na klate skoczyłem na 56... w półtora miesiąca... sam nie wiem czy to jakiś konkretny progress?
Szacuny
11149
Napisanych postów
51576
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
PO DOBREJ ROZGRZEWCE NIE MA BÓLU/KONTUZJ/URAZOW - ROZGRZEWKA DAJE WIEKSZEGO POWERA!!!!! NIE BOJ SIE O PLECY BO NIGDY NIE ZBUDUJESZ POTEZNYCH I SILNYCH PLECOW JAK MA COLEMAN CZY CUTLER!!
po miesiacu cwiczen? efekty jeszcze zadne? czemu akurat na klate? innych cwiczen nie ma??
Szacuny
0
Napisanych postów
28
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
208
dalem klate jako przyklad...akurat na niej widze ze progres jest dosc maly... a co do rozgrzewki.. co proponujesz? (na naszej silowni mamy tylko laweczke, drazek, hantle i sztange..)
a no i pytanie o przysiad, czy robiac go trzymajac sztange podchwytem przed klatka piersiowa (koncowa faza ruchu przy uginaniu ze sztanga) jest ok? (na barki mam trudnosci z nalozeniem itp.. wbija mi sie to w szyje i nie moge za bardzo tak cwiczyc...)
Szacuny
0
Napisanych postów
28
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
208
hmm.. no ok, postaram sie z tymi tylnimi, jednak probowalem wiele razy i no nie wiem... cos pewnie zle robie ;\
aha, no i co do tego 'progressu'.. co moze byc przyczyna ze jest on tak maly/.. nie spodziewalem sie 50 kg wiecej w miesiac, ale znajomi, ludzie na forach, itp itd mowili ze na poczatku jest bardzo duzy przyrost sily... ktorego niestety nie czuje... ;\
no i pytanie kolejne ;p co do spaladnia tkanki tluszczowej.. znajomy mial sposob... 25 stopni na dworze, bierze folie czy cos w tym stylu i przykleja ja na brzuchu tasma klejaca.. tak ze caly pot zatrzymuje sie wlasnie w tej folii... no i tak "odziany" idzie grac w pilke, biegac, cokolwiek... Po skonczonym wysilku pot podobno wylewa sie litrami, a tluszcz leci jak milo...
Podobne cos slyszalem po prostu z gruba koszula.. chodzi o to ze bardziej sie pocimy... tyle ze to podobno jest nie zdrowe tak? dlaczego? i rzeczywiscie takie skuteczne?