Mavionis - Dziennik treningowy

no faktycznie jest bardziej przejrzysty
tak jak napisałem Ci w spamie wylicz sobie zapotrzebowanie ogólne
wtedy można myśleć o gainerze

Przysiady jako że dawno nie robiłem to wziąłem malutki ciężar by zobaczyć jak się czuję z nim. Natomiast reszta na nogi już normalnie z ciężarami...

Barki... Zdecydowanie za małe obciążenie i będę musiał coś z tym zrobić, szczególnie przy wyciskaniu gdzie dopiero przy ostatnich powtórzeniach wogóle zaczynałem czuć pracę mięśni.

Reszta też poszła lekko.

No i ABS2 - 4 poziom. Ciężka sprawa ale idzie co raz lepiej.


W przyszłym tygodniu mam nadzieję że będę miał czas i siłę na trzy treningi bo bardzo dużo będę pracował.

Klata
Wyciskania sztangą z takimi samymi ciężarami jak tydzień temu i z takim samym efektem czyli ostatnie powtórzenia w czwartej serii nie zrobione.
Wyciskania hantelkami i rozpiętki zrobione bez większych trudności.

Triceps
Wyciskania bardzo dobrze, no i ta niby kontuzja z zeszłego tygodnia nie powróciła. Natomiast francuz w siadzie bardzo ciężki, w 2 i 3 serii ostatnie dwa powtórzenia robione były z pomocą drugiej ręki, czyli w przyszłym tygodniu walczę z tymi samymi ciężarami. Francuskie sztangą leżąc też tak średnio, tzn ostatnie powtórzenia robiłem nie do czoła a za głowę bo wtedy lżej.

ABS2 poszedł dzisiaj bardzo lekko.

Jak często zdarza się wam nie kończyć serii, i co wtedy robicie na następnym treningu? Zmniejszacie ciężary? Zostajecie przy tych samych? Czy co?

Nie miałem czasu pisać w zeszłym tygodniu bo dużo pracowałem, na prawdę dużo... Ale na trening zawsze się znajdzie czas :) Tak więc zrobiłem wszystkie trzy treningi + 4x abs2 ale nie będę się o tym rozpisywał bo mi się nie chce :)

Co do dzisiejszego treningu to bardzo mi się podobał... W końcu ruszyła mi klata i po 3 treningach bez ukończenia ostatniej serii na ławeczce zwykłej i skośnej w końcu się udało i mogę znowu dać parę kg więcej.

Tricepsy też bardzo ładnie poszły, lecz przy francuzach hantelką ostatnie powtórzenie w ostatnich dwóch seriach robiłem przy pomocy drugiej ręki.

Ogólnie jestem zadowolony, ciekaw jestem tylko jakie efekty masowe przyniosą mi odżywki ale to się okaże za jakieś 2 tygodnie...

Zmieniony przez - Mavionis w dniu 2010-02-22 15:54:14

Plecy cały czas do przodu. Jestem dumny z siebie bo w końcu udało mi się podciągnąć neutralnym chwytem 10 razy w pierwszej serii, co prawda dwie następne sporo mniejsze ale czuję że idę do przodu.

Biceps natomiast to dzisiaj już zupełna masakra, takiej pompy dostałem że nie dość że ciężko mi było uginać ręce, to przy ćwiczeniu czułem takie dziwne mrowienie jakby miały mi zaraz łapy wybuchnąć jak balon od napompowania. Serie wszystkie zrobione ale było bardzo bardzo ciężko.

Pod koniec oczywiście ABS2.

Załatwiłem sobie od marca kartę multisport a co za tym idzie przejdę na normalną siłownię, i zapewne zacznę też w innym temacie prowadzić dziennik ale tutaj też będę zaglądał, i po cyklu wrzucę zdjęcia.

Dzisiaj zrobiłem nogi + Barki bo wczoraj miałem ciężki footbagowy trening więc odpuściłem sobie siłkę...

Przysiady poszły lekko, wypady sobie odpuściłem dzisiaj, bo strasznie nie lubię tego ćwiczenia, zastąpię je od następnego treningu (już na zwykłej siłowni a nie w domu) prostowaniem nóg na maszynie.

Przy wyciskaniu na barkach zwiększyłem obciążenie do prawie moich maxów, bo stwierdziłem że jak tak powoli będę zwiększał ciężary to za wolno to będzie szło... A przy unoszeniu też dałem dużo większe obciążenie niż ostatnio bo zmieniłem technikę na poprawniejszą.

Łydek nie robiłem bo jutro znowu gram, więc nie chcę przemęczać ich...


Jutro ułożę sobie nowy plan a dokładniej pozamieniam niektóre ćwiczenia na jakieś co ciekawsze maszyny, bo od poniedziałku będę chodził na zwykłą siłkę więc będę miał full osprzęt do wykorzystania no i w końcu ktoś będzie mi pomagał przy ostatnich powtórzeniach co oznacza większe ciężary i szybsze przyrosty...

pozdro

Dzisiaj ukończyłem mój pierwszy cykl kreatynowy. Jak się okazało dopiero pod koniec, albo ta moja kreatyna (Hi tec Creatine powder 250g) jest bardzo lekka albo ja mam bardzo kiepską miarkę, ponieważ mi starczyła aż na 7 tygodni i nawet nie zauważyłem że tak długi cykl zrobiłem (Planowane było 5 tygodni), więc wychodzi że zamiast 5/10g brać w dni nietreningowe i treningowe brałem jakieś 3,3/6,6g.

A o to i moje pomiary przed/po cyklu.



Wszystko poszło do przodu, odkąd wogóle ćwiczę nigdy mi jeszcze kark nie urósł a tu proszę nawet obwód karku się zwiększył.

Zdjęcia wstawię jeszcze dzisiaj lub jutro, zobaczę jak z czasem...


Zmieniony przez - Mavionis w dniu 2010-03-27 12:28:12