Dzisiaj zrobiłem
nogi + Barki bo wczoraj miałem ciężki footbagowy trening więc odpuściłem sobie siłkę...
Przysiady poszły lekko, wypady sobie odpuściłem dzisiaj, bo strasznie nie lubię tego ćwiczenia, zastąpię je od następnego treningu (już na zwykłej siłowni a nie w domu) prostowaniem nóg na maszynie.
Przy wyciskaniu na barkach zwiększyłem obciążenie do prawie moich maxów, bo stwierdziłem że jak tak powoli będę zwiększał ciężary to za wolno to będzie szło... A przy unoszeniu też dałem dużo większe obciążenie niż ostatnio bo zmieniłem technikę na poprawniejszą.
Łydek nie robiłem bo jutro znowu gram, więc nie chcę przemęczać ich...
Jutro ułożę sobie nowy plan a dokładniej pozamieniam niektóre ćwiczenia na jakieś co ciekawsze maszyny, bo od poniedziałku będę chodził na zwykłą siłkę więc będę miał full osprzęt do wykorzystania no i w końcu ktoś będzie mi pomagał przy ostatnich powtórzeniach co oznacza większe ciężary i szybsze przyrosty...
pozdro