Dziennik redukcyjny Karoliny

Nie zapeszam, ale narazie mnie energia roznosi
Siemie lniane jutro zakupie.

20 min orbiego zaliczone, mam zamiar jeszcze z 10 min pojezdzic za chwile.
Dzisiejsze menu nie bedzie do konca takie, jakie powinno, ale gosci mam od poludnia do jutra.

sniadanie: owsianka z mlekiem, pomaranczkiem, orzechy
II sniadanie: 2 jajka, plaster szynki drobiowej, warzywa
obiad: piers z kurczaka ( 200g) w sosie jourtowo- musztardowym( musztarda francuska), salatka z pestkami dyni
podwieczorek: 150 g piersi z kurczaka z saltka i migdalami
ok 20.00 - sałatka owocowa
na godz przed spaniem 150g sera bialeko poltlustego, siemie lniane- łyżeczka

Z zakazanych rzeczy: beda %, postaram sie nie za duzo i na bank z cola light
Normalnie w weekendy nie bede pila, ale pisalam wczoraj ze kolezanka z Niemiec przyjezdza pierwszy raz do mnie
W weekend bedzie o wiele wiecej ruchu na swiezym powietrzu :)

Zmieniony przez - KarolinaKK w dniu 2010-03-25 09:46:14

Karol my to tylko w weekendy pijemy, wpadnij czasem na spam Pamiętaj o zielonych warzywach wciskaj gdzie sie da, najwyżej poluzujesz guziczki Do omleta sie jeszcze nie przekonałaś Pozdrawiam

Oj, owoce na wieczór to nieteges, chyba, że po treningu byłaś. Omlet jest boski, spróbuj i posmaruj masłem orzechowym. I szynkę drobiową lepiej samemu zrobić piekąc kawał indyka, bo te sklepowe mają sól i inne cuda chemiczne.

Wlasnie mial byc omlet, ale zczailam jak juz jadlam owsianke

Wiem ze owoce nie teges, ale biore poprawke, ze jak beda staly na stole, to po prostu sobie uczkne winogronka czy cos innego :)
Szyneczke wlansie sobie zrobie po weekendzie swoja:)
A mam w lodowce wielki kawal szynki surowej , to chyba wieprzowe, moze byc?

Zmieniony przez - KarolinaKK w dniu 2010-03-25 11:48:14

Ja tam się na szynkach nie znam, poza tym, że mój piesek ma na imię Szynka
Powiem tylko, że z biegiem czasu chyba popada się w coraz większy faszyzm i np. ja już prawie owoców nie jem, chyba, że po treningu siłowym

wrong, to jak ktos mowi, zebys upiekla Szynke, to nie masz czasem odruchu wrzucic do piekarnika zwierzatka?

Tak, a szczególnie jak na nią patrzę. Moja kumpela mówi, że mój piesek przypomina jej szynkę wiszącą na haku, a reszta znajomych ciągle mówi o grillowaniu Szynki

Karina masz liste, wieprzowe, wolowe, baranie, strusie, konina.... co chcesz

Obli, liste mam, ale jeszcze mam glupie nawyki przez dietetyka, ktory kazal mi jesc tylko drob ;)
No to bede szalec z Szynka w weekend :D
(biedna Szyneczka..) Pieczona, na haku