Bruce Lee słowami świadków, jego uczniów, innych mistrzów, swoich przyjaciół i żony.

Tak.
Ale do Łodzi (https://www.sfd.pl/3_ZLOT_TRADYCYJNYCH_20_MARCA_ŁÓDŹ-t542320.html) jest tradycyjnie zaproszony.

MichalJF:
Myślę że dzisiejsi zawodnicy MMA są raczej bliscy idei walki bez "ochraniaczy" ( aczkolwiek takowe i tak istnieją, chociażby rękawice, które 1. chronią rękę atakującego 2. amortyzują uderzenie). Aczkolwiek jest to formuła sportowa. Bruce nie nastawiał się na formułę sportową ale na walkę wręcz bez ochraniaczy, bez sędziego, czasu rundy itd.

A Vale Tudo w Brazylii? A pierwsze UFC? A RioHeroes i w uj innych? Takie 'rzeczy' mogę z czystym sumieniem zaliczyć do takich, w których walki są identyczne jak na przysłowiowej ulicy (chodzi mi o reguły i o ograniczenia, a raczej o ich brak, nie o poziom).

Myślę że idea wyzwolenia czy też sztuka bez sztuki jak również forma bez formy. Ma trochę inne znaczenie a dlatego że jest błędnie interpretowane a konkretnie wyciągane z kontekstu i rozpowszechniane w ten sposób przez ludzi z obozu JKD koncepcji, sprawia to że łatwo je podczepić pod inne style. Jednakże Bruce był przeciwny mieszaniu styli ze sobą.

Jednakże żeby zobaczyć o co chodziło Bruce'owi czy gdzieś mógłby być lepszy drogowskaz aniżeli Jego własne słowa?
Bruce używał dwóch sformułowań brak "formy" i "brak formy."
Czym to się różniło otóż gdy poznajesz techniki w sztukach walki masz "brak formy" ponieważ ja nabierasz forma czyli struktura sztuki walki, aczkolwiek brak "formy" ma miejsce wtedy gdy dana struktura sztuki walki staje się Tobą, Twoją drugą naturą wtedy forma nie należy już ani do stylu ani do nikogo innego jedynie do Ciebie i wtedy forma jest Tobą.

Idea wyzwolenia, sztuki bez sztuki, czy też bezformowości, nie polega na czerpaniu technik skąd popadnie, czy też zapożyczaniu ich z innych styli. Co więcej Bruce nie oparł Jeet Kune Do o zapożyczenia technik z innych styli. Jeśli chodzisz na treningi JKD i trener mówi Ci że w JKD są kopnięcia z MT i grappling z silatu, kopniecia z Savate, hubad, gunting z pangamotu itd. i że Bruce je zapożyczył oznacza to że nie ćwiczysz JKD, ponieważ Bruce nie ćwiczył tych rzeczy to 1. a dwa w JKD techniki nie są zapożyczniem z innych styli. Co zresztą Bruce jasno i wyraźnie powiedział w pewnym liście. ;)

Ale o tym już pisałem więc nie będę pisał non stop o tym samym. ( a może warto)

Do rzeczy dlaczego uważam że Bruce wyprzedzał swoje czasy i nawet nasze, ponieważ jako pierwszy wyszedł poza "pudełko" i schematyczne pojmowanie sztuk walki poprzez ograniczenia styli tradycyjnych i skierował się w stronę anatomii człowieka, Jego sztuk walki ( a nie koncepcja) Jeet Kune Do jest rewolucyjnym "naukowym- podejściem" do sztuki walki.
Do tego dochodzi trening fizyczny/ogólnorozwojowy, Bruce był wzorem do podziwiania dla takich ludzi jak choćby Arnold Swarzeneger, Bruce przełamał błędne pojęcie jakoby trening "siłowy" z ciężarami jest zły dla treningu sztuk walk.

Kolejna rzecz odnosi się do Jego filozofii otóż ma ona wymiar uniwersalny o czym świadczy fakt iż pewne osoby podpinają jego wypowiedzi pod to co robią ( szkoda że często w celach komercyjnych), lub też po to żeby się zmotywować.

Następnie jeśl chodzi o aktorstwo i Jego filmy, Bruce wyznaczył trend kina sztuk walki, i mało kto jest wstanie przykuć widza do ekranu tak jak robił to On. Wiele filmów współczesnych korzysta chociażby ze scenariusza np. Wejścia Smoka, np. Mortal Kombat( turniej na wyspie, flagi ba plaży itd. łudząco podobne do trunieju Hana), The Quest itp.

Co więcej teraz ma pojawić się nowy film z Wesley Snipesem o tytule " Game of Death" gdzie Wesley w świecie współczesnym będzie wspinał się na szczyt drapacza chmur.

Chętnie dowiem się na jakiej podstawie uważasz że ludzie z MMA są blisko jego idei wyzwolenia.

Jeet Kune Do to nie odmiana MMA. ;)


Michał



Hmm... a co w takim razie oznaczały słowa: "moje jeet kune do jest moim, Twoim może być inne" czy coś w tym stylu? Aha, jeszcze wspominał, że "moja Prawda Objawiona nie musi być Twoją".

Poza tym zwracał uwagę na ciągły rozwój i wielokrotnie wspominał, żeby jak najskuteczniej używać swojego ciała więc nie widzę powodów, dla których miałoby się nie czerpać z innych stylów. Przecież w swoich książkach rozpisywał się o konkretnych stylach, co należałoby w nich zmienić, a co jest dobre. Pisał o zastosowaniach np. ju jitsu czy technik bokserskich, a więc konkrety! Już sama jego pozycja gotowości mówi nam o tym, że czerpał z innych sztuk walki.

Mówił, że nieskuteczne należy odrzucić, a skuteczne zachować. I nie widzę powodu, dlaczego ktoś trenujący np. bjj z muay thai czy cokolwiek innego nie jest człowiekiem wolnym, skutecznym w walce i wyrażającym samego siebie.

Puar, nie budź niedźwiedzia z zimowego snu.
Z Michałem dyskutowało juz całe forum i sensu w jego wypowiedziach nie doszukał się nikt.
Jak też nikomu nie udało się nakłonić Michała do praktycznej weryfikacji jego umiejetnośći czy teorii o taktyce walki.

Cynik, przyznam, że coś w jego interpretacji jeet kune do jest. Twierdzi, że techniki, których używał Bruce są po najlepsze jakie tylko mogą być, ponieważ są idealne pod względem ekonomicznym itp. Nie wiem jak to wytłumaczyć Wyobraź sobie, że masz kopnąć piłkę. Zwyczajnie, przyyebać w nią z całej. Żeby było to uderzenie jak najbardziej efektywne, nie odwrócisz się do niej tyłem i nie kopniesz piętą, tylko przylutujesz wewnętrzną stroną dłoni. Odnosząc to do 'idealnej drogi ciosów Bruca Lee': być może jest właśnie coś takiego, ale - Bruce w swojej książce przyznał, że... nie ma czegoś takiego 'Z początku myślałem, że jest coś takiego jak najefetywniejsza droga do danego celu ciała, jednak teraz rozumiem, że coś takiego po prostu nie istnieje ze względu na zmienność sytuacji' czy jakoś tak... .
Już sam nie wiem co o tym wszystkim myśleć, ale wypadałoby wszystko sprawdzić, aby nie być ignorantem

Techniki JKD w wykonaniu Bruce Lee nie są najlepszymi rozwiązaniami jakie mogą być.
Generalnie główne założenia jego stylu też uważam za błędne.

Puar, problem z Michałem to nie problem z teoriami. Problem z Michałem to problem z kulturą. Nie może być tak, że wpada jakiś troglodyta i na dzień dobry deklaruje, że albo się z nim zgadzasz, albo jesteś ignorantem i bóg wie czym jeszcze. O teoriach, założeniach i mniemaniach można opowiadać niestworzone rzeczy bez końca. Ale po takim preludium w ogóle do rozmowy nie dojdzie. Tak zresztą jak i nie dojdzie do konfrontacji teorii z praktyką, bo przecież Michał jest ponad to Jak dla mnie to nie ma chyba nic gorszego niż cykorek z wielką gębą

Wydaje się, że najlepiej przejść się na rzeczone JKD i się przekonać o słuszności założeń na własnej skórze.

Techniki JKD w wykonaniu Bruce Lee nie są najlepszymi rozwiązaniami jakie mogą być.
Generalnie główne założenia jego stylu też uważam za błędne.

A ja już nie wiem co o tym myśleć Forma bez formy...czyli uderzenia/wszystko inne w sposób najskuteczniejszy do danej sytuacji... według Bruca niektóre style nie mogły być idealne, bo czegoś im brakowało...a jak wiemy, teraz mamy mieszane sztuki walki na światową skalę, gdzie używa się samych najskuteczniejszych technik z różnych stylów więc...

Bo to takie pieprzenie. Gadać wiele można, ale i tak trzeba zwrócić uwagę na to co styl reprezentuje realnie.
A tu mamy proponowaną długą pozycję wziętą z semi, wersję mańkuta i słabe przez swoją motorykę uderzenia...

Wydaje się, że najlepiej przejść się na rzeczone JKD i się przekonać o słuszności założeń na własnej skórze.

Właśnie! Poza tym wypadałoby pogadać z tymi, którzy mieli styczność z Brucem (np. uczniami). Nawet z Polańskim

Kopt: nie dziwię mu się, bo gdy ktoś po raz setny pisze, że Bruce był tylko aktorem itp., nie zapoznając się z jego życiorysem, filozofią to mi się rzygać chce...


Olokk napisałeś: Bo to takie pieprzenie. Gadać wiele można, ale i tak trzeba zwrócić uwagę na to co styl reprezentuje realnie.
A tu mamy proponowaną długą pozycję wziętą z semi, wersję mańkuta i słabe przez swoją motorykę uderzenia...

Dlatego chcę zobaczyć jakieś REALNE walki Bruca

Zmieniony przez - Puar w dniu 2010-03-15 20:47:33