Dzięki
Asariah, tak zrobię.
----------------------------------------------------------------
Właśnie stwierdziłam (po raz setny) że moje życie jest monotematyczne - wszystko obraca się wokół ćwiczeń i zdrowego stylu życia. Nawet doktorat z tym związany. Kocham to
----------------------------------------------------------------
DZIEŃ 14, NIEDZIELA, 21.02.2010
Już w nocy czułam że kolanko "udało" mi się nadwyrężyć. Czyli z treningu nici. Może i dobrze skoro w sobotę biegało mi się kiepsko.
Dietka wyszła taka sobie - gotowałam pół dnia więc nie miałam czasu jeść.
10:40 - I posiłek - 21B / 36T / 58WW
omlet z owsianych, 2 jajek i łyżki miodu, do tego orzeczy włoskie i brazylijskie, porzeczki (mniam) i kiwi
13:45 - II posiłek - 37B / 11T / 5WW
pierś kurczaka z grilla, dorsz z grilla, 1/4 awokado i pomidorek
17:00 - III posiłek - 17B / 16T / 2WW
jajecznica z 2 plastrów boczku (skończył się, oj, będę tęsknić do maja) i 3 jajek, do tego papryka zielona i troszku brokuła
20:30 - IV posiłek - 24B / 16T / 1WW
pieczeń z wołowiny, do tego brokuł i dojadłam farsz z roladek (pieczarki, szpinak i cebula podsmażone na oliwie)
Później już nie jadłam bo nie miałam apetytu.
RAZEM: 99B / 79T / 66WW 1371kcal
Mało jakoś tego wyszło. Zauważam że najłatwiej jest mi się trzymać tłuszczy, wszelakich, zresztą na nie mam cały czas ochotę. Szczególnie na orzechy
A oto kilka fotek z "Popołudnia w Kuchni":
Pieczen wolowa (wyglada troche sucho ale wyszla przepyszna):
Roladki z piersi kurczaka nadziewane pieczarkami i szpinakiem:
przed upieczeniem
i po upieczeniu
Do tego kotlety mielone wolowo-indycze z siemieniem lnianym zamiast bulki tartej i galareta drobiowa w ilosciach hurtowych. No, teraz to ja moge byc na diecie
Zmieniony przez - Maya S w dniu 2010-02-24 07:08:09